Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na czym polega nadzór archeologiczny w Poznaniu?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:55, 13 Cze 2007    Temat postu: Na czym polega nadzór archeologiczny w Poznaniu?

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
2007-06-11,
Ludzkie szczątki na szkolnym boisku

W samym centrum Poznania od pół roku leżą worki pełne ludzkich kości. Walają się po ziemi, bo budowlańcy nie chcieli jeść przy nich śniadania



Podwórko przy ul. Wszystkich Świętych w latach powojennych było szkolnym boiskiem. Z XIX-wiecznego budynku rok temu wyprowadziła się szkoła specjalna. Od stycznia obiekt jest remontowany i przekształcany na potrzeby Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Pan Zbigniew pilnuje porządku na placu budowy. Na stróża najął się na początku czerwca. Już pierwszego dnia pracy jego uwagę zwróciły rzucone pod budkę strażnika foliowe worki. - Proszę zobaczyć, co jest w środku - mówi wyciągając z worka ludzką piszczel i fragment szczęki, w której zachowały się nieliczne zęby.

Worków jest pięć. W niektórych między ludzkimi szczątkami leżą śmieci, np. zużyta, robocza rękawiczka. - Pracownicy budowy zaczęli traktować te worki jak zwykłe śmietniki. Kości leżą tutaj podobno od paru miesięcy. Walają się po całym placu - mówi pan Zbigniew. Pod płotem, na ziemi, leży fragment czaszki i kilka mniejszych kosteczek.

Pan Zbigniew: - Żal mi tych ludzi. Ja nie chciałbym tak skończyć, rzucony na podwórko - mówi gorączkowo otrzepując dłonie. - Mam nadzieję, że nie był to cmentarz po cholerze - dodaje.

Czyje to kości? Jak długo będą tak leżeć pod dawną szkołą? Próbujemy to ustalić w poniedziałek na budowie. Kierownika nie ma i nie wiadomo, kiedy wróci. Kręcący się po podwórku szklarze odsyłają nas do elektryków. - Eee, zwykłe gnoty... Znalazły się w styczniu, w wykopie przy fundamentach. Ktoś miał tu przyjść i je zabrać. Ale nikt się nie pojawił - mówi pan Przemysław, przerywając montowanie instalacji.

Osobę, która potrafi powiedzieć nam coś więcej o leżących na boisku kościach, znajdujemy w pobliskim Muzeum Archeologicznym. Zbigniew Karolczak, archeolog, osobiście nakazał robotnikom, by odkładali dla niego wszystkie znalezione przy Wszystkich Świętych kosteczki.

Karolczak w 2000 r. prowadził na dawnym szkolnym boisku wykopaliska archeologiczne. - Trafiliśmy wtedy na miejsce pochówku, założone w XV w. dla wspomożenia zatłoczonego cmentarza przy farze - mówi Karolczak. Nekropolia funkcjonowała tuż za murami miejskimi, przy zbudowanej na początku XV w. kolegiacie, do XVIII w. Spoczęło w tym miejscu prawie 2 tys. poznaniaków. Zaborca w miejscu cmentarza postawił domy. - Do dziś przy pracach instalacyjnych w okolicznych budynkach można trafić na ludzkie kości - mówi Karolczak.

Czy szczątki odkryte w styczniu musiały leżeć w workach aż do czerwca? - Robotnicy na bieżąco dokładają nowe znaleziska. Sam dzisiaj odkryłem w wykopie kilka przeoczonych przez nich kosteczek - wyjaśnia Karolczak.

Archeolog przyznaje jednak, że wolałby, aby kości były lepiej zabezpieczone. - Worki miały stać w barakach, ale robotnicy uznali, że przebieranie się i jedzenie śniadania przy kościach byłoby nieprzyjemne. Worki miały też być zasznurowane, ale... ludzka ciekawość zwyciężyła - komentuje.

Zapewnia, że czym prędzej zabierze szczątki do muzeum. Tam zostaną obejrzane przez antropologa. Co potem? - Najciekawsze zostawimy do badań. A co z pozostałymi? Cóż, to byli obywatele Poznania. Najprawdopodobniej spoczną na cmentarzu komunalnym lub w farze - zapowiada Karolczak.


Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań


Kości nie zając, nie uciekną - a i nie spieszą się także nigdzie...

Ciekawe tylko, dlaczego prace budowlane na terenie nekropolii z XVw nie posiadają właściwego nadzoru archeologicznego? Bo jak widać jest on ograniczony wyłącznie do analizy antropologicznej. Z kontekstu wnioskuję, że za nadzór odpowiedzialne jest PMA w Poznaniu.

Najwyraźniej taki nadzór na cmentarzu z XVw to nie autostrada, żadne z tego pieniądze...

Aby więcej nie niepokoić OODA oraz innych archeologów własnym zdaniem jako administratora forum pozwolę sobie skorzystać z cytatu

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu mieści się przy ul. Wodnej. Od miejsca, w którym od pół roku walają się ludzkie szczątki, dzieli je więc odległość, jaką pieszy spokojnie pokona w pięć minut. Ale chyba nawet tyle czasu nie poświęcili na refleksję ani robotnicy pracujący na placu budowy, ani archeolog Zbigniew Karolczak. Potrzeba było dziennikarki "Gazety", by uzyskać zapewnienie, że ludzkie kości trafią w końcu w godniejsze miejsce. A przecież wystarczy zwykła ludzka przyzwoitość, o której w prosty sposób mówi stróż zatrudniony na budowie: "Żal mi tych ludzi. Ja nie chciałbym tak skończyć, rzucony na podwórko".


Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Czw 12:36, 14 Cze 2007    Temat postu: Re: Na czym polega nadzór archeologiczny w Poznaniu?

[quote="Stysz"]http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36037,4217394.html

[quote]2007-06-11,
Ludzkie szczątki na szkolnym boisku

Ciekawe tylko, dlaczego prace budowlane na terenie nekropolii z XVw nie posiadają właściwego nadzoru archeologicznego? Bo jak widać jest on ograniczony wyłącznie do analizy antropologicznej. Z kontekstu wnioskuję, że za nadzór odpowiedzialne jest PMA w Poznaniu.

Proszę w tą sprawę nie mieszać antropologów z ośrodka poznańskiego. To sa dowolne inperpretacje. Zreszta nie pierwszy raz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:50, 15 Cze 2007    Temat postu:

Nie mieszam.

O antropologu z PMA W Poznaniu npisanow w GW

Cytat:
Zapewnia, że czym prędzej zabierze szczątki do muzeum. Tam zostaną obejrzane przez antropologa. Co potem? - Najciekawsze zostawimy do badań.


Antropolodzy nigdy nie byli odpowiedzialni za nadzory archeologiczne.

Takie nadzory prowadzą jedynie archeolodzy.

To nie jest pretensja do antropologów, że te ludzkie kości się tam tak walają. Można było mnie tak zrozumieć? A co do nadzoru archeologicznego czy decyzji WKZ mają poznańscy antropolodzy?

Szokuje nie to, że cały nadzór archeologiczny ogranicza się do analizy antropologicznej przypadkowo zebranych i przemieszanych kości, lecz to, że ten nadzór mieli realizować przypadkowi robotnicy nie zaś wskazani do tego celu archeolodzy. PMA w Poznaniu chyba za mało piwa tym robotnikom kupiło, albo co…?

Można także zapytać, właściwie to dlaczego WKZ zalecił na terenie XVw nekropolii jedynie nadzór nie zaś badania archeologiczne w pełnym wymiarze?


Dla porównania podam kilka analogicznych przykładów:

Gdańsk: przy budynku gdańskiego sądu
cmentarz istniał w tym miejscu od 1846 do 1951 roku,
[link widoczny dla zalogowanych]

Wrocław:
protestancki cmentarz z XVI wieku
[link widoczny dla zalogowanych]

Jakże odmienne podejście do ludzkich szczątków oraz historii miasta.

Przy okazji może zapytam się, jaką wartość miałaby analiza antropologiczna przemieszczanych i w żaden sposób nie wydatowanych szczątków? Taka zebrana przez murarza "statystyczna" próba z cmentarzyska? Ciekawe czy taki murarz przeszedł kurs rospoznawania patoligii? I czy wie, które z kości są "najciekawsze"? Może powinien przejść taki przyśpieszony kurs, bo po jakiego diabła ma zbierać wszystkie te kości?

Czy nie powinno być Tak?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Sob 10:50, 16 Cze 2007    Temat postu:

[quote="Stysz"]Nie mieszam.

O antropologu z PMA W Poznaniu npisanow w GW
Cytat:


Cytat:
Zapewnia, że czym prędzej zabierze szczątki do muzeum. Tam zostaną obejrzane przez antropologa. Co potem? - Najciekawsze zostawimy do badań.


Antropolodzy nigdy nie byli odpowiedzialni za nadzory archeologiczne.




A jednak miesza Pan.
Każde ludzkie szczątki kostne powinien oglądnąć antropolog ewentualnie anatom lub medyk sądowy. Nadzory nie dotyczą antropologów i krytykując sposób ich realizacji nie ma powodu pisać o antropologiach.
A co mogą zbadać to już ich sprawa.

Materiały współczesne oraz materiały nie mające wartości do badań naukowych chowa się na cmentarzach w specjalnych kwaterach: można sprawdzić w rejestrach cmentarnych, lub chowa się w wykopach po zakończeniu badań. Najczęściej przy wtórnym pochówku w ceremonii bierze udział osoba duchowna. Piszę o tym, aby czytelnicy mieli jasny pogląd na sprawę, jak traktuje się szczątki ludzkie w przypadku kiedy trzeba naruszyć wieczny spokój zmarłych.
Dlaczego tak się nie dzieje zawsze, no to proszę o tym rozmawiać wśród archeologów, także na forach.

Brak jasności wypowiedzi jest największą zmorą współczesnego świata. Każdy coś tam niby przekazuje, ale zarazem coś chce ugrać. Czy tak nie jest?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:28, 18 Cze 2007    Temat postu:

Nie, nie mieszam.
Piętnuję bylejakość, cwaniactwo, ignorancję oraz obłudę.
Zawsze i wszędzie.

Oboje wiemy, że na jakość badań antropologicznych wpływa także a może nawet podstawą jakości tych badań oraz ich naukowej wartości, jest sposób zebrania materiału badawczego.

Za sposób zebrania tego materiału w tym wypadku odpowiedzialni są archeolodzy, podczas badań archeologicznych także ewentualnie antropolog uczestniczący w tych badaniach.

Tu nie tylko nie przeprowadzono badań archeologicznych - a jak widać w innych miastach prowadzone są regularne badania archeologiczne na nekropoliach o dużo młodszych - ale na domiar złego forma realizacji tego "nadzoru archeologicznego" woła o pomstę.

Gdyby nadzór taki realizowała prywatna firma archeologiczna, to środowiska naukowe tę firmę z miejsca by chyba zlinczowały, a tu proszę, kto jest odpowiedzialny za nadzór archeologiczny?

Wstyd.

Nie wiem jak inni, ale nadzór archeologiczny nie powinien był się ograniczać na nekropolii do zbierania przez przypadkowych robotników wypadających z pod łopaty kości.

A potem dziwić się, że w Rogalinie w przywiezionej ziemi dyrektor muzeum odnajduje ludzkie kości.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najwyraźniej w poznańskim WKZ panuje pewnego rodzaju standard w zakresie ochrony konserwatorskiej dawnych nekropolii.

Jednak nie uważam, aby można było się na tego rodzaju standard godzić.
Może czas aby za przykładem warszawskim także w Poznaniu przeprowadzić konkurs na nowego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków?

Bo ten obecny z Nekropoliami najwyraźniej sobie nie radzi.

Ciekawe ile jeszcze tego rodzaju cmentarzy zostanie rozkopanych w Poznaniu i okolicach?
Można się także pozastanawiać jaki procent podobnych spraw ujrzał światło dzienne?

Co do poznańskich antropologów, na pewno nie są oni odpowiedzialni za ten stan rzeczy, ale jeśli już poruszyliśmy tą sprawę, to kwestia traktowania cmentarzysk w Poznaniu chluby im chyba także nie przynosi. Powinni oni stać w pierwszym rzędzie ludzi pilnujących, aby miejsca takie nie były rozkopywanie przez koparki. Oraz aby kości ludzkie nie walały się w śmieciach z petami.

W końcu jeden z antropologów poznańskich, ponoć pracuje w muzeum, które miało być odpowiedzialne za ten „nadzór archeologiczny”.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 20:19, 18 Cze 2007    Temat postu:

Stysz napisał:


Co do poznańskich antropologów, na pewno nie są oni odpowiedzialni za ten stan rzeczy, ale jeśli już poruszyliśmy tą sprawę, to kwestia traktowania cmentarzysk w Poznaniu chluby im chyba także nie przynosi. Powinni oni stać w pierwszym rzędzie ludzi pilnujących, aby miejsca takie nie były rozkopywanie przez koparki. Oraz aby kości ludzkie nie walały się w śmieciach z petami.

W końcu jeden z antropologów poznańskich, ponoć pracuje w muzeum, które miało być odpowiedzialne za ten „nadzór archeologiczny”.


Niestety miesza Pan.
Jaki antropolog pracuje w muzeum?
Jaki wpływ maja antropolodzy na nadzór archeologiczny?
Co Pan tutaj pisze?
Co to znaczy ponoć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:21, 20 Cze 2007    Temat postu:

Nie wiem jaki pracuje, z artykułu w GW wnoszę, że pracuje.

Cytat:
Zapewnia, że czym prędzej zabierze szczątki do muzeum. Tam zostaną obejrzane przez antropologa.


Tam znaczy w muzeum.

Bezpośrednią winę za taki nadzór ponosi WKZ oraz muzeum jako instytucja odpowiedzialna za nadzór, także archeolog bezpośrednio odpowiedzialny za ten nadzór.

Jednak jak widać w Poznaniu taka sytuacja nie ma miejsca po raz pierwszy. Dzieje się tak, gdyż tego rodzaju sytuacje uchodzą płazem. Nikt nie wyciągnie ze zniszczenia tej nekropoli ani konsekwencji prawnych ani zawodowych wobec prowadzącego tego rodzaju nadzór archeologa czy instytucji.

Środowisko archeologiczne nie przewiduje żadnych konsekwencji zawodowych wobec nierzetelnego archeologa. Może przydałby się obowiązek ponownego zaliczenia 12 miesięcznego stażu, jak to się nakazuje absolwentom archeologii?

Jeśli uchodzą takie rzeczy płazem - to nie dziwne, że sytuacje takie się zdarzają i dalej zdarzać będą.

Jak czytamy te szczątki przeleżały ze śmieciami na budowie pół roku.

zacytuję:

Cytat:
Czy szczątki odkryte w styczniu musiały leżeć w workach aż do czerwca? - Robotnicy na bieżąco dokładają nowe znaleziska. Sam dzisiaj odkryłem w wykopie kilka przeoczonych przez nich kosteczek - wyjaśnia Karolczak.


Zakładam, że pracujący w PMA antropolog wiedział, że instytucja w której pracuje realizuje nadzór archeologiczny na nekropolii i z tego nadzoru zebrane kości trafią do niego do opracowania naukowego. Mogę tak założyć?

Zatem przez pół roku nie zainteresował się, że nic do niego nie trafiło?

Nie zapytał "Franek, co tam wyszło na tym twoim nadzorze, w Lipcu idę na urlop, nie zasypiesz mnie kośćmi?"

Gdyby to było 50 km od Poznania, to na nadzór może by się nie pofatygował, ale jak pisze GW.

Cytat:
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu mieści się przy ul. Wodnej. Od miejsca, w którym od pół roku walają się ludzkie szczątki, dzieli je więc odległość, jaką pieszy spokojnie pokona w pięć minut.


5 minut !!!

Pisząc o antropologach i archeologach piszę także o braku środowiskowego nacisku, gdyby takowy był, to takie rzeczy by nie miały miejsca - ale może właśnie chodzi tu o formę "zawodowej solidarności"?

Czym innym jest odpowiedzialność formalna - która ciąży na PMA i WKZ oraz odpowiedzialnym archeologu a czym innym winna być odpowiedzialność moralna zwłaszcza pracowników PMA - archeologów jak i pracujących tam antropologów – tych także.

I to nie mojej osobie zapala się czerwona lampka na słowo antropolog - a tak stało się w tej naszej wymianie zdań.

Wina ciąży bezwzględnie na archeologach, ale także na ogóle środowiska naukowego - że takie nadzory ciągle się zdarzają w Poznaniu to naprawdę jest wstyd. Gdyby zdarzały się gdzie indziej też byłby wstyd, ale gdzie indziej jakoś się tak często nie zdarzają.

Jak widać - choćby z faktu tego artykułu, są jednak osoby mieszkające w Poznaniu, którym stosowanie odpowiednich procedur nie jest obojętne. I chwała im za to.

Można się zastanowić, skoro w Poznaniu tak prowadzone są nadzory archeologiczne to po co do nadzorów na nekropoliach zatrudnia się instytucje archeologiczne? To nie lepiej było to zlecić firmie pogrzebowej ? Sprawnie i z odpowiednią temu powagą przeprowadziłaby taki nadzór. Zajęła się tymi szczątkami Poznaniaków. Wyszłoby na to samo.

Po co archeolog? Po co antropolog? Skoro lepiej te kości sprzątnąłby grabarz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 21:58, 20 Cze 2007    Temat postu:

Stysz napisał:
Nie wiem jaki pracuje, z artykułu w GW wnoszę, że pracuje.

Cytat:
Zapewnia, że czym prędzej zabierze szczątki do muzeum. Tam zostaną obejrzane przez antropologa.


Tam znaczy w muzeum.

Bezpośrednią winę za taki nadzór ponosi WKZ oraz muzeum jako instytucja odpowiedzialna za nadzór, także archeolog bezpośrednio odpowiedzialny za ten nadzór.

Jednak jak widać w Poznaniu taka sytuacja nie ma miejsca po raz pierwszy. Dzieje się tak, gdyż tego rodzaju sytuacje uchodzą płazem. Nikt nie wyciągnie ze zniszczenia tej nekropoli ani konsekwencji prawnych ani zawodowych wobec prowadzącego tego rodzaju nadzór archeologa czy instytucji.

Środowisko archeologiczne nie przewiduje żadnych konsekwencji zawodowych wobec nierzetelnego archeologa. Może przydałby się obowiązek ponownego zaliczenia 12 miesięcznego stażu, jak to się nakazuje absolwentom archeologii?

Jeśli uchodzą takie rzeczy płazem - to nie dziwne, że sytuacje takie się zdarzają i dalej zdarzać będą.

Jak czytamy te szczątki przeleżały ze śmieciami na budowie pół roku.

zacytuję:

Cytat:
Czy szczątki odkryte w styczniu musiały leżeć w workach aż do czerwca? - Robotnicy na bieżąco dokładają nowe znaleziska. Sam dzisiaj odkryłem w wykopie kilka przeoczonych przez nich kosteczek - wyjaśnia Karolczak.


Zakładam, że pracujący w PMA antropolog wiedział, że instytucja w której pracuje realizuje nadzór archeologiczny na nekropolii i z tego nadzoru zebrane kości trafią do niego do opracowania naukowego. Mogę tak założyć?

Zatem przez pół roku nie zainteresował się, że nic do niego nie trafiło?

Nie zapytał "Franek, co tam wyszło na tym twoim nadzorze, w Lipcu idę na urlop, nie zasypiesz mnie kośćmi?"

Gdyby to było 50 km od Poznania, to na nadzór może by się nie pofatygował, ale jak pisze GW.

Cytat:
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu mieści się przy ul. Wodnej. Od miejsca, w którym od pół roku walają się ludzkie szczątki, dzieli je więc odległość, jaką pieszy spokojnie pokona w pięć minut.


5 minut !!!

Pisząc o antropologach i archeologach piszę także o braku środowiskowego nacisku, gdyby takowy był, to takie rzeczy by nie miały miejsca - ale może właśnie chodzi tu o formę "zawodowej solidarności"?

Czym innym jest odpowiedzialność formalna - która ciąży na PMA i WKZ oraz odpowiedzialnym archeologu a czym innym winna być odpowiedzialność moralna zwłaszcza pracowników PMA - archeologów jak i pracujących tam antropologów – tych także.

I to nie mojej osobie zapala się czerwona lampka na słowo antropolog - a tak stało się w tej naszej wymianie zdań.

Wina ciąży bezwzględnie na archeologach, ale także na ogóle środowiska naukowego - że takie nadzory ciągle się zdarzają w Poznaniu to naprawdę jest wstyd. Gdyby zdarzały się gdzie indziej też byłby wstyd, ale gdzie indziej jakoś się tak często nie zdarzają.

Jak widać - choćby z faktu tego artykułu, są jednak osoby mieszkające w Poznaniu, którym stosowanie odpowiednich procedur nie jest obojętne. I chwała im za to.

Można się zastanowić, skoro w Poznaniu tak prowadzone są nadzory archeologiczne to po co do nadzorów na nekropoliach zatrudnia się instytucje archeologiczne? To nie lepiej było to zlecić firmie pogrzebowej ? Sprawnie i z odpowiednią temu powagą przeprowadziłaby taki nadzór. Zajęła się tymi szczątkami Poznaniaków. Wyszłoby na to samo.

Po co archeolog? Po co antropolog? Skoro lepiej te kości sprzątnąłby grabarz?


O ile wiem, to nie pracuje w muzeum antropolog. Z postu niewiele rozumiem.
Jedno jest pewne, antropolodzy nie prowadzą nadzorów. Mogą pomagać archeologom, jeśli ich potrzebują. Jak działa służba konserwatorska, to nie moja działka. Są odpowiednie instytucje kontrolne i nadzorujące.
Ja się nie bawię w nietoperza!
Cześć!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrus




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 10:56, 21 Cze 2007    Temat postu:

panowie, sprzeczacie się o rolę antropologa a pan zbyszek order sobie przed mediami przypina, że znalazł kilka kostek po robotnikach. proponuję za te zasługi ustanowić nową nagrodę i przyznać panu zbyszkowi z muzeum w poznaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrus




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czw 10:58, 21 Cze 2007    Temat postu:

i zgodnie z moją subiektywną opinią temat ten bardziej pasuje do patologii niż do kontrowersji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:26, 22 Cze 2007    Temat postu:

Chyba tak.

Nie wiem czy nadzór jako forma archeologicznej ochrony konserwatorskiej nie powinien zostać całkowicie zniesiony.

Nadzory to bardzo często forma pokątnego omijania konieczności realizacji oraz finansowania badań archeologicznych.

Ta forma badawcza stwarza dużo miejsca dla różnego rodzaju nadużyć zarówno niekompetencji naukowej jak i korupcji.

Bywa, że WKZ pod naciskiem i "perswazją" inwestorów zamieniają badania na nadzory, zaś archeolodzy nie zawsze te "nadzory" odpowiednio realizują.

Korzyść z nadzorów mają inwestorzy, traci dziedzictwo kulturowe oraz także archeolodzy. Dlaczego pomimo odkrywania grobów ten nadzór nie został przekształcony w prace wykopaliskowe? Co trzeba wykopać na nekropolii w Poznaniu, aby nadzór zamienił się w badania archeologiczne?

Dlatego może całkowicie skasować nadzory archeologiczne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uzytkownik




Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:17, 30 Cze 2007    Temat postu:

Kodeks Karny, Art. 262. § 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Załączone zdjęcie może być dowodem w sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Sob 14:02, 30 Cze 2007    Temat postu:

Uzytkownik napisał:
Kodeks Karny, Art. 262. § 1. Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Załączone zdjęcie może być dowodem w sprawie.


Warto by poznać pogląd prawnika na "dowodowość" zdjęć?
Zastanawiałem się też nad tym, jaka jest różnica między narusza (i w jakim celu) a znieważa.
Może kolega Uzytkownik rozwinie temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uzytkownik




Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:58, 04 Lip 2007    Temat postu:

Czy traktowanie kości ludzkich jak śmieci nie jest znieważaniem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
femur7




Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 21:54, 04 Lip 2007    Temat postu:

Uzytkownik napisał:
Czy traktowanie kości ludzkich jak śmieci nie jest znieważaniem?


Na razie to wszystko wiemy tylko z gazety, a tam piszą różne rzeczy jak np. o Peruwiańczyku!
Podobnie ze zdjęciem: każdy może robić różne zdjęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin