Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

pitt

dziwne jest jednak to, iż fundusze przeznaczone na budowę autostrad nie przekładają się na zarobki np. archeologów i innych pracowników technicznych.
Jak wiadomo koszt budowy 1 km autostrady w Polsce (2009 rok) osiągnął już pułap 9 - 12 mln euro, co się niestety nie przekłada na zarobki. Mowa nawet już była o 17 milionach euro, co stawiało by nas w czołówce europejskiej. :shock:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

gasa

cytujesz artykuły z przed 2 lat i z przed roku zdaje się....

Co do zarobków.Problem jest w tym ze firmy archeo zarabiają bardzo dużo i żądają grubych milionów za często marną jakość prac.A wszystko kosztem marnych płac , jakie proponują.Dlatego uważam że nie należy się godzić na kiepskie wynagrodzenie.nawet kosztem zmiany zawodu.

pitt

artykuł pochodzi z przed 2 lat, a drugi z przed roku. Dzisiaj ceny są najprawdopodobniej jeszcze wyższe.
Druga sprawa dotyczy zarobków w archeologii komercyjnej i tutaj masz oczywiście racje, a trzeba do tego dodać jeszcze układy i układziki oraz rutynę - chałturę.

chasechemui

Co do artykułów zdaje się, że wymienione ceny odnoszą się do całego przebiegu inwestycji a nie prac archeologicznych, które w tym wypadku zawierają się do 3% budżetu inwestycji (z naciskiem na do) .

Co do tych milionów które zarabiają firmy archeologiczne to szczerze mówiąc mam wrażenie że to niezła bzdura. Na rynku najwięcej jest niewielkich firm, które zatrudniają technicznych na zlecenie lub o dzieło, bo o etacie nie ma mowy. Te firmy często same mają problemy finansowe. Inaczej to wygląda tylko u dużych firm.

Co do poziomu płac wygląda to w ten sposób, że kształtuje to rynek i żadne sztuczne regulacje nic tu nie dadzą. Skoro jest mało pieniądza na rynku badań archeo to i płace zbyt wysokie nie będą.

pitt

oczywiście, cena podana w artykule zawiera całość i z tego ok. 1 - 3 % przypada na badania archeologiczne.
Tak tez jest np. w Niemczech (Bawaria), nawet cena za 1 km budowanej autostrady jest tez podobna do Polskiej. Problem tylko w tym ze tam archeolog (archeolog lub pracownik techniczny w firmie archeologicznej) zarabia średnio ok. 10 - 13 euro za godz.

gasa

chasechemui

gasa

chasechemui

Podziel te miliony przez czas pracy, wszystkie ekipy, pracowników technicznych, pracowników fizycznych, ubezpieczenia, koszty tzw. obsługi administracyjnej, magazynowanie zabytków, opracowanie materiału, wynajęcie ekipy ze sprzętem ciężkim, obsługę geodezyjną i jeszcze pewnie wiele rzeczy o których nie wspomniałem. Nie wspominając o zysku firmy, bo bądź co bądź firma komercyjna to nie to samo co fundacja charytatywna.

k · Gość

Co nie zmienia faktu, że ludzie chcący pracować w zawodzie,
nie powinni odwalać wolontariatu!!!!!!!!!!!!!!!
ehhhhhhhh

pitt

miejmy nadzieje że badania odbywają się wbrew powiedzeniu: jaka płaca taka praca..

gasa

gasa

Jajo · Gość

U nas sa 4 rodzaje pracownikow na wykopach:

1. panowie
2. elita (szefostwo)
3. wolontariat, techniczni, eksploratorzy (plebs)
4. firmy obslugujace: kopary, geodeci, i Ci ktorzy wspieraja

najlepiej zarabia grupa 2, potem 4
dlatego watro pomyslec czy sie czsem nie wyspecjalizowac w 4. zamiast w 3.

wynajmowanie sprzetu, toitojow, bud, transport i sprzedaz sprzetu, obsluga zakwaterowania.
gdyby u nas przestrzegalo sie zasad PIP i BHP sytuacja 1 i 3 wygladalaby znacznie lepiej.niestety co roku sa jakies ofiary wypadkow i nikt sie nimi nie przejmuje.

Z mojego punktu widzenia cala archeologia w polsce wygalda jak wielka piramida, wiekszosc sum pozostaje u gory a najmniej dostaja Ci na dole. Wcale bym sie nei zdziwil gdyby przetargi w calej polsce odbywaly sie w obrebie paru osob i na zasadzie przekazania zlecenia, przez 7 posrednikow trafialy w koncu do jakiejs firmy ktora dostaje 1/14 sumy. Niedaleko stad do przestepczosci zorganizowanej.

dziki kapitalizm, identyczny do tego w Rosji kwitnie i zbiera swoje zniwo w kazdej branzy, nie tylko w archeologii. wiec dopoki polityka rzadu wzgledem karteli branzowych sie nie zmieni nie liczcie na 2 irlandie.

Jajo · Gość

w sumie to mam tylko 4 postulaty

1. kontrolowac scisle cala branze pozbywajac sie podrobek oraz posrednikow z piramidy
2. stworzyc silny zwiazek zawodowy skupiajacy WSZYSTKICH archeologow, nie tylko szefow. wywrze on nacisk na inwestorow
3. dokonac systematyzacji pozycji w archeologii i ustalenia stawek min i max w obrebie grup
4. stworzyc jeden system prowadzenia badan, uwzgledniajacy odchylenia regionalne i stanowiskowe. usystematyzowaloby to calosc prac, zakonczylo spory osrodkow, ujednolicilo system zapisu danych, a techniczni nie musieliby uzywac 3 systemow na zmiane.

majac porzadek na swoim podworku (w obrebie grupy acheologow) mozna zaczac ekspansje na tereny ktore sobie inwestorzy okopali jako swoja domene. I wyrywac im kawalek po kawalku ich przywileje

co jak co ale branza budowlana i urzednicza ma silne podstawy oraz porzadek. a my dalej mamy bajzel.