Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jednostka do zwalczania przestępczości przeciwko zabytkom

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Ochrona stanowisk archeologicznych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:06, 13 Cze 2008    Temat postu: Jednostka do zwalczania przestępczości przeciwko zabytkom

Z przed ponad roku, jednak nad aktualne.

Jednostka do zwalczania przestępczości przeciwko zabytkom: zbędna potrzeba czy niezbędna konieczność
RZECZPOSPOLITA, 31.05.2007

Cytat:
Przedawnienie ścigania złodzieja czy włamywacza nie oznacza przeniesienia własności zrabowanych zabytków i nie może być powodem zaniechania ich poszukiwań tak w kraju, jak i za granicą. Inaczej byłby to triumf przestępców - uważa oficer policji, główny specjalista Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego MSWiA, w latach 2003 - 2005 kierował międzyresortowym Zespołem Zadaniowym ds. Przeciwdziałania Przestępczości przeciwko Dobrom Kultury

Przestępczość przeciwko zabytkom (dobrom kultury) stała się - obok przestępczości narkotykowej, handlu bronią i żywym towarem - czołową dziedziną międzynarodowej działalności przestępczej. W połowie lat 90. szacowano ją na 9 mld dolarów rocznie. Powstał nawet termin "art-drain", oznaczający coraz szersze zjawisko międzynarodowego handlu kradzionymi i przemycanymi zagranicę zabytkami, co powoduje ograbianie z nich państw finansowo słabszych przez bogatsze.

Smutny ranking

Przestępstwa te wymienia się w rezolucjach ONZ, ratyfikowanych przez Polskę konwencjach i podpisanych przez nasz kraj umowach dotyczących współpracy organów ścigania.

W2000 r. w Seulu Interpol zawarł porozumienie z ICOM (Międzynarodowa Rada Muzeów) "w sprawie zwalczania kradzieży i przemytu dóbr kultury". W2002 r. Rada Unii Europejskiej rozszerzyła zakres kompetencji Europolu o kolejne rodzaje przestępczości, w tym o zabór i przemyt dóbr kultury. Rok później Europol nadał temu zagadnieniu priorytet, wyznaczając szczególną rolę Węgrom w naszym regionie Europy.

Od początku lat 90. Polska jest w europejskiej czołówce - obecnie około2000 kradzieży rocznie -tego smutnego rankingu obok Włoch, Rosji, Francji i Czech.

Tendencje wzrostowe kradzieży i przemytu zabytków w tej części Europy zauważył Interpol, który organizuje od1995 r. konferencje w ramach projektu ICOM. Piąta z kolei odbędzie się we wrześniu w Krakowie.

O randze problemu świadczy powoływanie w wielu krajach specjalnych wydziałów policyjnych do zwalczania tej przestępczości. Od ponad 30 lat funkcjonują już z sukcesami włoski Oddział Karabinierów ds. Ochrony Dziedzictwa Kulturalnego, który jako pierwszy w świecie stosował tzw. zakup kontrolowany; francuski Wydział do walki z Nielegalnym Handlem Dobrami Kultury; hiszpańska Brygada ds. Dziedzictwa Historyczno-Artystycznego. Są one wspierane przez odpowiednie zespoły na szczeblu regionalnym. Podobne struktury istnieją w Anglii, Holandii, Irlandii, Austrii, Grecji, Rumunii, Serbii i na Litwie, a także w krajach Grupy Wyszehradzkiej -oprócz Polski.

Złodzieje nie mogą triumfować

Dotychczas w komendach wojewódzkich policji nominalnie zajmował się tą problematyką jeden funkcjonariusz mający w zakresie swoich obowiązków zagadnienia dotyczące także innych przestępstw. Dopiero w lipcu 2006 r. powołany został kilkuosobowy etatowy zespół w KWP w Krakowie. W Biurze Kryminalnym Komendy Głównej Policji tym zagadnieniem zajmuje się tylko jedna osoba (!). Nie zmienia tego obrazu fakt powoływania w najbardziej spektakularnych i prestiżowych sprawach grup operacyjno-śledczych, które wcześniej czy później kończą swoją działalność.

Z tym większym uznaniem należy się odnieść do pracy milicjantów i policjantów komend różnych szczebli, którzy w ostatnich kilkudziesięciu latach odnieśli istotne sukcesy w tej dziedzinie, a wśród nich odzyskanie obrazu "Zdjęcie z krzyża" z Biecza, ikon z monastyru w Jabłecznej, obrazu "Matka Boska w mistycznym ogrodzie" z Gościeszyna. I to właśnie ci policjanci podkreślają konieczność powołania takiej wyspecjalizowanej i trwałej struktury na szczeblu centralnym.

Postulat ten ma istotne znaczenie wobec nowych trendów tej przestępczości, jak intensyfikacja złodziejskiej penetracji stanowisk archeologicznych, fałszerstwa dzieł sztuki, wzrost "kontroli" przez zorganizowane grupy przestępcze rynku zbytu zabytków szczególnej wartości zrabowanych przez sprawców zaliczanych do kręgu tzw. przestępczości pospolitej, lokowanie nielegalnie zdobytych środków finansowych w dzieła sztuki i obrót nimi (pranie pieniędzy) oraz umiędzynarodowienie tej kategorii przestępstw.

Można wymienić wiele bezcennych zabytków skradzionych w ostatnich 30 - 40 latach z kościołów, muzeów, galerii i mieszkań, które dotychczas nie zostały odzyskane, np. monstrancja ze Świętej Lipki, ikona "Matka Boska Rudecka" z cerkwi w Jasieniu czy obraz Claude'a Moneta "Plaża w Pourville" z Muzeum Narodowego w Poznaniu. Dopóki nie ma niezbitych dowodów na ich bezpowrotne zniszczenie, dopóty należy mieć nadzieję na ich odzyskanie i podejmować stosowne działania w tym kierunku. Przedawnienie ścigania złodzieja czy włamywacza nie oznacza bowiem przeniesienia własności zrabowanych zabytków i nie może być powodem zaniechania ich poszukiwań tak w skali krajowej, jak i międzynarodowej. Inaczej byłby to triumf złodziei i paserów. Świadczy o tym głośna sprawa odzyskania przez olsztyński CBŚ części "skarbu średzkiego" wkwietniu2005 r.

Jest oczywiste, że przy braku odpowiedniej struktury wraz z odejściem policjantów zajmujących się tym zagadnieniem odchodzi wiedza o tym. Dlatego należy odkurzyć te najważniejsze sprawy sprzed lat, które pozostały już w pamięci nielicznych. Dowodzi tego precedensowa sprawa barokowego relikwiarza skradzionego przed prawie 30 laty (!), który pojawił się na warszawskim rynku aukcyjnym wsierpniu2005 r. i który w czerwcu ubiegłego wrócił za sprawą warszawskiego CBŚ na swoje właściwe miejsce - do kościoła w Zuzeli, rodzinnej parafii kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Partnerzy się dziwią

W listopadzie 2004 r. w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie odbyła się konferencja "Międzynarodowa współpraca służb policyjnych, granicznych i celnych w zwalczaniu przestępczości przeciwko zabytkom". Było to pierwsze spotkanie w Polsce gromadzące funkcjonariuszy tych służb zponad20 państw Europy i USA. Zawarto wówczas "Porozumienie między ministrem finansów, ministrem kultury, komendantem głównym policji i komendantem głównym Straży Granicznej w sprawie współdziałania w zwalczaniu nielegalnego wywozu za granicę lub przywozu z zagranicy zabytków". Wzbudziło ono autentyczne zainteresowanie i uznanie podmiotów zagranicznych.

Polska, jako strona paryskiej konwencji UNESCO z listopada 1970 r., przyjęła na siebie zobowiązanie wobec pozostałych sygnatariuszy, że nie będzie tolerować przywozu zabytków wywiezionych nielegalnie z kraju ich pochodzenia. To zobowiązanie powoduje, iż jednakowo ważny jest dla nas przemyt w wywozie i przywozie dzieł sztuki, co znalazło wyraz we wskazanym porozumieniu. Wyprzedza ono niejako rozwiązania unijne w sprawach przemytu zabytków z krajów niebędących członkami Unii. Rozwiązania wspólnotowe, tj. dyrektywa Rady93/7 i rozporządzenia Rady 3911/92, określają jedynie zasady postępowania w przypadku nielegalnego transferu zabytków wewnątrz Unii oraz jednolitej kontroli wywozu tychże na jej zewnętrznych granicach. Należy przypuszczać, że kwestia ta, poruszana w kuluarach różnych konferencji, będzie w bliskiej perspektywie podniesiona oficjalnie. Inaczej Unia może się narazić na zarzut hipokryzji i stosowania selektywnej polityki w tej dziedzinie w stosunku do państw trzecich.

Wyrażając uznanie dla tej i innych polskich inicjatyw, partnerzy zagraniczni jednak się dziwią, że w kraju proweniencji znaku "Błękitna tarcza" (projekt prof. Jana Zachwatowicza) -symbolu ochrony dziedzictwa kulturowego utrwalonego w świadomości międzynarodowej od czasu konferencji haskiej w1954 r. -nie istnieje jednostka policyjna do zwalczania przestępczości skierowanej przeciwko temu dziedzictwu.

Pytanie o zasadność istnienia policyjnej struktury, która zajmowałaby się -tak jak w większości państw Unii - kompleksowym, metodycznym i permanentnym rozpoznawaniem i zwalczaniem tej przestępczości oraz poszukiwaniem i rewindykacją zabytków utraconych w wyniku przestępstwa, a której "oddech" czuliby na sobie ich grabieżcy, wydaje się więc retoryczne.

Mirosław Karpowicz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Ochrona stanowisk archeologicznych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin