Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Apel Archeologów w sprawie prawa i nie tylko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Prawo archeologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Śro 10:21, 03 Gru 2008    Temat postu:

Cóż, po lekturze całego wątku jak również stanowiska SNAP dochodzę do wniosku, że zakwestionowane przez TK przepisy nie były najgorsze. Zasada "kto niszczy to płaci" jest w sumie zgodna z zasadami sprawiedliwości społecznej. Można mieć jedynie wątpliwości jeśli chodzi o osoby prywatne, które na swoim gruncie chcą np. wybudować dom na własne potrzeby. Inna zupełnie sprawa dotyczy inwestycji "komercyjnych" prowadzonych przez różnego rodzaju firmy (np. deweloperzy, drogowcy, gazownicy, nafciarze i inni) i osoby fizyczne (np. podział ziemi na działki i przygotowanie ich do sprzedaży). Tu po prostu należałoby zmienić rozumowanie. Inwestor musiałby po prostu uwzględnić koszty archeologiczne w planie finansowym inwestycji tak jak ma to miejsce przy projektowaniu kosztów prac geologicznych, geodezyjnych, architektonicznych, budowlanych czy zagospodarowania terenu. Przecież i tak w sumie zapłaci za wszystko końcowy nabywca usługi lub towaru...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:22, 03 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Tu po prostu należałoby zmienić rozumowanie. Inwestor musiałby po prostu uwzględnić koszty archeologiczne w planie finansowym inwestycji tak jak ma to miejsce przy projektowaniu kosztów prac geologicznych, geodezyjnych, architektonicznych, budowlanych czy zagospodarowania terenu.


Ależ on uwzględnia, ale wg TK koszty te uwzględniać powinien także Skarb Państwa, choćby dlatego, że ten inwestor płaci podatki. A Państwo wg Konstytucji jest współodpowiedzialne za dziedzictwo kulturowe. Jako społeczeństwo godzimy się na niszczenie zabytku (stanowiska archeologicznego) w procesie badań archeologicznych w imię rozwoju cywilizacyjnego – społecznego, gospodarczego... Inwestor ponosi wiele kosztów podatkowych, z których my jako społeczeństwo korzystamy.

Lepiej trzymajmy się wyroku TK, przepisy zostały zaskarżane na wniosek RPO, Trybunał uznał je za słuszne. Należy zmienić rozumowanie ale to właśnie przedstawione przez SNAP. To będące w konflikcie z Konstytucją RP.

Nie ma co o tym dyskutować, ale przyjąć to do wiadomości. Stworzyć zapisy prawa, które uwzględnią udział Państwa w finansowaniu badań inwestycyjnych. Udział w kosztach powstających w konsekwencji wydania decyzji WKZ o pozwoleniu na badania, w zakresie badań i dokumentacji koniecznych do wykonania - określonych przez tę decyzję. Kwestia dalszego finansowania badań, konserwacji zabytków oraz publikowania wyników określają ustawy np. o muzeach, możemy się skarżyć, że środki te są niewystarczające, ale to nie dotyczy sprawy. To już nie dotyczy niezawinionych kosztów inwestora – on płaci na to podatki. Przenoszenie pełnej finansowej odpowiedzialności na inwestora to ograniczenie jego praw własności. Jeśli nowe przepisy w jakiś sposób dalej będą ograniczały to prawo, znowu zostaną zaskarżone, albo nawet na wstępie zawetowane przez TK, który sprawdzi zgodność nowelizacji z Konstytucją RP. Obecne propozycje stwarzają zagrożenie, że tak się może stać. Bo nadal są one tworzone w myśl wspomnianego „rozumowania” - że inwestor powinien finansować całość i jak tu się wykręcić od współfinnsowania, aby nadal tak pozostało. A gdy się tak stanie ... było już pisane, co się stanie.

Dlatego też tyle uwagi poświęcam temu tematowi.

Ważne jest to aby Państwo współfinnsowało (nie dotowało) te elementy procesu badawczego, które w wyniku cięcia kosztów nie były realizowane – przed którymi inwestor się uchylał, a WKZ ich rygorystycznie nie wymagał. Niekiedy to rzutowało na wybór przez inwestora tego taniej kopiącego archeologa, bo to od archeologa zależy co zrobi ponad samo przekopanie stanowiska, czyli na ile zwiększy koszty badań, za które zapłacić musi inwestor.

Jeśli współfinnsowaie szłoby na te zmienne zależne od archeologa koszty - czyli koszty dokumentacji, oraz analiz interdyscyplinarnych. Wyszłoby to wszystkim na dobre.

1. Inwestor nie miałby takich obciążeń finansowych np. finansowania C-14, badań palinologicznych, analiz antropologicznych itd...
2. Można ograniczyć działalność archeologicznych firm "krzak", czyli stosowania stawek dumpingowych, bo inwestorowi tak już by nie zależało, on by miał stałe koszty robót ziemnych, oszczędza się właśnie na tych analizach i dokumentacji.
3. duża część współfinnsowania trafiałaby do archeologów prowadzących badania, co umożliwiałoby wdrażanie nowoczesnych standardów dokumentacji, a nie wyłącznie jako forma dotacji dla inwestora jak się stanie przy obecnych propozycjach.
4. Może powinno być jako 1. Zyska by nauka.

Taki mieszany system finansowania byłby o wiele lepszy od obecnego. Likwidowałby lub ograniczał wiele patologii obecnych w archeologii. Ja się bardzo cieszę, że Trybunał unieważnił poprzednie rozwiązania prawne, bo to daje szansę na zmiany, tylko czy ta szansa zostanie wykorzystana, czy zmarnowana?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Śro 16:24, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Śro 16:09, 03 Gru 2008    Temat postu:

Stysz napisał:
Inwestor ponosi wiele kosztów podatkowych, z których my jako społeczeństwo korzystamy.


Tak, to prawda że ponosi koszty podatkowe, tak jak każdy obywatel w tym kraju. Ale tak jak napisałem pozostałe koszty inwestycji ponosi końcowy nabywca towarów lub usług sprzedawanych przez inwestora. Inwestycja ma nie tylko się zwrócić ale przede wszystkim przynieść zysk!Takich możliwości nie ma osoba fizyczna np. budująca dom na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. To odnosiło się do tzw. sprawiedliwości społecznej!
A tak swoją drogą wyrok TK uważam za nie do końca przemyślany i nie widzę powodów, by tego nie wyartykułować.
Co do zasad wspófinansowania przez Państwo procesu badawczego to jak wszyscy wiedzą sprawa rozbija się o niemożność określenia kosztów badań przed ich zakończeniem a na kosztorys wynikowy mogą zgodzić się najwięksi inwestorzy. I mówię to z własnego jak i cudzego doświadczenia. Jak więc określić kwotę czy procent współfinansowania przez budżet? Kto i na jakich zasadach będzie weryfikował kosztorysy? Jak uchronić się przed zawyżaniem kosztorysów (tworzonych przez archeologa lub/i inwestora) by otrzymać wyższe kwoty dofinansowania? Czy współfinansowaniem przez budżet objęty byłby zarówno nadzor archeologiczny nad pracami związanymi z budową np. szamba na prywatnej posesji o wartości dajmy na to 500 zł czy tylko większe inwestycje np. liniowe? Pytań można by mnożyć...
Faktem jest, że z czasem robi się krótko więc może ustawodawca skłoni się jednak do tego, że konsultacja ze środowiskiem jest potrzebna.
A z większością tez zawartych w stanowisku SNAP-u się zgadzam, co wcale nie znaczy, że dotychczasowe przepisy były idealne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:41, 03 Gru 2008    Temat postu:

Trochę dodałem do poprzedniej wypowiedzi, tam jest kilka odpowiedzi.

Można uczynić tak, że mimo współfinnsowania koszty inwestora pozostaną na podobnym poziomie jak dawniej, po prostu niech Państwo współfinansuje te elementy badań, które do tej pory nie były wykonywane, albo wykonywane w ograniczonym, zakresie z uwagi na naciski inwestorów. To archeolog decyduje co i jak dokumentuje oraz jakie badania realizuje. WKZ nie ma możliwości weryfikacji czy wskazania co i jak powinien zrobić archeolog na wykopie - daje jedynie wytyczne. Archeolog wie, że jak powie inwestorowi no to trzeba zrobić to, to i to. To inwestor weźmie takiego archeologa, co powie eee... po co to nam. Tylko przekopiemy i zapłaci pan za robociznę.

Czy propozycja Senacko-Ministerialna to zmieni? Nie, bo inwestor otrzyma, albo nie - gdy przekroczy 2% dotację (zwrot kosztów), nie zmieni to zakresu ani poziomu prac archeologicznych. Dlatego jest to propozycja zła, a nie dlatego, że zmniejsza obciążenie finansowe inwestora. Bo z tym się zgadzamy inwestor dąży do ograniczenia kosztów.

Przy zastosowaniu progu 2% inwestycji albo większego jak chce SNAP tylko nieliczni inwestorzy otrzymają taką "dotację" - a to nadal jest niezgodne z Konstytucją, nawet bardziej niezgodne, bo jednym dajemy a innym nie, czyli dyskryminujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:10, 04 Gru 2008    Temat postu:

odsyłam do lektury:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zasadniczo sam koszt badań przy ocenie ich zakresu jakoś nie powalił, powala za to koszt wycinki drzew (dwa razy więcej jak koszt badań archeologicznych). To tak na marginesie szukania źródeł i sposobów finansowania wkładu Państwa do badań inwestycyjnych. Wycinka kosztowała tyle, bo za każde drzewo należało wpłacić odpowiednią "karę" a rosły tam drzewa zabytkowe o ile pamiętam także ozdobne np. wiekowe już dęby kolumnowe - wyjątkowej urody.

Istnieją różne obciążenia podatkowe na rożne fundusze, tu wycinaka zasiliła ochronę środowiska, gdy firma zatrudnia > 25 osób musi płacić na Państwowy Fundusz Osób Niepełnosprawnych. Można zatem stworzyć podobny mechanizm w archeologii, mechanizm w którym firmy prowadzące prace ziemne odpalały na Fundusz Archeologiczny z którego pochodziłby wkład Państwa do badań inwestycyjnych - taki fundusz istnieje np. w prawodawstwie greckim. relatywnie niewielkie obciążenie podatkowe inwestorów, którzy zrzucali by się na tych którzy muszą współfinnsować badania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:56, 19 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
druk nr 1369 wpłynął 03-11-2008

[link widoczny dla zalogowanych]

OPIS PROJEKTU:
- projekt dotyczy dotacji jakich minister właściwy do spraw kultury i dziedzictwa narodowego może udzielić na przeprowadzenie badań archeologicznych osobom fizycznym lub jednostkom organizacyjnym prowadzącym roboty budowlane przy zabytku nieruchomym lub nowe zalesianie na terenie, na którym znajdują się zabytki archeologiczne


I CZYTANIE W KOMISJACH
skierowano : dnia 21-11-2008 do Komisji Kultury i Środków Przekazu

UCHWALENIE
sprawa niezamknięta

Projekt zmian jaki trafił do Komisji Sejmowej

[link widoczny dla zalogowanych]

Zatem pozostaje jedynie ściskać kciuki, aby Trybunał nie uznał faktu uzależnienia uzyskania dotacji od rodzaju prowadzonej inwestycji za rozwiązanie niezgodne z Konstytucją i dyskryminujący obywateli.

Sejm a następnie prezydent musza podpisać tę nowelizację najpóźniej 19 marca, aby mogła wejść w życie z dniem utraty ważności obowiązujących przepisów, inaczej powstanie czasowa próżnia prawna, jeśli jakiś inwestor w tym czasie zwróci sie do WKZ o sfinansowanie badań archeologicznych ten będzie musiał sfinansować 100% kosztów, bowiem inwestor w tym czasie nie będzie posiadał obowiązku finansowania badań a prawo nie działa wstecz.

2% to sito przez które przejdzie może raptem 10% inwestycji - otwiera pole do kombinatorstwa, wręcz do tego zachęca.

Ale będą jaja z weryfikacją kosztów inwestycji, ciekawe, co na to WKZty?


Warto także zauważyć, że dotacja na badania dotyczy wyłącznie inwestycji realizowanych na terenach objętych miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Cytat:

1) w art. 31 ust. 1 i 2 otrzymują brzmienie:
Osoba fizyczna lub jednostka organizacyjna, która zamierza realizować:
1) roboty budowlane przy zabytku nieruchomym wpisanym do rejestru zabytków lub objętym ochroną konserwatorską na podstawie ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego


Czyli tam gdzie gminy takie plany uchwalą - i tam gdzie stanowisko będzie w takim planie wykazane, jeśli to będzie nowe stanowisko, nieuwzględnione w planie, albo będzie to miejscowy plan zagospodarowania, który z winy opieszałości WKZ będzie uznany jako "uzgodniony" zobacz http://www.archeologiczne.fora.pl/prawo-archeologiczne,19/30-dni-dla-konserwatora-zabytkow,641.html , bez zastrzeżeń - dotacja inwestorowi nie będzie przysługiwała. Zaś AZP to możemy sobie podetrzeć ...

Zapis taki, oznacza tyle, że inwestorowi, który podczas prac ziemnych odkryje zabytki archeologiczne i zgłosi ten fakt do WKZ nie będzie przysługiwała dotacja, bo przecież zgłosił nowe stanowisko którego nie ma ani w AZP ani tym bardziej w MPZP. Jednym słowem inwestor może poczuć się ukarany za zagłuszenie stanowiska.

AZP robione jest na mapach 1:10 000 zaś MPZP w skali 1:1000 – łatwo o pomyłkę w przenoszeniu, AZP musi być naniesione na mapy z podziałem katastralnym. W praktyce, oznacza to nanoszenie „na oko” a i stanowiska z AZP na mapy 1:10000 lokalizowane były także „na oko”. W tym wypadku, 10 metrów w tą, czy w tą, to istotna sprawa.
Ktoś może mieć w MPZP stanowisko a w rzeczywistości będzie miał je sąsiad. Jeden dostanie dofinansowanie badań calca a drugi finansujący badanie stanowiska zobaczy figę z makiem.


Wszystkie badania prowadzone w ramach inwestycji na terenach nie objętych miejscowym planem zagospodarowania nie mogą liczyć na dotację, podobnie też, o dotacji takiej mogą zapomnieć osoby finansujące badania na stanowiskach nie posiadających wpisu do MPZP, chociaż w tym drugim przypadku stanowisko archeologiczne formalnie nie istnieje - zatem w razie przkopania takiego stanowiska sąd administracyjny odeśle WKZ z kwitkiem.

Było nie było, uzależnianie dotacji na badania od wpisu w MPZP to chyba forma dyskryminacji, jeśli Trybunał uzna to za dyskryminację to klops.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Sob 1:22, 20 Gru 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 0:29, 20 Gru 2008    Temat postu:

Polecam jeszcze przystępnie napisany artykuł na temat Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przy okazji warto zerknąć na ten wątek:
http://www.archeologiczne.fora.pl/prawo-archeologiczne,19/znikna-pozwolenia-na-budowe,568.html

A w planie zagospodarowania przestrzennego gminy Osieck nie ma ani jednego stanowiska archeologicznego.

Nie ma stanowisk - nie ma dotacji... nie ma wykopalisk... nie ma archeologii

http://www.youtube.com/watch?v=zOJA6rdoV1w


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Sob 0:33, 20 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filimer




Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 0:29, 08 Sty 2009    Temat postu:

Niestety z ustawy zrobił się bubel, który uderza najbardziej w stanowiska dotychczas nieznane i drobnych inwestorów budujących domki jednorodzinne. A są rejony, gdzie koszt dobrze przeprowadzonych badań może przekroczyć 10000 zł - a wciąż nie będzie to 2% inwestycji - dla zwykłego człowieka to spora kwota...

Tak więc jest źle i będzie trzeba po uchwaleniu tej nowelizacji ustawy zrobić coś, aby powstała nowa, dbająca o każde stanowisko archeologiczne - drugą sprawa powinna być edukacja inwestorów, aby zgłaszali znaleziska - trzeba wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie i jakiś system współpracy z inwestorami - inaczej będzie nadal tak jak jest - może napisac projetk akcji promocyjnej i zgłosić za rekomendacją SNAPu i KOBiDZu do ministerstwa? Ze środków unijnych chyba dało by się wyciągnąć pieniądze na coś takiego, a zapewne znalazły by się i media, które chętnie objęły by akcję patronatem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:22, 13 Sty 2009    Temat postu:

Na stronie Sejmu opublikowano przebieg pierwszego czytania nowelizacji:
[link widoczny dla zalogowanych]


Cytat:
Biuletyn nr: 1642/VI
Komisja: Komisja Kultury i Środków Przekazu /nr 51/
Data: 16-12-2008
Mówcy: Poseł Jerzy Fedorowicz /PO/
Poseł Elżbieta Kruk /PiS/
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Tomasz Merta
Poseł Sławomir Preiss /PO/
Poseł Tadeusz Sławecki /PSL/
Poseł Andrzej Sośnierz /PiS/
Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska /PO/
Senator Marek Trzciński
Poseł Jerzy Wenderlich /Lewica/
Poseł Edward Wojtas /PSL/
Poseł Marcin Zawiła /PO/



Komisja Kultury i Środków Przekazu, obradująca pod przewodnictwem poseł Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (PO), przewodniczącej Komisji, przeprowadziła:
– pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (druk nr 1369).

W posiedzeniu udział wzięli: Tomasz Merta podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz ze współpracownikami, Danuta Gajdus zastępca dyrektora Departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego Najwyższej Izby Kontroli, Zbigniew Kobyliński prezes Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich wraz ze współpracownikami oraz senator Marek Trzciński.

W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Joanna Góral, Ewa Sarnecka – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych; Elżbieta Strzępek – legislator z Biura Legislacyjnego.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Bardzo serdecznie witam państwa. Serdecznie witam pana ministra Tomasza Mertę, witam przedstawiciela wnioskodawców – pana senatora Marka Trzcińskiego. Dzisiejszy porządek obrad obejmuje punkt: zmiana ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – autorstwa Senatu.

Bardzo proszę pana senatora o przedstawienie (oczywiście w ogromnym skrócie) założeń tych zmian. Uzasadnienie jest wyczerpujące i sądzę, że wszyscy posłowie je czytali. Jednak procedura wymaga tego, abyśmy usłyszeli od pana parę zdań. Dziękuję.

Senator Marek Trzciński:
Dziękuję bardzo. Projektowana ustawa wynika z obowiązku wykonania wyroku TK. Dotyczy ona finansowania prac archeologicznych oraz dokumentacji. Do tej pory państwo nie miało obowiązku finansowego uczestniczenia w finansowaniu tego typu prac. Zostało to zakwestionowane przez TK i Senat zaproponował wprowadzenie do ustawy zmiany, która zobowiązuje Skarb Państwa do sfinansowania części kosztów wtedy, gdy koszty przygotowania dokumentacji i przeprowadzenia prac archeologicznych przekraczają 2% kosztów tych prac.

W uzasadnieniu przedstawiono szczegóły i myślę, że nie ma potrzeby powtarzania tego, co państwo mają przed sobą. Zaproponowane rozwiązania czynią zadość oczekiwaniom przedstawionym w wyroku TK. Dziękuję.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Na temat tego rozwiązania otrzymaliśmy opinię Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich. Nie przesądzając prawdziwości zawartych w tej opinii stwierdzeń od razu chcę uprzedzić, że zastrzeżenia Stowarzyszenia są na tyle poważne, iż sądzę, że pierwsze czytanie zakończymy dzisiaj na ogólnych uwagach, wnioskach i powołamy podkomisję, by potem można było z absolutną pewnością rekomendować ustawę wysokiej Izbie. W związku z adnotacją być może kilka zdań chciałby jeszcze powiedzieć pan minister Merta. Mówiąc o adnotacji mówię o tym, że rząd popiera te rozwiązania.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Tomasz Merta:
Istotnie jest tak, że spotkały się dwie inicjatywy – inicjatywa podjęta przez Senat i prace MKiDN, które zostały podjęte w związku z orzeczeniem TK. Rozwiązanie, które zostało wspólnie wypracowane i które w tej chwili przychodzi do Sejmu jako inicjatywa Senatu, naszym zdaniem jest wśród rozważanych rozwiązań rozwiązaniem, które w najlepszym stopniu wypełnia orzeczenie TK, a zarazem rodzi stosunkowo najmniej negatywnych kosztów czy zagrożeń. Oczywiście to nie oznacza, że nie ma takich zagrożeń, bo wszystko będzie zależało nie tylko od zapisów omawianej ustawy, ale także od zapisów stworzonego później rozporządzenia wykonawczego, które będzie musiało sprecyzować sposób szacowania kosztów i rozliczenie dotacji.

Orzeczenie TK zakwestionowało obowiązującą w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami regulację mówiącą o tym, iż koszty prac archeologicznych ponosi inwestor. Ten, kto chce prowadzić prace na terenach, które wymagają przeprowadzenia badań archeologicznych, ponosi koszty badań archeologicznych, ponieważ bardzo często skutkiem takich badań i skutkiem inwestycji jest konieczność wydobycia pewnych ruchomych zabytków, ale zarazem zniszczenie danego miejsca, danego stanowiska obiektów, które tam były. Ta regulacja została zakwestionowana przez TK, który rozstrzygnął, że w szczególnym przypadku małych inwestorów, którzy dokonują inwestycji w swoim domu, swoim ogrodzie, może dochodzić do sytuacji niewspółmierności obowiązków, nałożonych na właściciela przez państwo i w związku z tym państwo nie powinno przerzucać wszystkich kosztów na owego inwestora, właściciela, ale powinno stworzyć system obligatoryjnej pomocy. TK narzucił zasadę, że każdy, kto będzie prowadził tego rodzaju prace, ma prawo do pomocy publicznej.

Uzgodnione z MKiDN rozwiązanie senackie proponuje spełnić wymogi TK przez rozstrzygnięcie, iż państwo będzie przekazywało pieniądze inwestorom czy właścicielom, którzy prowadzą prace archeologiczne, w przypadku, gdy koszty wymaganych prac archeologicznych będą przekraczały 2% kosztów całości planowanych robót budowlanych lub zalesień. Zgodnie z tą zasadą nie będziemy refundować wszystkich badań archeologicznych, lecz te, gdy rzeczywiście zachodzi domniemanie, że ich koszty są niewspółmierne w stosunku do wartości całej inwestycji. Rozwiązanie senackie dotyczy ustawy i jest niepełne w tym sensie, że nie mamy tutaj do czynienia z rozporządzeniem wykonawczym, nad którym będziemy pracować w MKiDN. Dopiero oba te dokumenty mogłyby odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości, o których mowa w liście archeologów, których reprezentantem jest pan prof. Kobyliński.

Rozumiem, że pani przewodnicząca będzie wnosiła o powołanie podkomisji, więc szczegółowa dyskusja powinna się odbyć na forum podkomisji. Chciałbym jedynie powiedzieć, że z naszego punktu widzenia to rozwiązanie jest rozwiązaniem możliwym do przyjęcia. Z naszych szacunków wynika, że to rozwiązanie nie przyniesie jakiejś rewolucyjnej zmiany w finansowaniu zabytków w Polsce, czyli nie będzie tak, że wszystkie pieniądze (a nie jest ich bardzo dużo) przewidziane na ochronę zabytków będą teraz przekierowane wyłącznie na finansowanie prac archeologicznych. Z naszych szacunków wynika, że koszty tej regulacji będą kilkumilionowe. Zakładamy, że przy przyjęciu rozwiązania zaproponowanego przez Senat w skali roku na budżecie państwa będą ciążyły tego rzędu obciążenia. Dziękuję bardzo.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Pan poseł Zawiła – bardzo proszę.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Myślę, że w wypadku tego orzeczenia mamy do czynienia z czymś dużo poważniejszym niż tylko z dyskusją na temat opłat za badania archeologiczne przy ochronie zabytków. Orzeczenie TK upomina się o to, by stworzyć system obligatoryjnego wsparcia remontu zabytków przynajmniej w tych wypadkach, gdy wchodząc w pewne przedsięwzięcia inwestor nie mógł przewidzieć realnych kosztów, które musi ponieść. Czym różni się np. znalezienie gotyckich fresków na ścianie zamku, kościoła, które trzeba odsłonić, zakonserwować, opracować lub odkrycie zabytkowych średniowiecznych piwnic, które też trzeba w jakiś sposób pokazać od konieczności wykonania prac archeologicznych?

W polskim systemie mamy możliwość konkursów, ale wiadomo, że jest ona fakultatywna – znalazłeś, staraj się o pieniądze, wstrzymuj proces inwestycyjny. Myślę, że ograniczenie się tutaj do odpowiedzi tylko na badania archeologiczne jest jedynie początkiem poważnej dyskusji o sposobie finansowania ochrony zabytków.

Drugie pytanie dotyczy owych 2%. To jest trochę przedziwna sytuacja, bo wiadomo, że przy poważnych i wielkich inwestycjach nikt nic nie dostanie, gdyż trudno sobie wyobrazić, by kwota normalnych, standardowych badań przewyższyła koszt inwestycji. Jeśli ma to służyć tylko maleńkim inwestorom, to prawie nikomu się tego nie uruchomi i w takim razie jest to trochę takie omijanie. Z drugiej strony sztywny zapis powoduje następującą sytuację. Prywatny przedsiębiorca, który jest archeologiem, prowadzi taką działalność gospodarczą, przychodzi i mówi: proszę pana, ile kosztuje pańska inwestycja? Liczymy 2%, bo ja chcę tyle. Wycenienie tego nie stanowi żadnego problemu, bo koszty można opracować w dowolny sposób.

Uważam, że trzeba tutaj mocno popracować i zastanowić się nad tym, jak do tego podejść. Moim zdaniem, należy podejść szerzej niż tylko do obiektów archeologicznych.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Dziękuję bardzo, ale trochę mnie pan przeraził, panie pośle. Może ograniczmy się do materii tej nowelizacji. Tamta sprawa jest szersza i być może otrzymamy z Ministerstwa jakieś kolejne propozycje. Bardzo proszę – pan minister Merta.

Podsekretarz stanu w MKiDN Tomasz Merta:
Chciałbym od razu zareagować, bo pan poseł zwrócił uwagę na bardzo zasadniczy i istotny problem. My również mamy poczucie, że to orzeczenie TK niewątpliwie w najbliższym czasie wymusi przemyślenie sposobu finansowania ochrony zabytków w Polsce i w Ministerstwie rozpoczęliśmy tego rodzaju dyskusję.

Chciałbym powiedzieć, że jednak jest pewna różnica pomiędzy pracami archeologicznymi, które często prowadzą do zniszczenia czy wydobycia zabytków, a innymi zabytkami, które są i chodzi o ich ochronę. Istnieje tutaj pewna różnica, ale sądzę, że rzeczywiście na dłuższą metę trudno będzie utrzymać w prawie polskim zasadę, że jest jedna kategoria prac wiążących się z ochroną zabytków, które mają obligatoryjną dotację, podczas gdy wszystkie inne mają dotację uznaniową, zależną od budżetu państwa.

Pan poseł dobrze pokazał zjawisko, ale naszą intencją było to, aby chronić przede wszystkim tych małych inwestorów. Przed posiedzeniem TK padały przykłady człowieka, który ma dom i robi przyłącze w swoim ogródku, a koszt tej inwestycji jest niższy od kosztu prac archeologicznych, które w związku z tym musi przeprowadzić.

Rozumiem, że intencją Senatu i na pewno intencją Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie jest to, by w wypadku tych wielkich inwestorów przerzucić koszty prac archeologicznych na budżet państwa. Wydaje mi się, że z orzeczenia TK bezpośrednio nie wynika to, by była potrzeba uczynienia tego. Rzeczywiście, to rozwiązanie chroni raczej interesy małych niż dużych. Dziękuję.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Dziękuję bardzo. Pan poseł Sośnierz.

Poseł Andrzej Sośnierz (PiS):
Przyłączam się do głosu pana posła Zawiły. Dobrze, że już zaczynamy dyskutować na ten temat, gdyż są takie dziedziny funkcjonowania państwa, które nigdy nie są komercyjne – np. badania naukowe, badania archeologiczne. Trudno z tego zrobić produkt komercyjny i na pewno tutaj będzie potrzebna rola państwa – bez definiowania. Aby nie popsuć w miarę szybkiego wejścia w życie takich rozwiązań, być może należy skupić się nad rozwiązaniem tego problemu. Jednak są tutaj potrzebne kierunkowe wskazania roli państwa w ochronie zabytków i skali tego zaangażowania.

Nie można pominąć uwag SNAP, gdyż na pewno do dyskusji i udoskonalenia jest sama metoda wyceny. Wspomniany, proponowany przez SNAP system refundacji też ma swoje zagrożenia. Wiadomo, że przy refundacji można niebotycznie namnożyć koszty. Dopóki tej łopaty nie zagłębi się odpowiednio głęboko, dopóty nie widać tego, ile to wszystko będzie kosztowało. Są wcześniejsze badania, których kosztów nie da się realnie przewidzieć. Trzeba tu będzie znaleźć modus vivendi między refundacją a wcześniejszym prognozowaniem kosztów, co niewątpliwie wymaga pracy podkomisji. Postulat skierowania projektu do podkomisji jest jak najbardziej słuszny.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos? Nie słyszę zgłoszeń. Rozumiem, że uwagi pana prezesa są tożsame z uwagami, które mamy na piśmie. Na pewno podkomisja skorzysta z pana dyspozycji do udziału w pracach. Poglądy Stowarzyszenia znamy i dziękujemy za przybycie. Wyobrażam sobie, że podkomisja będzie chciała poznać państwa opinię i być może jeszcze jakieś opinie, które trudno mi w tej chwili przewidzieć.

Zamykamy pierwsze czytanie. Zgłaszam wniosek o powołanie 5-osobowej podkomisji. Myślę, że im mniejszy skład, tym sprawniejsza praca. Bardzo proszę, pan poseł Preiss.

Poseł Sławomir Preiss (PO):
Chciałbym zgłosić do składu podkomisji pana posła Marcina Zawiłę.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Pani poseł Kruk.

Poseł Elżbieta Kruk (PiS):
Chciałabym zgłosić pana posła Sośnierza.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Bardzo proszę – pan poseł Zawiła.

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Chciałbym zgłosić pana posła Preissa.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Bardzo proszę – pan poseł Wojtas.

Poseł Edward Wojtas (PSL):
Chciałbym zgłosić pana posła Tadeusza Sławeckiego.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Są już 4 osoby. Czy nie ma już więcej osób chętnych do pracy w podkomisji?

Poseł Elżbieta Kruk (PiS):
Czy mogę zgłosić jeszcze jedną osobę?

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Jeśli fachową, to na pewno.

Poseł Jerzy Fedorowicz (PO):
Nie ma przedstawiciela klubu Lewicy.

Poseł Jerzy Wenderlich (Lewica):
Zgłaszam pana posła Stanisława Wziątka.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Zadam pytanie. Czy pan poseł Preiss się zgadza?

Poseł Sławomir Preiss (PO):
Tak.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Czy pan poseł Sośnierz zgadza się?

Poseł Andrzej Sośnierz (PiS):
Tak.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Czy pan poseł Zawiła zgadza się?

Poseł Marcin Zawiła (PO):
Tak.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Czy pan poseł Sławecki zgadza się?

Poseł Tadeusz Sławecki (PSL):
Tak.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Co w tej sytuacji mamy zrobić z posłem Wziątkiem? Czy pan poseł Wenderlich ma wiedzę, że pan poseł Wziątek się zgodzi?

Poseł Jerzy Wenderlich (Lewica):
Muszę szczerze powiedzieć, że nie mam wiedzy, ale byłoby dobrze, gdyby pan poseł Wziątek był w podkomisji, ja go przekonam i z całą pewnością nie odmówi. Tego rodzaju rekomendacje to są poważne rzeczy i mówienie, że mam upoważnienie, gdy go nie mam, byłoby nieuczciwe. Tak stawiam tę sprawę i proszę o przyjęcie takiego stanowiska.

Przewodnicząca poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO):
Czy Komisja zgadza się na taka procedurę? Czy jest jakiś sprzeciw wobec kandydatury pana posła Wziątka, który fizycznie nie jest w stanie w tej chwili zapewnić, że chce pracować w podkomisji? Nie ma sprzeciwu. Zobowiązuję pana posła Wenderlicha do tego, by sprawa rozstrzygnęła się jeszcze dzisiaj, ponieważ podkomisja musi się ukonstytuować. Gdyby okazało się, że nie ma pana posła Wziątka, to na jutrzejszym posiedzeniu Komisji dokonalibyśmy uzupełnienia składu podkomisji. Zwracam się do państwa z prośbą, by podkomisja ukonstytuowała się jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu i by przyjęła przynajmniej jakiś plan działania, ponieważ w kwietniu musimy mieć gotowe rozwiązanie. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:45, 13 Sty 2009    Temat postu:

Krótko komentując. Dobrze się stało, że SNAPowi udało się dotrzeć do Komisji Sejmowej, co prawda nie ze wszystkimi postulatami SNAP się zgadzam, ale szykował nam się straszny zakalec. Należy dążyć, aby udział współfinansowania obejmował jak największą liczbę podmiotów, bo im więcej środków z budżetu na archeologię tym lepiej dla archeologii, przy czym środki powinny być wydatkowane na te elementy badań, przed finansowaniem których inwestorzy się uchylają a WKZ ich nie egzekwują (czyli dokumentację, badania interdyscyplinarne, konserwację i dokumentację zabytków ruchomych, także publikacje). Jednocześnie należy poszukiwać rozwiązań legislacyjnych umożliwiających pozyskanie źródeł finansowania na wspomniany wkład państwa w proces inwestycyjnych badań archeologicznych. I zabezpieczyć finnsowanie badań gdy stanowiska nie ma w Miejscowym Planie Zagospodarowania przestrzennego lub gdy nie ma Miejscowego Planu.

Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 11:48, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:24, 13 Sty 2009    Temat postu:

SNAP na swojej stronie opublikował Sprawozdanie Komisji Problemowej ds. legislacji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawdę mówiąc nie rozumiem stanowiska SNAP.

Poseł Marcin Zawiła (PO) Powiedział:

Drugie pytanie dotyczy owych 2%. ...Jeśli ma to służyć tylko maleńkim inwestorom, to prawie nikomu się tego nie uruchomi i w takim razie jest to trochę takie omijanie.

A tu SNAP uparcie forsuje 5% aby, chyba po to aby jeszcze bardziej ograniczyć zakres realizowanego współfinansowania.

Wydaje mi się, że SNAP też nie zrozumiał orzeczenia TK, które dotyczy ograniczenia praw własności inwestora, nie zaś procesu badań archeologicznych jako takich. zgodność przepisu z Konstytucją zaskarżone było przez Rzecznika w wyniku skarg inwestorów, których prawo własności zostało ograniczone, przez obowiązek finansowania 100% kosztów badań.

SNAP Pisze że:
Cytat:
nieprawdziwe jest stwierdzenie, że „państwo zostało całkowicie uwolnione od finansowego aspektu troski o zachowanie dziedzictwa archeologicznego...Inwestor pokrywa jedynie koszty przeprowadzenia badań archeologicznych i ich dokumentacji, natomiast nie ponosi żadnych kosztów związanych z przechowywaniem (bezterminowym) zabytków archeologicznych i ich dokumentacji.


Z punktu widzenia inwestora jednak zostało zwolnione (może nie z troski, ale badań tak), wspomniane zabytki nie stanowią własności inwestora, zatem nie posiada on obowiązku finansowania kosztów przechowywania w muzeach, dokumentacji i konserwacji., finansowanie takie zapewnia Państwo finansując muzea, oraz inne wspomniane instytucje. Konstytucja broni tak dziedzictwo kulturowe jak i obywateli, w tym wypadku obywateli przed niewspółmiernym ponoszeniem kosztów.

Wałkowanie tego, zasadniczo zmierza do udowodnienia, że zaskarżenie ustawy było niesłuszne, i że powinno zostać jak dawniej, że należy zrobić wszystko aby inwestor zobaczył figę z makiem, zwłaszcza forsowanie progu z 2 do 5% o tym świadczy.

Nie wiem, czemu tak zacne środowisko archeologów nie dostrzega szansy dla procesu badań archeologicznego, jaka może zostać stworzona dzięki współfinansowaniu badań archeologicznym przez Państwo. Za to pomaga Ministerstwu Kultury, aby się z takiego finansowania wywinęło. Niezrozumiałe. Raczej powinno się skupić na szukaniu rozwiązań prawnych umożliwiających wygenerowanie środków na takie współfinansowanie. Przecież im więcej środków trafi do archeologii tym lepiej dla jej przyszłości.

SNAP dał takie propozycje:
Cytat:
Różnicę pomiędzy 1% a 5%, tj. 4% kosztów planowanych robót budowlanych, nowych zalesień lub zmiany dotychczasowego charakteru działalności leśnej przeznaczyć na celowy fundusz archeologiczny, do którego jednostki przechowujące zabytki archeologiczne mogłyby występować o dotacje na pokrycie kosztów przechowywania zabytków archeologicznych oraz na budowę i rozbudowę magazynów archeologicznych.


Trochę nie wiem, z czego ta różnica wynika, rozumiem, że 4% kosztów inwestycji ma trafiać na fundusz celowy archeologiczny. Każdej inwestycji? Tzn., że w dobie kryzysu każdą inwestycje chcemy opodatkować 4% podatku od wartości inwestycji? To chyba taka propozycja życzeniowa?


Cytat:
Z umów (kontraktów), gdy jednym ze zlecających podmiotów jest jednostka organizacyjna zaliczana do sektora finansów publicznych (z wyjątkiem jednostek samorządu terytorialnego) albo działania te będą realizowane z wykorzystaniem środków finansowych Unii Europejskiej, Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Norweskiego Mechanizmu Finansowego należy zabezpieczyć 1% wartości umowy (kontraktu) na odprowadzenie do celowego funduszu archeologicznego, o czym należy poinformować w dokumentacji konkursowej lub przetargowej.


Czy jest pewność czy jest to zgodne z prawodawstwem UE? Norweski Mechanizm Finansowy jak sama nazwa mówi jest Norweski, to forma rekompensaty Norwegii za korzyści ze stowarzyszenia z UE bez członkostwa w niej. A tu ktoś chce ich opodatkować?

Otucha we mnie wstąpiła, gdy usłyszałem, że SNAP konsultuje te zmiany, ale po tym co czytam, to my po prostu dryfujemy na rafy.

Natomiast zaszokowało mnie to:
Cytat:
W tej chwili toczymy dyskusję środowiskową, czy obecne przepisy ustawy o ochronie zabytków nie dałyby możliwości traktowania wszystkich rzeczy wydobytych z ziemi na takiej zasadzie, że z pewnością są one zabytkami do momentu ich udokumentowania, ale nie jest pewne, czy później wszystkie w dalszym ciągu są zabytkami archeologicznymi. Polska jest krajem, który ma w tym zakresie najbardziej radykalne podejście. W wielu innych krajach europejskich bardzo często takiego materiału archeologicznego nie wydobywa się albo też zakopuje się go” (stenogram z posiedzenia komisji senackich z dnia 6 sierpnia 2008 roku). Zaznaczyć tu należy, że dyskusja ta nie dotarła do środowiska archeologów związanych ze SNAP.


Widać, w tym działanie zmierzające do liberalizacji prawa w zakresie ochrony dziedzictwa archeologicznego, zapewne chodzi o „monety”. Ale czemu mnie nie dziwi, że w KOBIDZ były inne ważniejsze sprawy prawne do załatwienia niż finansowanie badań inwestycyjnych.

Zabytki wydobyte z ziemi (nikt nie mówi, że procesie badań archeologicznych) są zabytkami do chwili ich zadokumentowania, poczym co z nimi? Trafiają do kieszeni znalazcy? Kto tak mówił? Generalny Konserwator Zabytków?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 23:31, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filimer




Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 18:55, 14 Sty 2009    Temat postu:

No rzeczywiście, trochę szokujący ten ostatni akapit, ale osobiście słyszałem o takich przypadkach w momencie występowania masowego danego typu zabytków - ponoć w Egipcie/innym kraju śródziemnomorskim ze względu na masowość występowania materiału wybiera się tylko co bardziej charakterystyczne fragmenty, a reszta wędruje do ziemi - oczywiście jestem przeciwny tego typu rozwiązaniom i wymieniony akapit ten świadczy o braku zrozumienia specyfiki badań w Polsce, które są zdecydowanie bardziej kompleksowe i pozwalają na zachowanie materiału do innego sortu badań w przyszłości.

Opowiadałbym się za finansowaniem wszystkich, nawet tych najmniejszych badań, ale na zasadzie możliwości odliczenia kwoty przeznaczonej na badania od podatku - refundowane były by zarówno badania wyprzedzające jak i nadzory. Poza tym zamiast stawki procentowej ustaliłbym stawkę rzeczywistą - np. państwo refunduje wszystko do kwoty 2000 zł w postaci możliwości odliczenia od podatku w kolejnych 3 latach, a powyżej tej kwoty np. 50% kosztów w postaci dotacji celowej.

Można też pomyśleć o dywersyfikacji regionalnej - np. w rejonach o szczególnie dużej gęstości osadnictwa pradziejowego (Kujawy, Wyżyna Głubczycka, Małopolskie wyżyny lessowe) wprowadzić specjalne programy operacyjne finansowane przez ministerstwo lub Marszałka Województwa, które zakładały by wybudowanie magazynów na zabytki należących do danego urzędu Marszałkowskiego oraz refinansowanie 70% kosztów badań terenowych i 100% kosztów opracowania wyników badań a także publikację wyników badań w ramach osobnego wydawnictwa-rocznika (np. Kujawskie sprawozdania archeologiczne, Małopolskie sprawozdania archeologiczne etc.).

Poza tym w momencie znowelizowania ustawy należałoby przeprowadzić w mediach kampanię informacyjną "Chroń Swoje Dziedzictwo" i cykl artykułów/programów w mediach na temat dziedzictwa archeologicznego w naszym kraju (początki osadnictwa, pierwsi rolnicy, epoka brązu, okres lateński, okres wpływów rzymskim, wczesne średniowiecze, średniowiecze, czasy nowożytne) w atrakcyjnej szacie graficznej wraz z elementami historycznymi. - tak jak np. zrobiono prezentację wystawy Wawel Zaginiony:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:16, 14 Sty 2009    Temat postu:

Mężna zrobić jak mówisz, tyle tylko, że lepiej zrobić tak, aby współfinansowanie, dotacja czy odpis podatkowy, jak go zwał tak go zwał, trafiał nie tylko do kieszeni inwestora ale także na rzeczywiste działania ochrony konserwatorskiej, bo wtedy ma to sens dla archeologii. Jeśli dotacja trafi do inwestora jako rodzaj należnej mu działki, to nadal poszukiwać będzie najtańszego archeologa, ograniczającego badania do niezbędnego minimum. A jest szansa to zmienić, tylko nie jestem pewien czy SNAP tę szansę dostrzega?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:12, 18 Sty 2009    Temat postu:

To może przykład realiów

Czyli koszty budowy domu jednorodzinnego w 2008r za Gazetą Prawną:

[link widoczny dla zalogowanych]



Zatem zgodnie z propozycją MK i Komisji Senackiej.
Dotacja dla inwestora wypłaca będzie wtedy gdy:
1. wartość badań archeologicznych w tym wypadku przekroczy 2% wartości inwestycji czyli: 7.085,8 zł !!!
2. Zaś w przypadku propozycji SNAP gdy wartość badań archeologicznych przekroczy kwotę 5% inwestycji czyli: 17.714,5 zł !!!

Można pobudować dom 100m za ok. 200-250 tys. zł
wtedy badania odpowiednio muszą przekroczyć wartość, 4-5 tys. (propozycja senatu), 10-12,5 tys. zł.

Jest jeszcze taki zapis:
Cytat:
Wysokość dotacji, o której mowa w ust. 1, równa jest różnicy pomiędzy kosztami planowanych badań archeologicznych i ich dokumentacji a kosztami stanowiącymi 2% kosztów planowanych działań, o których mowa w art. 31 ust. 1.


Oznacza to, że inwestorowi wypłacana będzie wyłącznie kwota powyżej wspomnianych progów procentowych, zetem przy progu 2% gdy badania wyniosą np 8 tys zł, inwestor otrzyma dotację w wysokości 914 zł.

Zastanawia mnie czy spełnia to warunek proporcjonalności ponoszonych kosztów? Wyraźnie widać, że dotacja na badania archeologiczne prowadzone na tym samym stanowisku będzie różna przy różnych kosztach prowadzonej inwestycji. Zasadniczo nie zachęca to do realizacji większego zakresu badawczego. Jednak gdy koszt badań przekroczy proponowane progi wtedy, można już robić wszystko, co się chce na koszt WKZ, inwestor płaci tylko do 2 lub 5% procent inwestycji - reszta podlega zwrotowi do inwestora.

Można zatem oczekiwać zmowy cenowej u archeologów, tak aby wartość badań wynosiła odpowiednio 2 lub 5% wartości inwestycji. Bowiem koszty badań ponad te wartości nie uszczuplą kieszeni inwestora.

Może zatem to dobra propozycja dla archeologii - zwłaszcza te 2%.

Duży dom z tarasem może prędzej otrzymać dotacje niż mały domek, bowiem koszt inwestycji w stosunku do badanej powierzchni będzie proporcjonalnie większy dla dużego domu niż dla małego.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 14:18, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 1:24, 19 Sty 2009    Temat postu:

Przypomnę jeszcze na jakiej podstawie RPO zaskarżył przepis.

Cytat:
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepis ustawy o ochronie zabytków, nakazujący osobom fizycznym i prawnym, które chcą przeprowadzić prace budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru lub objętym ochroną konserwatorską, pokrywać w całości koszty badań archeologicznych na terenie planowanej inwestycji oraz ich dokumentacji.

Według RPO, przepis ten jest sprzeczny z konstytucją. Jak napisał we wniosku do Trybunału - udostępnionym PAP w czwartek - "mamy do czynienia ze zbyt daleko idącą ingerencją w prawa majątkowe, w tym zwłaszcza w prawo własności".

Rzecznik uważa także, że istnieje sprzeczność miedzy zapisem ustawy dotyczącym pokrywania kosztów tzw. ratowniczych prac archeologicznych a Europejską Konwencją o ochronie dziedzictwa archeologicznego, której sygnatariuszem jest Polska.

W konwencji zapisano bowiem, że państwo powinno zapewnić co najmniej współfinansowanie badań archeologicznych i że inwestorzy prywatni mogą zostać zobligowani do pokrycia wszelkich kosztów tego typu prac tylko wówczas, gdy wiąże się to z "większymi" przedsięwzięciami.


za PAP


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 1:25, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Prawo archeologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin