Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak IA UMK walczy z firmą prywatną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Firmy archeologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gasa




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:49, 16 Paź 2009    Temat postu:

koko napisał:
A propos odszkodowania, nie godzę się, aby było ono zapłacone moimi podatkowymi pieniędzmi. Uważam, że odszkodowania powinny mieć imiennych fundatorów a nie urząd. Nie mam zamiaru płacić za czyjeś fobie, niedowartościowania czy braki w wykształceniu. Niech konkretni ludzie sami ponoszą konsekwencje swojego postępowania. W końcu są podpisy czytelne pod dokumentami i to nie urząd popełnia błąd, wykroczenie czy przestępstwo tylko konkretna osoba sprawująca urząd. Dopóki nie powrócimy do zasad personalizmu, żegnaj porządku prawny.


ja tez się nie godzę Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:22, 16 Paź 2009    Temat postu:

W dzisiejszych Nowościach pojawił się wywiad redaktora Jacka Kiełpińskiego z profesor Krystyną Przewoźną-Armon,

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artefakt




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:26, 17 Paź 2009    Temat postu:

Nobby.nobbss znowu włączasz się dość niespodziewanie do dyskusji, żeby tym razem wypromować „słynny” film skręcony w krzakach. Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że to TY jesteś tym „kręcącym zza płotu”. Brak odwagi, a może polecenie szefa, nie pozwalają Ci pojawić się oficjalnie w wykopie przy ul. Gałczyńskiego? Na stronie 15 prowadzonej dyskusji przedstawiłem zarzuty wobec ekspertyzy IA UMK, żeby Ci przypomnieć publikuję je ponownie:
1. Podczas badań IA UMK na stanowisku nr 538 wykonano zaledwie dwa rysunki (http://www.archeologia-torun.pl/files/09.05.25_zalacznik_01_czesc_2.pdf), w tym ani jednego rzutu poziomego odkrywanych nawarstwień, a zarzut taki stawiany jest obecnemu kierownikowi badań, co jest nieprawdą, bo rzuty poziome wykonywane były od początku rozpoczętych w zeszłym roku badań (http://www.archeologia-torun.pl/files/7_torun_st._538_inwentarz__planow.pdf.)
2. Eksplorację nawarstwień podczas badań IA UMK na stanowisku nr 538 prowadzono w sposób mechaniczny, czyli „na sztych” (długość części tnącej szpadla), co wynika z analizy inwentarzy zabytków: ceramiki, kafli itd. Zarzut „plasterkowego” eksplorowania nawarstwień kulturowych, co jest synonimem eksploracji mechanicznej „na sztych”, wewnątrz budynku pobudowanego w latach 20. XX wieku, postawił kierownikowi obecnych badań prof. P. Urbańczyk, stojąc kilkanaście minut przy krawędzi wykopu 23.01.2009 r., nie zauważając, że wewnątrz budynku „plastyczny” układ nawarstwień ma układ horyzontalny: fundamentowanie, podbudowa, posadzka, podłoga. Tego typu wiedzę można uzyskać jedynie prowadząc kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat badania archeologiczne w obszarach historycznych miast zderzając się ze skomplikowanymi układami nawarstwień, często o kilkumetrowej miąższości.
3. Tylko i wyłącznie profil północny w wykopie 2 IA UMK (10-11 m2) stał się podstawą wniosków o stratyfikacji kulturowej, we Wstępnej ekspertyzie użyto pojęcia „warstwa akumulacyjna”, dla około 1,5 ha powierzchni. Obserwacje poczynione w profilu północnym w sposób mechaniczny przeniesiono na cały obszar wnioskowany do badań ratowniczych i tu jest źródło tych 80 cm, na które jest zgoda, żeby usunąć je ciężkim sprzętem. Już analiza odwiertów wystarczy żeby te 80 cm zakwestionować, nawet bez identyfikacji warstw (http://www.archeologia-torun.pl/files/09.05.25_zalacznik_08.jpg), bo tam dopiero bzdury wychodzą. Niestety przed przystąpieniem do badań archeolodzy z IA UMK nie przeprowadzili kwerendy archiwalnej, kartograficznej i ikonograficznej, czego konsekwencją jest tak uproszczone wnioskowanie. Niestety takiej kwerendy nie zlecił również WKZ przed zaleceniem objęcia ochroną konserwatorską w planie zagospodarowania przestrzennego tego terenu, a dość pośpiesznie takie zalecenie wydał opierając się jedynie na Wstępnej ekspertyzie IA UMK. Niestety również nie zauważyło tego profesorskie grono reprezentowane przez panów: Kokowskiego, Moździocha, Piekalskiego i Urbańczyka, tak stanowczo domagających się wysokich standardów prowadzenia badań archeologicznych. Wykonanie wspomnianych wyżej kwerend jest właśnie jednym z warunków poprzedzających badania archeologiczne, które spełniają wysokie standardy, w historycznym mieście, jakim niewątpliwie jest Toruń.
Niestety po tej pierwszej publikacji 28.09.2009 r. zamilkłeś, aby odrodzić się 14.10.2009 r. bredząc coś o spychaczach, jakbyś przyjechał na daleką prowincję z Rzymu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koko




Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 9:06, 17 Paź 2009    Temat postu:

Przyłączam się do przedmówców. Kiedy dyskusja toczy się na argumenty- Nobby.nobbss milknie, pojawia się na poziomie jazgotu. Konkretów!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 11:02, 17 Paź 2009    Temat postu:

Toż to przecież gra toczy się nie tylko o prawdę na stanowisku 538, także o zachowanie uprzywilejowanej pozycji na rynku badań archeologicznych.

Cytat:
Głównym tego powodem jest fakt, że od czasu zaangażowania się archeologii akademickiej w komercyjne projekty autostradowe, największym konkurentem absolwenta archeologii na rynku pracy okazali się jego nauczyciele.


Dodam jeszcze: walczą o prawo realizacji intratnych zleceń rękoma studentów w ramach ich obowiązkowych i nieodpłatnych praktyk studenckich. A nie przepraszam płatnych – uczelnia od Ministerstwa Szkolnictwa na te praktyki otrzymuje dotacje.

Te opinie, które powstały po tym jak panowie profesorowie się wepchnęli na stanowisko po wezwaniu na pomoc przez pana Gawińskiego (bo jak czytamy, żadna z nich nie ma mocy urzędowej, pomimo że każda była realizowana w konsekwencji postanowienia wydanego przez UWKZ). To przecież, ciąg dalszy tego, co zostało przedstawione w liście profesorów w obronie Gierlacha po wybuchu afery autostradowej i aresztowaniach dokonywanych przez wrocławską prokuraturę.

Żadna z opinii nie określa charakteru nawarstwień – bo i nie może, panowie profesorowie zrobiliby tym samym krzywdę prof. Chudziakowi, który merytorycznie odpowiadał za ekspertyzę, względnie sami także musieliby świadomie poświadczyć nieprawdę i stanąć razem w nim w jednym szeregu – przecież nie przyjechali nadstawiać własnej głowy. Dlatego też słyszymy same metodologiczne ogólniki (metody plasterkowe) bez odniesienia do konkretnych czynów pani Lidii Grzeszkiewicz-Kotlewskiej.

Niestety podobnie może być w przypadku komisji Ministerialnej, która jak czytamy skupiła się na sprawach formalno-prawnych. Po to, aby podobnie jak to uczynili panowie, prof. nie poruszać tematu oceny weryfikacji ekspertyzy. Nie zdziwi to nikogo, bowiem w komisji ministerialnej zabrakło architekta, geomorfologa, czy też geologa, którzy mogliby obiektywnie ocenić charakter nawarstwień oraz reliktów architektonicznych. Nie pobrano z profili in situ próbek, mogących określić datowanie tych cennych nawarstwień wymagających eksploracji stratygraficznej, nie zebrano płyt żelbetowych, gumowych kaloszy ani także nylonowych skarpet, które to mogłyby posłużyć w wydatkowaniu zniszczonych i bezcennych warstw archeologicznych, co było podstawą wstrzymania badań w trybie natychmiastowym.

Zaś członkowie komisji reprezentują te same środowiska akademickie silnie zaangażowane, i monopolizujące największe archeologiczne realizacje w kraju. Przegrana konserwatora a jeszcze, co gorsze wykazanie bezprawnych działań mających na celu „wydojenie inwestora” może w konsekwencji doprowadzić do zmian legislacyjnych – np. ze strony Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego, które rezultatem będzie uporządkowanie i określenie statutowych celów archeologii akademickiej.

Podobnie jak ma to miejsce w Irlandii
Cytat:
Ten problem dostrzeżono w Irlandii już dawno. Dziesięć lat temu doszło jednak do reformy i dziś rynek usług archeologicznych charakteryzuje transparentność, są uczciwe warunki dla wszystkich podmiotów. Akademicy nie mogą prowadzić badań komercyjnych wykorzystując struktury instytucji państwowych.


Dlatego, gdy ktoś się pyta o ekspertyzę i nawarstwienia – to obrońcy konserwatora i IAUMK natychmiast zapowietrzeni milkną. Widzą bowiem, ile mają do stracenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Margo




Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:51, 18 Paź 2009    Temat postu:

Stysz napisał:


Te opinie, które powstały po tym jak panowie profesorowie się wepchnęli na stanowisko po wezwaniu na pomoc przez pana Gawińskiego (bo jak czytamy, żadna z nich nie ma mocy urzędowej, pomimo że każda była realizowana w konsekwencji postanowienia wydanego przez UWKZ).


Postanowienie? Jakie postanowienie? Z tego co wiem formalnego (w rozumieniu kpa) postanowienia nie bylo....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:57, 18 Paź 2009    Temat postu:

Wiem, że nie było, bowiem wynika to z treści pism, w których nie określono, czym one są, zgodnie z KPA powinny być powiadomieniem o powołaniu komisji (biegłych).
Zgodnie z art. 123 KPA .

Cytat:
Art. 123. § 1. W toku postępowania organ administracji publicznej wydaje postanowienia.
§ 2. Postanowienia dotyczą poszczególnych kwestii wynikających w toku postępowania, lecz nie rozstrzygają o istocie sprawy, chyba że przepisy kodeksu stanowią inaczej.

Powołanie komisji archeologicznej powinno, zatem nastąpić w drodze postanowienia.

Zatem UWKZ musiał wydać postanowienie o powołaniu komisji archeologicznej założonych z biegłych.
Zgodnie z Art. 84. § 2. Biegły podlega wyłączeniu na zasadach i w trybie określonym w art. 24. Poza tym do biegłych stosuje się przepisy dotyczące przesłuchania świadków.

Zatem to wcale nie jest takie bez znaczenia, czy panowie profesorowie występowali w charakterze osób prywatnych, czy może jednak biegłych. Bo jeśli biegłych zastosowanie wobec nich będą miały przepisy dotyczące przesłuchania świadków, a także inne przepisy dotyczące wyłączenia art. 24 KPA oraz trybu przeprowadzenia dowodu określonego w art. 79 KPA (terminu powiadomienia).

Przed przystąpieniem do oceny tych opinii Ministerstwo Kultury powinno określić tryb powołania „Komisji archeologicznej” Musi określić charakter dowodu, czy dowód można dopuścić do sprawy, czy opinie podlegają przepisom przesłuchania świadków, czy strona została dopuszczona do procesowania, czy zadość uczyniono przepisom

Cytat:
Art. 79 § 2. Strona ma prawo brać udział w przeprowadzeniu dowodu, może zadawać pytania świadkom, biegłym i stronom oraz składać wyjaśnienia
.

Zachodzą tu pewne wątpliwości, dotyczące trybu prowadzenia postępowania dowodowego przez UWKZ, z komisji archeologicznej nie sporządzono protokołu (strona go nie otrzymała), zaś opinie nie zostały przekazane stronie postępowania, strona nie maiła możliwości ustosunkowania się do opinii (złożyć wyjaśnień), natomiast opinie były brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o powtórnym wstrzymaniu badań archeologicznych.

Sąd Administracyjny zmiażdży całe to postępowanie dowodowe.

Na stronę postępowania nasyła się komisję archeologiczną powołaną w trybie postanowienia, po czym stronę się knebluje, aby nie mogła się ustosunkować do treści opinii, po czym opiniom nadaje się wagę dowodu w sprawie i umieszcza na stronie internetowej urzędu, wagę dowodu stanowiącego przesłankę do podjęcia decyzji administracyjnej. Stronę informuje się, że są to opinie nieurzędowe (co tłumaczy brak możliwości ustosunkowania się) a organ odwoławczy, że jednak powstałe z urzędu (w trybie powołania Komisji Archeologicznej) mające charakter opinii biegłych.

My zaś mamy wierzyć, że nie jest to mataczenie tylko zwyczajowy pozbawiony bezstronności tryb procesowania administracyjnego?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Nie 14:12, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Margo




Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:11, 18 Paź 2009    Temat postu:

Stysz napisał:
Sąd Administracyjny zmiażdży całe to postępowanie dowodowe.


Ano wlasnie. Tylko najpierw trzeba sie jakos do tego sadu dokulac, a opieszalosc MKiDN nie ulatwia sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Margo dnia Nie 15:42, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwester_the_dog




Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:37, 19 Paź 2009    Temat postu:

Przegladajac cala ta dyskysje na forum dochodze do wniosku, ze zmiezdzeniu to chyba ulegly umysly co po niektorych z Szanownych Uzytkownikow. Ludzie, czy wy nie widzicie, ze jestescie w brutalny sposob wykorzystywani przez Pania Kotlewska, ktora to pod pretektekstem ochrony przed nieuczciwa konkurencja ze strony IA UMK, probuje zalatwic swoje prywatne interesy i uchronic swoj monopol na badania w Toruniu. Nie doszliscie jeszcze do wniosku, ze cale te badania archeologiczne, prowadzone przez Nia na stanowisko 538 to tylko przykrywka, tylko po to zeby przygotowac inwestorowi gotowa dziure pod inwestycje tak, zeby on nie musial ponosic dodatkowych kosztow. Skoro Pani Kotlewska twierdzi, ze nie ma tam stanowiska archeologicznego a tylko wspolczesne zasypisko, to dlaczego nie wystapila do WKZ o zmiane decyzji w sprawie badan na decyzje o nadzorze archeologicznym? A moze Pani Kotlewska sama postanowila naciagnac inwestora na dodatkowe koszty (koszt badan) i ukryc fakt o tym, ze nie ma tam stanowiska przed inwestorem, tak aby wyciagnac od niego wiecej kasy. A moze to wlasnie Pani Kotlewska uwiklana jest w uklad, ktorego celem jest zmonopolizowanie lokalnego rynku uslug archeologicznych i konserwatorskich (swoja, droga kiedy ostatni raz w Toruniu byla powodz?)? Zatem, moze warto sie zastanowic nad ta cala sytuacja i spojrzec na rzeczywistosc takze z innej strony.

Goodnight & Good luck.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koko




Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 22:03, 19 Paź 2009    Temat postu:

Szanowny Przedmówco, jeśli ktoś ma zmiażdżony umysł, to na pewno nie użytkownicy tego forum- a przynajmniej nie wszyscy. Jeżeli prawdą byłoby to co piszesz, to po co są te profesorskie zjazdy na wykopie, które próbują udowodnić naukową wartość ekspertyzy IAiE UMK w terenie i brak fachowości Pani Kotlewskiej. Twój wpis odczytuję jako próbę zmiany taktyki przez obrońców instytutu. Skoro nie da się udowodnić, że Pani Kotlewska nie umie kopać, to może da się wmówić, że kopie niepotrzebnie? Gratuluję, dość długo , biorąc pod uwagę ostatni wpis nobbiego drużyna instytutowa myślała nad ripostą, ale trochę się nie udało. Tracicie klasę Panowie! Ale, co ja mówię, żeby coś stracić, najpierw trzeba to mieć....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
L.Grzeszkiewicz-Kotlewska




Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 22:35, 19 Paź 2009    Temat postu:

sylwester_the_dog napisał:
probuje zalatwic swoje prywatne interesy i uchronic swoj monopol na badania w Toruniu.... uwiklana jest w uklad, ktorego celem jest zmonopolizowanie lokalnego rynku uslug archeologicznych i konserwatorskich


Zapewniam, że do takiego celu nie zatrudniałabym panów Górzyńskiego i Każmierczaka z kamerą, ani też prof. Nowakowskiego, prof. Chudziakowej i prof. Tandeckiego do pisania listów. Tak łaskawa nie jestem. A gdybym nawet była tak łaskawa, czyż nie byłoby to antymonopolowym gestem z mojej strony? W końcu dałabym zarobić konkurencji Smile Kompletny brak logiki w wypowiedzi przedmówcy.

PS. Tym razem nawet jamnik protestuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
eroides




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:41, 19 Paź 2009    Temat postu:

Zabawne.

Cytat:
Szkoda, że nie powstał jakikolwiek dokument, do którego mogłabym się w jakiś sposób odnieść. Na końcu usłyszałam za to, że komisję bardziej od spraw merytorycznych interesowały sprawy formalnoprawne. Jestem trochę zaskoczona.

Komisja zastrzegła, że jej wnioski zostaną sformułowane w terminie późniejszym, a zapozna się z nimi wyłącznie minister.



Wiecie dlaczego? Bo prawdę o tej ekspertyzie można Ministrowi powiedzieć tylko szeptem na ucho.
Publiczne powiedzenie, co jest grane, tak jak to uczyniła prof. Krystyna Przewoźna-Armon Oznacza dla IAUMK bliższą znajomość z prokuraturą. A to nie było celem komisji.

Tak czy inaczej Ministerstwo Kultury ma niezły pasztet.
Ośmieszona została także rola eksperta MK. Ministerstwo będzie musiało sobie przemyśleć sens tego "organu".

Tylu już tam było tych ekspertów MK i żaden oficjalnie nie wypowiedział się w temacie nawarstwień i ekspertyzy.
Żenada... byle tylko uchronić prof. Chudziaka i IA UMK przed odpowiedzialnością.

Ciekawe jak jeszcze długo mają zamiar tę ochronę nad IA UMK rozpinać? Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanley




Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 22:56, 19 Paź 2009    Temat postu:

Totalny brak spójności w wypowiedzi psa_sylwestra. Jak można ukryć, że stanowisko jest lub go nie ma? To właśnie lipna i najprawdopodobniej sfałszowana ekspertyza IAUMK spowodowała ciąg zdarzeń administracyjnych, które doprowadziły do prawnego usankcjonowania stanowiska 538, które przecież nieważne ile zawiera obiektów i zabytków arch. (pistolet?, fajki?, skarpety? - nieważne coś musi "robić za" wazny zabytek) ale MUSI BYĆ ponieważ dla IAUMK było ono warunkiem ubiegania się o odpłatność za pełne badania na które mieli chrapkę. W ten sposób LGK zastała pewien stan faktyczny preparowany przez IA UMK już od 2007 r. i w tych warunkach musiała działać i zwracała się już kilka razy o zmianę sposobu eksploracji z badań na nadzór.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a WKZ istnienia stanowiska broni i odmawia zmiany decyzji.

LGK chcąc nie chcąc musi prowadzić badania bez możliwości użycia ciężkiego sprzętu więc nie o to chyba chodzi. A skoro już rozważania nad prywatnym interesem LGK spowodowały że ktoś z IA zwątpił w istnienie stanowiska 538 to doradzam zwrócić się z pretensjami do kolegów z Pracowni Badań Ratowniczych IA UMK, którzy pod presją swojego zwierzchnika nie potrafili obiektywnie zinterpretować tego, co znaleźli i swoją amatorszczyzną i uległością wobec szefa dołożyli się do powstania tej patowej sytuacji.


Ostatnio zmieniony przez stanley dnia Pon 23:02, 19 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koko




Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 23:04, 19 Paź 2009    Temat postu:

Myślę, że jedynym honorowym wyjściem dla ministerstwa jest wskazanie imienne osób winnych całej sprawy, a nie wskazywanie instytucji. Powrócę jeszcze raz do tego co pwiedziałam wcześniej. Pod każdym dokumentem widnieją podpisy. To nie urzędy są złe, tylko ludzie, którzy je sprawują. To nie IAiE UMK należy napiętnować, tylko ludzi, którzy wykorzystując tę instytucję deprecjonują ją. Autorami ekspertyzy są konkretne osoby pod światłym nadzorem i to te osoby powinny ponieść konsekwencje swoich działań.
Może ktoś z Ministerstwa czyta nasze forum?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Margo




Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:39, 20 Paź 2009    Temat postu:

sylwester_the_dog napisał:
Skoro Pani Kotlewska twierdzi, ze nie ma tam stanowiska archeologicznego a tylko wspolczesne zasypisko, to dlaczego nie wystapila do WKZ o zmiane decyzji w sprawie badan na decyzje o nadzorze archeologicznym?


No wychodzi jednak na to, ze sie zwracala i to nie raz. Wiec cala Twoja koncepcja padła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Firmy archeologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 19 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin