Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak IA UMK walczy z firmą prywatną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Firmy archeologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bar-Pa




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 0:29, 01 Mar 2009    Temat postu:

Art napisał:

Podsumowując. Przekazywanie komercyjnych stanowisk do badania przez IA UMK to błąd, przez który dziesiątki studentów zmuszanych jest do pracy na rzecz uczelni za free. Jednocześnie zakazywane jest im odbywanie praktyk wraz z innymi uczelniami czy firmami archeo.


Trochę się tu nie zgodzę. Wysyłanie studentów na praktyki na komercyjnie kopane stanowiska nie jest wymysłem UMK, jest to praktyka stosowana przez wszystkich, i zazwyczaj studenci kopią tam nieodpłatnie.
Poza tym większość studentów jedyną szansę na pracę w zawodzie ma w archeologii komercyjnej. Gdzie się mają jej nauczyć jak nie na wykopaliskach inwestycyjnych? Stanowiska badane przez uczelnie w celach czysto naukowych różnią się od takich wszystkim, od organizacji, po podejście do pracy, bo nikomu się nie śpieszy, wydając nie swoje pieniądze można i kopać pół ara przez miesiąc. Pomijam dozór ciężkiego sprzętu, organizację pracy robotników na wykopaliskach szerokopłaszczyznowych i wiele innych umiejętności przydatnych w archeologii komercyjnej.
Blokowanie odbywania praktyk u firm prywatnych, choć służy oczywiście zatrzymaniu darmowego robotnika, ma też swoje plusy. Nie oszukujmy się - poziom prac archeologicznych wykonywanych przez różne firmy jest różny, nie zawsze odpowiedni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanley




Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 13:52, 01 Mar 2009    Temat postu:

Nie bądźmy naiwni - interes studenta nie jest tu w ogóle uwzględniany. To czystej wody walka o monopol na darmową siłę roboczą. Dlaczego np. zakazuje się praktyk nie tylko w firmach, ale również w innych ośrodkach akademickich? Czyżby kadra IA UMK podważała kompetencje swoich kolegów? Zobaczmy z jaką łatwością przychodzi prof. WC zapewnienie o gotowości 100 "pracowników" - to byłby koszt lekko licząc około 500 tys. na miesiąc!!! Odpowiedzcie sobie sami co takie puste zapewnienia oznaczają.

Stary system praktyk zakładał jeszcze coś takiego jak diety, które zlikwidowano w poł. lat 90., później praktyki zostały przekształcone w "obowiązkowe ćwiczenia terenowe", a niedawno niczym chłopów w XVII wieku uwiązano studentów przy jednym ośrodku.

Gdyby chodziło w tym o podniesienie kwalifikacji studenta, to "ćwiczenia terenowe" powinny wyglądać w podobny sposób jak regularny kurs akademicki tzn. pracownik naukowy powinien raz dziennie poświęcić 1,5 h tylko i wyłącznie na dydaktykę, przerwać regularną pracę, zgromadzić wokół jakiegoś konkretnego zadania itp. Wtedy byłoby to uczciwe. Obecnie studenci archeologii w terenie uczą się wszystkiego "w praniu", a więc wiedza jest przekazywana w sposób przypadkowy i niesystematyczny, zależy to głównie od nastawienia wykładowców i życzliwości starszych kolegów. Oczywiście za te kursy, "których nie ma a powinny być" i tak zapłacą studenci za kilka lat płacąc podatki. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bar-Pa




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:08, 01 Mar 2009    Temat postu:

stanley napisał:
Gdyby chodziło w tym o podniesienie kwalifikacji studenta, to "ćwiczenia terenowe" powinny wyglądać w podobny sposób jak regularny kurs akademicki tzn. pracownik naukowy powinien raz dziennie poświęcić 1,5 h tylko i wyłącznie na dydaktykę, przerwać regularną pracę, zgromadzić wokół jakiegoś konkretnego zadania itp. Wtedy byłoby to uczciwe. Obecnie studenci archeologii w terenie uczą się wszystkiego "w praniu", a więc wiedza jest przekazywana w sposób przypadkowy i niesystematyczny, zależy to głównie od nastawienia wykładowców i życzliwości starszych kolegów. Oczywiście za te kursy, "których nie ma a powinny być" i tak zapłacą studenci za kilka lat płacąc podatki. Wink


No i tak bywa także na wykopaliskach komercyjnych. Na A2 kopanej przez jednego z pracowników IA UW prace prowadzone przez studentów były przerywane, były dla nich zajęcia teoretyczne, a także praktyczne niezwiązane z pracą na wykopie (choćby z obsługi sprzętu geodezyjnego). Oczywiście robienie tego co dzień jest nierealne, ale jeśli miał pan okazję być na praktykach - czy to w ramach prac inwestycyjnych, czy też zwyczajnych badań akademickich - gdzie było jak pan opisał to gratuluję, bo ja byłem na wielu - i takiego systemu nie widziałem nigdzie.

Oczywiście zdaję sobie sprawę że interes studentów jest mało istotny, ale wśród ogólnych okrzyków "na stos, na stos" pod adresem UMK następuje chyba pewne zagalopowanie.

Poza tym jak pan sobie wyobraża praktyki studentów na komercyjnych wykopaliskach (które moim zdaniem są niezbędne) jeśli nie na odcinkach/inwestycjach prowadzonych przez uczelnie? Rozsyłanie studentów po prywatnych firmach - nie tylko nie gwarantuje zdobycia odpowiednich umiejętności (choć jest to zapewne możliwe), ale dopiero pozostawia pole do nadużyć. I zawsze ktoś będzie niezadowolony że firma A dostała studentów a firma B nie, albo dostała mniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanley




Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 15:42, 01 Mar 2009    Temat postu:

Bar-Pa napisał:
takiego systemu nie widziałem nigdzie


Ja też tego nie widziałem Smile Próbuję sobie wyobrazić bardziej odpowiedni system. Wychodzę z założenia, że skoro instytut (jakikolwiek) zadekretował wykopaliska jako "ćwiczenia" (a więc żadnych zobowiązań wobec praktykantów) to niech przynajmniej spełni swój obowiązek i w ramach 3 tygodniowych praktyk zapewni standardowe 30 godz zajęć, poza czasem realizacji swoich badań naukowych.

Bar-Pa napisał:
Rozsyłanie studentów po prywatnych firmach - nie tylko nie gwarantuje zdobycia odpowiednich umiejętności (choć jest to zapewne możliwe), ale dopiero pozostawia pole do nadużyć.


Nie chodzi mi o odgórnie ustalone rozsyłanie studentów gdziekolwiek, ale o pozostawienie im wyboru. Skoro obecnie wiedzę i tak nabywa się w sposób "spontaniczny" to nie ma nic lepszego niż jak najczęstsza zmiana miejsca praktyk, żeby poznać różne sposoby prac archeologicznych. Tego właśnie IA UMK swoim studentom zabronił. Tak więc utrzymano nie tylko monopol na darmową siłę roboczą, ale również zachowuje się monopol na wiedzę - ponieważ nie ma systematycznego przekazywania praktycznej "wiedzy terenowej". Wszystko ładnie i pięknie. Tylko czy ktoś nie zapomniał o celach i misji uniwersytetu?


Ostatnio zmieniony przez stanley dnia Nie 22:52, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:19, 01 Mar 2009    Temat postu:

Czegoś jednak tu nie rozumiem. Skoro prof. WC oferował 100 darmowych studentów do pracy oraz pracowników, opłacanych z pensji budżetowych, do zajęć dydaktycznych w trakcie odbywania praktyk to dlaczego inwestor miał płacić za udostępnienie terenu do badań? Chyba jeszcze inwestor powinien dostać pieniądze za umożliwienie odbywania tych praktyk na stanowisku archeologicznym. Za takie badania prowadzone przez jednostkę budżetową inwestor płaci więc podwójnie, raz z podatków, raz z kasy. Wydaje mi się, że państwo z uczelni zapominają skąd się biorą ich pensje i zamiast się zająć tym za co je dostają, skupiają swą uwagę na robieniu dodatkowej "działalności gospodarczej". Praktyki są elementem obowiązkowym programu studiów i nie jest etycznym wykorzystywanie tej sytuacji do czerpania korzyści majątkowych ani przez uczelnie ani przez ich pracowników. Jeśli natomiast przy inwestycjach uczelnia pracuje nieodpłatnie to powinna wycenić wykonaną pracę i ktoś powinien zapłacić podatek od darowizny, którą jest w końcu darmowa praca. Zamek w Grudziądzu to idealne miejsce na praktyki, Urząd Miasta może nawet znalazłby jakiś kąt dla studentów i nieodpłatnie miałby przebadany teren, ale z całą pewnością nie powinno to kosztować ani 2 ani 3 mln zł. Jakoś ten wątek pominięto milczeniem. Myślę, że praktykami przy inwestycjach, prowadzonymi przez uczelnie utrzymywane z budżetu, powinien się ktoś zająć, bo chyba prawo w tym względzie jest dziurawe. Skutkiem są sytuacje jak na Gałczyńskiego, "ciskanie kamieniami" i nie zauważanie własnej winy ani nadużywania sytuacji. Oburzenie jest tu zupełnie zrozumiałe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bar-Pa




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 16:29, 01 Mar 2009    Temat postu:

Ale to nie prawda jest (odnośnie postu Stanley'a). UMK zapewne zabronił odbywnia praktyk które są w minimum programowym (nie wiem jak jest dokłanie na UMK ale pewnie to 3 - 4 miesiące). Nikt nie broni (bo nie ma takiej możliwości) odbywać praktyk ponad to minimum gdzie się komu podoba. Zwłaszcza że studenci mający jakieś większe ambicje niż zakończenie studiów dyplomem i pójście sobie w świat, wyrabiają znacznie ponad minima.
Oczywiście zblokowanie zmiany ośrodka dla praktyk w ramach minimum programowego to zapewnianie sobie robotników. Ale pisałem - nie tylko UMK tak robi, a mam wrażenie że większość, jeśli nie nie wszyscy prowadzący badania komercyjne.
A poza tym same poznawanie "różnych" metod prac archeologicznych ma tą wadę że nie zawsze są to dobre metody. I nad tym gdzie studenci trafiają uczelnia musi mieć chociaż minimalną kontrolę. Wolna amerykanka jaką pan proponuje będzie prowadzić do tego ze wielu studentów wybierze praktyki gdzie nie trzeba wiele robić, albo firma im zapłaci jakieś minimalne pieniądze za udział, a gdzie będą głównie plantować przez cały czas, albo wykopy otwierać.
Miałem kontakt z ludźmi mktórzy pracowali w Irlandii (oczywiście chodzi mi o niektóre stanowiska, nie o całość), a i mi w Polsce zdarzało się trafiać na wykopaliska prowadzone przez prywatne firmy, których zaliczenie jako praktyki wołało by o pomstę.


Ostatnio zmieniony przez Bar-Pa dnia Nie 16:32, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:03, 01 Mar 2009    Temat postu:

Jeśli chodzi o praktyku, to tu na forum jest już temat „dopłat studenckich’ Uczelnie na każdego studenta dostaje dopłatę na praktyki tzw. diety studenckie, które to powinny trafiać do kieszeni studenta.

http://www.archeologiczne.fora.pl/uczelnie,13/koniec-darmowych-cwiczen-w-terenie-dla-studentow-uj,410.html

Padła kwota dopłaty (diety studenckiej) 70 zł dziennie dla studenta UJ.
Można sobie policzyć, ile dostajką uczelnie za praktyki, no nic tylko zwiększać nabory na studia.

Gdy jako student na V roku pracowałem w Gdańsku (to był praca -nie praktyki) to zamiast pensji otrzymywałem dietę studencką - nie płaciłem od tej diety podatku ani się nie rozliczałem z niej przed fiskusem, wszystkim tak płacili, za praktyki nie!!! Opłacani byli tylko ci bardzo potrzebni albo te osoby, które po wyrobieniu praktyk nadal pozostawały pracować.

Uczelnie inkasują kasę za studentów 'wyrabiających' praktyki podwójnie. Raz płaci inwestor, a drugi raz płaci Ministerstwo szkolnictwa Wyższego.

Odnosząc to do Grudziądza, który ma zostać przebadany za 2 -3 miliony to szok !!! Bardziej to zszokowały mnie władze Grudziądza, bo godzą się na sytuacje, w której to wykonawca prac narzuca im zakres i koszt badań archeologicznych. Na dodatek chcą przebadać niezagrożone stanowisko pod bliżej nie sprecyzowaną inwestycję, której koszt może wynieść kilkaset tysięcy złotych. Ale co tam, najwyraźniej posiadają trochę niepotrzebnej kasy. Zasadniczo sprawa wyborców, aczkolwiek to jednak środki publiczne, najwyraźniej miasto podpisało umowę z pominięciem procedur określonych w ustawie Prawo Zamówień Publicznych, wnoszę to z tego, że miasto nawet nie zna wielkości stanowiska, ani dokładnej wyceny badań. W tym wypadku to nie IA UMK należałoby się bliżej przyjrzeć, ale urzędnikom - czy przy zlecaniu badań nie złamali prawa.

PS.
Filmik super, odkrycia także bardzo cenne, można prowadzić studia nad rozstawem osi w wozach drabiniastych z przełomu XIX i XX w – prawdziwa rewelacja !!!


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Nie 21:47, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wkztorun




Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:26, 02 Mar 2009    Temat postu:

Stysz napisał:
Odnosząc to do Grudziądza, który ma zostać przebadany za 2 -3 miliony to szok !!! Bardziej to zszokowały mnie władze Grudziądza, bo godzą się na sytuacje, w której to wykonawca prac narzuca im zakres i koszt badań archeologicznych. Na dodatek chcą przebadać niezagrożone stanowisko pod bliżej nie sprecyzowaną inwestycję, której koszt może wynieść kilkaset tysięcy złotych. Ale co tam, najwyraźniej posiadają trochę niepotrzebnej kasy. Zasadniczo sprawa wyborców, aczkolwiek to jednak środki publiczne, najwyraźniej miasto podpisało umowę z pominięciem procedur określonych w ustawie Prawo Zamówień Publicznych, wnoszę to z tego, że miasto nawet nie zna wielkości stanowiska, ani dokładnej wyceny badań. W tym wypadku to nie IA UMK należałoby się bliżej przyjrzeć, ale urzędnikom - czy przy zlecaniu badań nie złamali prawa.


Różnica pomiędzy 2-3 mln a kilkaset tys. rzeczywiście daje do myślenia. Może ktoś liczy na zwrot z kasy państwowej po przekroczeniu 2% wartości? Czyżby wersja ustawy z tym rozwiązaniem była właśnie "na topie?"

Stysz napisał:
PS.
Filmik super, odkrycia także bardzo cenne, można prowadzić studia nad rozstawem osi w wozach drabiniastych z przełomu XIX i XX w – prawdziwa rewelacja !!!


Rozumiem, że ta ironia dotyczy porównania realnych znalezisk do szumnych zapowiedzi prof. WC? Bo znalezisko samo w sobie całkiem ciekawe pomimo swej ulotności, gdyż odnosi do życia codziennego, a takich subtelności nie rejestruje się zbyt często. Eksponowane są raczej wątki bardziej medialne - przedmioty z rzadkich kruszców i inne "fanty", które docenią media i publiczność. Niektórzy zapominają, że wartości poznawczej zabytków nie mierzy się współczesną wartością ekonomiczną lub wartością medialną, czego dowodzi film. Oczywiście nie przeszkadza to żeby "Studia nad rozstawem osi" stały się materiałem na uczony elaborat.

Uważam również, że tego rodzaju ślad działalności ludzkiej najpewniej zostałby przeoczony przez niedoświadczonych praktykantów prof. WC. Znalezienie śladów tych kół świadczy o precyzyjności prowadzonych badań.


Ostatnio zmieniony przez wkztorun dnia Pon 16:53, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:43, 03 Mar 2009    Temat postu:

Oczywiście, że ironia, jednak obserwacje bardzo interesujące dowodzące perfekcyjnego uchwycenia poziomu użytkowego na dość sporej jak widać powierzchni.

Jako, że temat dotyczy wyceny kosztów badań przez UMK oraz sposobów badań oba tematy będą już się w tym wątku przeplatać.

Podaję kilka linków związanych z inwestycją w Grudziądzu.
Prace archeologiczne do lipca prowadził dr Antoni Pawłowski z Muzeum w Kwidzynie

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaraz po zakończeniu badań pod koniec lipca 2008 dr Antoni Pawłowski niespodziewanie zmarł w swoim mieszkaniu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Władze miasta bardzo szybko znalazły następcę

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Jak się dowiadujemy na badania prowadzone przez dr Antoniego Pawłowskiego miasto wydało 20 tys. zł !!!!

Do tej pory na badania, z miejskiego budżetu, wyłożono 20 tys. złotych. Po wstępnych oględzinach prowadzonych przez specjalistów z UMK, zostanie sporządzony harmonogram dalszych prac.
Naukowcy z UMK przystąpili już do odsłonięcia pozostałej części południowo-wschodniej ściany. Z użyciem ciężkiego sprzętu wybierają ziemię przylegającą do murów, aż do głębokości fundamentów zamku.


Aż do głębokości fundamentów !!!! Gdzie jest konserwator zabytków !!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

IA UMK RUSZYŁ Z BADANIAMI Z KOPYTA:
[link widoczny dla zalogowanych]

W ruch poszedł ciężki sprzęt. Na marginesie stosowania koparki na badaniach w Toruniu, stanowiącej dowód nieomal przestępstwa archeologów badających, co tu robi ta koparka?

To taka Moralność Kalego?



Proszę zwrócić uwagę na kunsztowność planu i profilów. Interesująca musi być dokumentacja z tych badań.

Ale skoro Konserwtor zezwolił wcześniej na to dr Pawłowskiemu - to jazda...

Tyle tylko, że nie wiem jak inni, ale osobiście dostrzegam pewną subtelną różnicę pomiędzy mała koparką a koparką stosowaną przez UMK (na fotografii) oraz pomiędzy usuwaniem koparką gruzu a wybieraniem ziemi przylegającej do murów, aż do głębokości fundamentów zamku.

Cytat:
Koparką odsłonią szybciej
Wojewódzki konserwator zabytków przyjechał zobaczyć, jak przebiegają prace archeologiczne i zgodził się na wycięcie niektórych drzew i krzewów, by dalej odsłaniać fundamenty. Dopuścił też możliwość wprowa-dzenia na Górę Zamkową niedużej koparki, która przyspieszy usuwanie gruzu. Na razie zwały ziemi i gruzu usuwają mozolnie, łopatami trzej pracownicy pod kierunkiem archeologa, dra Antoniego Pawłowskiego. Prowadził on prace na zamkach krzyżackich m.in. w Sztumie, Kwidzynie, Malborku i Bytowie.


[link widoczny dla zalogowanych]

Interesujący jest ten artykuł, gdyż Prezydent Sikora mówi o planowanych inwestycjach po zakończeniu badań.

[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:
- Najprostszym i najtańszym wyjściem byłoby zasypać to wszystko z powrotem po zakończeniu badań, ale oczywiście nie po to odsłanialiśmy zabytkowe mury - mówi wiceprezydent Marek Sikora. - Chcemy, by w jakiejś formie udostępnić zamek grudziądzanom i turystom, czy to będzie ruina trwała - zarazem doskonałe miejsce imprez plenerowych czy widowisk typu "światło i dźwięk", czy jakiś interaktywny "ogródek archeologiczny" dla młodzieży, czy jeszcze coś innego, trudno w tej chwili powiedzieć. Nie wykluczamy też budowy większych rozmiarów makiety ani jakiejś formy odbudowy Klimka jako wieży widokowej, choć na razie są to jedynie niezobowiązujące pomysły, po zakończeniu badań musimy się najpierw obliczyć i skonfrontować marzenia z finansową rzeczywistością. Z całą pewnością jednak koncepcja obejmie nie tylko sam teren obecnych wykopalisk, ale również cały otaczający go park; chcemy, by Góra Zamkowa stała się atrakcyjnym celem niedzielnych rodzinnych spacerów oraz miejscem, które będzie przyciągać turystów.


Cytat:
czy jeszcze coś innego, trudno w tej chwili powiedzieć
– Czyli niewiadomo, co za inwestycja ma być tam realizowana?

Smaku sprawie dodaje, że w Grudziądzu istnieje muzeum, które obecnie przeżywa kryzys finansowy, zdobyło II nagrodę Sybilla za rok 2006 za BADANIA ARCHEOLOGICZNE
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze warto przeczytać art. Z 2005
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Sceptykiem był przewodniczący Miejskiej Komisji Urbanistycznej, architekt Marek Grosz: - Wojewódzki konserwator zabytków będzie wymagał kompleksowego programu prac i zmian, jakie zamierza się przeprowadzić na całej Górze Zamkowej - tłumaczył - niemożliwe jest wycinkowe potraktowanie sprawy i zakończenie prac na samym odsłonięciu murów wieży. Całościowy program, uwzględniający pracę archeologów, jest bardzo kosztowny, w granicach co najmniej 1 mln zł. Poza tym dlaczego sadzić krzaki? Na całym świecie, jeśli się odsłania zabytki, to żeby je pokazać, a nie ukryć. Co do Światowida - można go spokojnie ustawić w przedszkolu lub szkole, a kopiec rozebrać.
Członkowie komitetu odbudowy Klimka ripostowali, że można te prace wykonać taniej.
Nie samą wieżą...
Sambor Gawiński, reprezentujący wojewódzkiego konserwatora zabytków podkreślał, że odbudowa Klimka to tylko jeden etap, doraźne, wybiórcze działanie, podczas gdy absolutnie niezbędny jest całościowy, przemyślany program rekonstrukcji zabytków na Górze Zamkowej. Odbudowa Klimka ma być jego spójną częścią.
Zwolennicy likwidacji kopca twierdzą ponadto, iż z jego szczytu nie roztacza się ciekawa panorama (walory widokowe są żadne - mówili), a kopiec stwarza zagrożenie, bowiem... można z niego spaść.


Na koniec pamiętajmy, że od połowy kwietnia nastąpi zmiana ustawy o finansowaniu badań archeologicznych, może się jeszcze okazać, że wobec braku określenia inwestycji jaką mają poprzedzać badania archeologiczne miasto zażąda od WKZ współfinansowania 50% kosztów badania powyżej ich wartości przekraczającej 2% wartości inwestycji. Jęśli wartość inwestycji określona zostanie na kilkadziesiąt tys. to WKZ w praktyce będzie musiał oddać pewnie ponad 1 mln zł z tych 3 mln które zamierza wydać miasto. Samorządy uznane zostały w projekcie ustawy jako instytucje upoważnione do ubiegania się o refundacje badań. Ciekawe co na to WKZ w Toruniu. Może powinien już zaczynać zbierać kasę dla Grudziądza? A może to taka forma finansowania UMK przez Toruński WKZ?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 11:29, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
phpbb




Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:05, 03 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Jak się dowiadujemy na badania prowadzone przez dr Antoniego Pawłowskiego miasto wydało 20 tys. zł !!!!

Do tej pory na badania, z miejskiego budżetu, wyłożono 20 tys. złotych. Po wstępnych oględzinach prowadzonych przez specjalistów z UMK, zostanie sporządzony harmonogram dalszych prac.
Naukowcy z UMK przystąpili już do odsłonięcia pozostałej części południowo-wschodniej ściany. Z użyciem ciężkiego sprzętu wybierają ziemię przylegającą do murów, aż do głębokości fundamentów zamku.


Aż do głębokości fundamentów !!!! Gdzie jest konserwator zabytków !!!!


Możliwe że konserwatora być nie mogło bo specjaliści z UMK mają sporządzić harmonogram dalszych prac a już kopią (jak to tak bez planu?) - aby uzyskać pozwolenie na badania trzeba mieć plan a że, stare pozwolenie na prowadzenia badań archeologicznych "wygasło" to ... hmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:06, 03 Mar 2009    Temat postu:

Jeszcze jedno.
Dr Pawłowski zmarł 18 lipca, a już 25 lipca na stronie miasto pisało, że:

[link widoczny dla zalogowanych]


Cytat:
Badania archeologiczne grudziądzkiego zamku, rozpoczęte przez niedawno zmarłego Antoniego Pawłowskiego, będą kontynuowane. Już w poniedziałek na Górze Zamkowej rozpoczną się prace przygotowawcze – wycinane będą drzewa, rosnące na tych fragmentach fundamentów i murów zamku, które doktor Pawłowski planował odsłonić. Jednocześnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi następcami kwidzyńskiego archeologa.
Miejski Konserwator Zabytków Izabela Fijałkowska podkreśla, że choć kandydatów jest kilku, specjalistę tej miary co dr Pawłowski bardzo trudno będzie zastąpić. Tym bardziej, że poszukujemy osoby, która nie tylko dokończy prace przewidziane na ten rok i opracuje ich wyniki, ale również będzie w stanie kontynuować je w latach następnych.
- Planujemy w przyszłym roku zlecić dalsze badania, i to w znacznie szerszym zakresie. Obejmą one praktycznie cały Zamek Wysoki – mówi Izabela Fijałkowska i dodaje, że będzie poszukiwać wszelkich możliwości dofinansowania zewnętrznego. Dlatego kosztorys przyszłorocznych prac powinien być gotowy już tej jesieni. Umowa z następcą dra Pawłowskiego będzie podpisana na początku sierpnia.
Wszystkie prace archeologiczne na Górze Zamkowej są przygotowywane, zlecane i nadzorowane przez Urząd Miejski i finansowane w całości z budżetu miasta.
Biuro Prasowe


Ciekawe, że podpisanie umowy zaplanowano już na początek sierpnia, zaś kosztorys miałby być znany na jesieni. Zatem postanowiono podpisać umowę bez znajomości kosztorysu badań „ w ciemno”. Dr Pwłowski badania prowadził z ramienia muzeum w Kwidzynie (mogę się mylić - dr Pawłowski był kierownikiem muzeum w Kwidzynie) – czyżby muzeum nie miało podpisanej umowy? I znowu z treści informacji podanej na stronie Miasta wynika, ze nie przeprowadzono procedury przetargowej zgodnie z zapisami ustawy Prawo zamówień Publicznych lecz wybrano wykonawcę w trybie ustnej negocjacji – bez znajomości zakresu badań i ich kosztów – koszty te określić ma ich wykonawca.

Czy nie jest to czasem jawna niegospodarność władz miasta? Tempo wyboru wykonawcy wręcz ekspresowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
studentUMK




Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:12, 04 Mar 2009    Temat postu:

Nie wierze w to co czytam, czyli nie mam poco konczyc studiów bo i tak nie bedę mógł pracować w zawodzie - bo jedyna osobą która może być archeologiem jest mój nauczyciel zawodu. . Panstwo daje duze pieniazki aby kszatlcic archeologow ktorzy sa nie ppotrzebni bo i tak nikt nie pozwoli im pracowac. To poco ja wogóle studiuje tyle lat, niech mnie ktos uszczypnie

Ostatnio zmieniony przez studentUMK dnia Śro 0:13, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanley




Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 2:05, 04 Mar 2009    Temat postu:

przyznam, że trochę mnie zszokował ten materiał z Grudziądza...

Bar-Pa napisał:
wśród ogólnych okrzyków "na stos, na stos" pod adresem UMK następuje chyba pewne zagalopowanie.


czy aby na pewno? a może to rzeczywistość tak galopuje, że ledwie nadążamy? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filimer




Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:56, 04 Mar 2009    Temat postu:

studentUMK napisał:
Nie wierze w to co czytam, czyli nie mam poco konczyc studiów bo i tak nie bedę mógł pracować w zawodzie - bo jedyna osobą która może być archeologiem jest mój nauczyciel zawodu. . Panstwo daje duze pieniazki aby kszatlcic archeologow ktorzy sa nie ppotrzebni bo i tak nikt nie pozwoli im pracowac. To poco ja wogóle studiuje tyle lat, niech mnie ktos uszczypnie


Chyba poza Toruniem jest jeszcze kilka miejsc, gdzie jest praca dla archeologów - założyć działalności nikt Ci nie zabroni, osobną kwestię będzie już pozyskiwanie zleceń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:03, 04 Mar 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
5. W wypadku badań ratowniczych archeolog winien współpracować z inwestorem w szczególności poprzez: unikanie konfliktów interesów pomiędzy pełnieniem funkcji doradczych i eksperckich a podejmowaniem prac o charakterze kontraktowym, zaniechanie zgłaszania ofert przeprowadzania prac, do wykonania których nie jest odpowiednio przygotowany zawodowo i organizacyjnie, stosowanie odpowiednich systemów kontroli naukowej, finansowej i jakościowej w odniesieniu do realizowanego projektu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Firmy archeologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 3 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin