Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czym mierzy się "wielkość" archeologa?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Ochrona stanowisk archeologicznych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:37, 27 Mar 2009    Temat postu: czym mierzy się "wielkość" archeologa?

[link widoczny dla zalogowanych]

Za gazeta Lubuska

Cytat:
Oto jest tajemnicza... Ilua?
Dariusz Chajewski, 0 68 324 88 79, [link widoczny dla zalogowanych]

Rozmowa z Jarosławem Lewczukiem, zielonogórskim archeologiem.

- Dlaczego nie wierzy pan w odkrycie Ilui?
- Z tego co wiem nikt nie mówi o tym jako o pewniku.

- W takim razie inaczej... Dlaczego uważa pan, że małe jest prawdopodobieństwo, że w Parku Słowiańskim, na Wzgórzu Chrobry, odnaleziono Iluę?
- Rozpocznijmy od... początku, czyli od relacji Thietmara z wydarzeń roku 1000. 19-letni Otton III z Ratyzbony przez kraj Milczan i Dziadoszan dotarł do Gniezna. W drodze powrotnej kierował się na Magdeburg. Czyli te punkty są kluczowe dla naszej opowieści. Trasa, którą przemierzył nie jest znana. Zapewne starał się omijać nieprzebyte Bory Dolnośląskie od południa lub od północy pokonując mniej więcej 15-20 km dziennie.

- I pod Szprotawą nie było miejsca dla Ilui?
- A co to było ta cała Ilua? Kronikarz określił ją jako... miejsce. Nie jako gród lub obóz, ale tylko jako miejsce. Może się okazać, że Ilua to wcale nie to samo, co Ylavia, która pojawia się później. Przecież przez jakiś czas z tym określeniem utożsamiała się także Iłowa. Może okazać się, że jak w przypadku Calisii i Kalisza, to wcale nie musi być jednoznaczne. Wedle niektórych interpretacji Calisia leżała na południe od Karpat.

- Zwolennicy podszprotawskiej interpretacji tej historii twierdzą, że okoliczne wzgórza usiane są podobnymi grodowymi wzniesieniami.
- Skorupy znalezione podczas ostatnich badań są wczesno i późnośredniowieczne oraz nowożytne. Jednak trudno na tej podstawie coś wnioskować, gdyż prawdopodobnie istniało tam osadnictwo. Zresztą więcej niż "prawdopodobnie”, gdyż to wymarzone miejsce. Jednak czy był tutaj gród? Musiałby mieć powierzchnię 4,5 ha. Dla kogo? Po co? W tamtych czasach ludzie myśleli bardzo racjonalnie.

- Co mówiły wyniki wcześniejszych badań?
- Na początku lat 80. minionego wieku podszprotawskie górki zostały zbadane i to raczej przez geologów niż archeologów. Jak stwierdzili wzniesienia są tworami naturalnymi i w pradolinie Bobru znajdować się powinny. Na tym wzgórzu zwanym Chrobry jest rozległe wypłaszczenie, nie ma natomiast śladów ani wałów, ani majdanu.

- Gdzie zatem jest gród? Jeśli nawet nie Ilua to pierwszy gród szprotawski?
- W 1996 roku robiono spore próby wykopaliskowe przy okazji przygotowań do obchodów tysiąclecia zjazdu gnieźnieńskiego. Wyspa na Bobrze była bowiem dobrze opisana i tutaj powinien gród się znajdować. Szukałem także w okolicy kościoła św. Andrzeja. Szprotawa jest bardzo ciekawa z punktu widzenia archeologicznego, ale wydaje mi się, że przede wszystkim ze względu na okres późniejszy. A jest bardzo słabo rozpoznana.

- Skąd zatem ta desperacja w poszukiwaniach, dlaczego o Ilui mówimy nawet, że jest... polską Troją?

- Przed laty każdy archeolog chciał znaleźć jakąś kulturę i zapisać się w annałach. O to jednak naprawdę już trudno. Pozostały grody i każdy chce teraz jakiś znaleźć. Nie jest to zresztą jakąś wielką sztuką, tylko w Lubuskiem mamy ich dobrą setkę.

- Gdzie zatem jest Ilua? Którą drogą szedł Otton III? Gdzie spotkał się z Bolesławem Chrobrym?
- Może szedł przez Gubin, a może przez zasieki. Wspominałem o Iłowej Żagańskiej. Tam były dwa grody. Niestety Niemcy zniszczyli je przy okazji budowy autostrady. Stąd naprawdę trudno jest wskazać palcem na jedno miejsce i powiedzieć: oto jest Ilua...

- Dziękuję.


Niestety chyba jest w tym dużo racji, wielu archeologów sukces zawodowy utożsamia ze spektakularnymi znaleziskami, zapominając, że archeologia to przede wszystkim element ochrony konserwatorskiej. Jakby warsztat pracy schodzi na plan dalszy, naukowość badań rozpatrywana jest w kategorii przyrostu bazy źródłowej - ilości przekopanych grodzisk ... zaś każde jedno w sprzyjających okolicznościach urasta do centrum państwowości.

Ale to zasadniczo nic nowego w archeologii, cytując Hołubowicza


"Badania archeologiczne są pozbawione cech naukowości sensu stricte wówczas, kiedy ogranicza się je do formalnego porządkowania w czasie i przestrzeni faktów archeologicznych, poznanych w nawarstwieniach kulturowych."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wkztorun




Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:32, 29 Mar 2009    Temat postu: Re: czym mierzy się "wielkość" archeologa?

Stysz napisał:


Cytat:


Pozostały grody i każdy chce teraz jakiś znaleźć. Nie jest to zresztą jakąś wielką sztuką, tylko w Lubuskiem mamy ich dobrą setkę.



Niestety chyba jest w tym dużo racji, wielu archeologów sukces zawodowy utożsamia ze spektakularnymi znaleziskami


Z doświadczeń toruńskich dodałbym casus Kałdusa - im dłużej "kopany" tym bardziej spektakularny. Nie umniejszam wcale wagi znalezisk tam odkrytych, ale im więcej szumu medialnego wokół tego stanowiska tym większe oczekiwania do zaspokojenia i presja na znalezienie "czegoś" jest bardzo duża. Skupienie uwagi na jednym stanowisku nie służy naukowej obiektywności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Pon 9:48, 30 Mar 2009    Temat postu:

[/quote]Niestety chyba jest w tym dużo racji, wielu archeologów sukces zawodowy utożsamia ze spektakularnymi znaleziskami, zapominając, że archeologia to przede wszystkim element ochrony konserwatorskiej. [quote]
Coż, proponowałbym zostawić ochronę konserwatorską konserwatorom. Archeolodzy niech zajmą się czymś innym. Nie to jest ich głównym celem, co nie znaczy oczywiście, że nie leży im to na sercu (tak sądzę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pajr.org




Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:13, 30 Mar 2009    Temat postu:

absolwent007 napisał:
Cytat:
Niestety chyba jest w tym dużo racji, wielu archeologów sukces zawodowy utożsamia ze spektakularnymi znaleziskami, zapominając, że archeologia to przede wszystkim element ochrony konserwatorskiej.

Coż, proponowałbym zostawić ochronę konserwatorską konserwatorom. Archeolodzy niech zajmą się czymś innym. Nie to jest ich głównym celem, co nie znaczy oczywiście, że nie leży im to na sercu (tak sądzę).



a jaki jest główny cel archeologa? hmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:46, 30 Mar 2009    Temat postu:

Oj, zdaje się, że powinienem temat przenieść z "interpretacji źródeł..." do "ochrony stanowisk..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 9:37, 31 Mar 2009    Temat postu:

Zdecydowanie warto przenieść temat do innego wątku.
A co do pytania, to proponuję zajrzeć do każdej encyklopedii (nawet wikipedii). Nigdy nie spotkałem się z twierdzeniem, że archeologia zajmuje się ochroną konserwatorską. To jest sprawa niezwykle istotna ale dla archeologii jako nauki poboczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:42, 31 Mar 2009    Temat postu:

Zatem, czym takim jest przedmiot tych badań, studiów, nauki? Czy czasem nie są to zabytki nieruchome? Zabytki, które choćby zapisów prawa należy chronić i dbać o ich zachowanie? Badania archeologiczne jako inwazyjnie i bezpowrotnie niszczące substancję zabytku powinny być podejmowane wyłącznie w sytuacjach konieczności powstania zagrożenie dla tego zabytku, nie zaś w celu zaspokojenia naukowych ambicji osób takie badania realizujących. Zwłaszcza, że takie badania – na stanowiskach niezagrożonych powinny być szczególnie umotywowane oraz posiadać znacznie większy zakres realizacji badań interdyscyplinarnych, możliwych do przeprowadzenia zgodnie z rozwojem innych pomocnych dziedzin nauk mających czy też mogących znaleźć zastosowanie w procesie badawczym.

Ochrona konserwatorska jest podstawowym elementem w doktrynie badań archeologicznych XXI w. Jeśli archeolodzy tego nie rozumieją oznacza to, że stanowiska archeologiczne należałoby chronić także przed archeologami przed ich wypaczonym pojmowaniem nauki czy też rozbuchanymi ambicjami, większość stanowisk archeologicznych o zachowanej formie terenowej takich jak np. grodziska są obecnie dość dobrze chronione zapisami prawa miejscowego, podejmowanie badań na takich stanowiskach jest nieuzasadnione, szczególnie, że osoby podejmujące kierują się wyłącznie wspomnianymi ambicjami, nie zamierzają wszakże zapewnić odpowiedniego nasycenia tego procesu odpowiednią ilością badań interdyscyplinarnych.

Niszcząc takie niezagrożone stanowisko w procesie badań uniemożliwiamy przebadanie tego miejsca w przyszłości z zastosowaniem technik i analiz dla tej przyszłości stanowiących podstawowy warsztat pracy – w imię ambicji naukowych i taniej sensacji. Jeśli tak miałbym rozumieć naukowość archeologii to marna z niej jest nauka.

W takiej sytuacji górę bierze, nie jakość i ilość możliwych do pozyskania w procesie badań źródeł (także biorąc pod uwagę sposoby pozyskiwania tych źródeł obecnie nie stosowane), lecz ich przyrost wynikający z dokonanej eksploracji. Celem tego jest samorealizacja badawcza naukowca, nie zaś dobro nauki, które należałoby rozpatrywać w okresie znacznie dłuższym niż okres aktywności zawodowej określonego badacza, a także znacznie szerzej w sensie metodologii badań – niż możliwości i umiejętności tego badacza.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 11:01, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent007




Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 12:12, 31 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Ochrona konserwatorska jest podstawowym elementem w doktrynie badań archeologicznych XXI w.


Odwrotnie, to badania archeologiczne są elementem doktryny konserwatorskiej. To zupełnie co innego.
Co do inwazyjności badań archeologicznych to całkowita zgoda. Powinny być ostatecznością. Choć z drugiej nie prowadząc badań nie pozyskujemy źródeł, nie rowijamy metodyki, nie rozwijamy się. Jestem w stanie zrozumieć potrzebę podejmowania badań na stanowiskach niezagrożonych. Potzrebę pojmowaną jako chęć poznania a nie zaspokajania ambicji. Nie pisałem nic o chorych ambicjach... Z pewnością parę takich osób by się znalazło, ale tu dotykamy problemu nadzoru WKZ-ów.
Samorealizacja badawcza i ambicja naukowca jest często motorem i przyczyną dokonania wielu odkryć nie tylko w archeologii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pajr.org




Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:43, 31 Mar 2009    Temat postu:

może faktycznie przenieść


"Obowiązkiem każdego archeologa jest zapewnienie, wszelkimi zgodnymi z prawem sposobami, zachowania dziedzictwa archeologicznego"

Europejskie Stowarzyszenie Archeologów - Kodeks Praktyki przyjęty podczas konferencji w Rawennie w 1997 r.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:27, 31 Mar 2009    Temat postu:

Aby rozwijać metodykę badań nie ma potrzeby prowadzić badań na stanowiskach niczym niezagrożonych. Nie można tłumaczyć podejmowania badań na stanowiskach niezagrożonych ciekawością badacza czy czyjąkolwiek inną. Właśnie z uwagi na wspomniane źródła.

To od jakości pozyskanych źródeł, ich interdyscyplinarności, także poziomu i nowoczesności stosowanych technik dokumentacji zależy jakość i obiektywność formułowanych na ich podstawie wniosków. Z punktu widzenia nauki podejmowanie niepotrzebnych badań jest szkodliwe, bowiem pozbawiamy się źródeł możliwych do pozyskania choćby przy realizacji badań za 10 czy 20 lat. Tłumaczenie tego potrzebami nauki to pomyłka. Jaką wartość mogą mieć analizy dokonywane na kiepskiej jakości i wątłości źródeł.

Przyrost przekopanych stanowisk ani też przyrost pozyskanych w ich trakcie zabytków ruchomych nie ma żadnego przełożenia na rozwój metodyki badań, w tym właśnie problem.

Bowiem
Cytat:
"Badania archeologiczne są pozbawione cech naukowości sensu stricte wówczas, kiedy ogranicza się je do formalnego porządkowania w czasie i przestrzeni faktów archeologicznych, poznanych w nawarstwieniach kulturowych."


Ilość przekopanych zabytków wzrasta a metodyka badań niezmienna od lat z góry pięćdziesięciu. Ciekawe, że pomimo tego dla wielu to właśnie ilość przekopanych stanowisk stanowi wyznacznik „rozwoju” albo może "postępu" nauki. Archeolog staje się wielki wielkością odkrytych skarbów (niekiedy zaś, nawet wielkością człowieka pochowanego w odkrytym grobie).

Na archeologu spoczywa szczególna odpowiedzialność za zachowanie dziedzictwa archeologicznego, gdyż jego warsztat pracy prowadzi do nieodwracalnego zniszczenia zabytku. Zatem, źródeł, których nie jest zdolny pozyskać w toku prowadzonych badań nikt już nie odtworzy, dlatego też badania archeologiczne stanowią element ochrony konserwatorskiej, po którą się sięgać powinno wyłącznie w sytuacji, gdy stanowisko jest zagrożone zniszczeniem.

Polityka ochrony konserwatorskiej nie może i nie powinna się dostosowywać do widzimisię archeologa. Dlatego też każde badania archeologiczne wymagają zgody WKZ. Ochrona to cel, zaś archeologia to jedynie jedno z narzędzi tej ochrony.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 21:29, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:48, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Wypowiedź Pana Lewczuka wzbudziła emocje także gdzie indziej.
[link widoczny dla zalogowanych]

Dyskusja poszła tam w nieco innym kierunku, co świadczy ile różnych bolączek trawi archeologię i archeologów. Pocieszające jest, że coraz głośniej mówi o tym samo środowisko.

A temat przenoszę…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrus




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 12:40, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Zaczęło się od:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

W Szprotawie w województwie lubuskim dokonano wstępnych badań archeologicznych na wzgórzu w centrum tamtejszego parku. Wiele wskazuje na to, że nasyp ziemny to średniowieczne grodzisko.

Badania, nad którymi patronat objął Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, Oddział we Wrocławiu, prowadzone były przez Mariusza Łesiuka, właściciela Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej Pro Archaeologia. Uczestniczyli w nich również członkowie Towarzystwa Bory Dolnośląskie: Maciej Boryna i Karol Błaszczyk. Prace archeologiczne odbywały się na nasypie ziemnym, zwanym przez szprotawian Górką Miłości, a od niedawna także Grodem Chrobry. Jak podaje Mariusz Łesiuk, obszar, na którym znajduje się nasyp wraz z całą doliną Bobru, od dawna przypisywany był terytorium plemiennemu Bobrzan. W ostatnim czasie jednak lokuje się tu raczej Dziadoszan. - W świetle wstępnych prac wykonanych na obszarze nasypu ziemnego w Szprotawie wydaje się zasadnym stwierdzenie, że mamy do czynienia z grodziskiem wczesnośredniowiecznym. Fakt ten potwierdzają znaleziska ułamków ceramiki naczyniowej - ze względu na stan zachowania - datowanej ogólnie na wczesne średniowiecze. Wykop sondażowy oraz prospekcja terenowa wskazują, że tzw. majdan grodziska mógł być pozbawiony zabudowy, ewentualnie zabudowa była mocno rozproszona. Lokalizacja znalezisk ceramiki naczyniowej o charakterze wczesnośredniowiecznym wskazuje, że domniemana zabudowa mogła znajdować się na obrzeżach obiektu - mówi Łesiuk.
Od lat w Szprotawie prowadzone były poszukiwania legendarnego grodu Ilua, w którym w roku 1000 Bolesław Chrobry miał przyjmować niemieckiego cesarza Ottona III podczas jego pielgrzymki do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. - W literaturze przyjęto, że wymieniona przez Thietmara Ilua - choć jej charakter nie został określony - była grodem granicznym związanym z linią obronną Wałów Śląskich. Te ustalenia datować możemy już na początek wieku XIX, kiedy to Iławę i domniemany gród wplatano w linię Wałów Śląskich. Dodać należy także, że kolejna wzmianka w źródłach pisanych na temat Iławy datowana jest na 1295 r. i dotyczy Gizylera - plebana z Ylavii. Od tej pory Iława pojawia się wielokrotnie w dokumentach średniowiecznych - dodaje archeolog. Wytypowano dwa miejsca w Szprotawie, gdzie wspomniany gród mógłby się znajdować. Pierwsze miało znajdować się na wyspie - na lewym brzegu Bobru lub na jego prawym brzegu, drugie na wzgórzu, gdzie znajduje się kościół pw. św. Andrzeja. Choć były to jedynie domniemania, w 1996 roku przeprowadzono tam prace wykopaliskowe. Nic jednak nie znaleziono. - Dotychczasowe przypuszczenia historyków i archeologów oscylowały wokół hipotez, które zwerbalizowano 200 lat temu. Brak refleksji regionalnej - a w naszym przypadku, rzec można, mikroregionalnej - doprowadził do zastoju w poszukiwaniu naukowego idée fix, za jakie uznać możemy "gród" w Iławie - stwierdza Łesiuk.
Archeologa dziwi fakt, że nikt do tej pory ze środowiska naukowego nie zainteresował się poważnie tajemniczym wzgórzem w centrum parku w Szprotawie, mimo że istniało przypuszczenie pośród miejscowych regionalistów, iż jest to grodzisko i podobnie jak Wały Śląskie może pochodzić z czasów polskich. Jego powierzchnia ma 4,5 ha, a wysokość waha się w granicach od 4 do 5 m od poziomu dna doliny Bobru. Badania sondażowe prowadzone przez Mariusza Łesiuka potwierdziły, że mamy tutaj do czynienia ze średniowiecznym grodziskiem z X wieku, które pasuje do opisywanego przez historyków miejsca spotkania Ottona III z Bolesławem Chrobrym.
- Wydawało mi się to dosyć szokujące, że w XXI wieku można znaleźć jeszcze grodzisko, mają one bowiem łatwą do zlokalizowania formę terenową i wszystkie już raczej zostały odkryte. Prace prowadzone na nasypie ziemnym - znanym jako Gród Chrobry - diametralnie zmieniają nasze spojrzenie na zagadnienie istnienia grodziska, które mogłoby być łączone z upragnionym przez badaczy grodem Ilua. Co ciekawe, położenie tego nasypu w dolinie Bobru odpowiada ustaleniom historyków opisujących wczesnośredniowieczny "protokół dyplomatyczny", wedle którego na miejsce spotkania na wysokim szczeblu wybierano teren "neutralny", jakim właśnie jest środek rzeki - stwierdza badacz. Zwraca on uwagę na fakt, że konieczne są teraz prawdziwe badania wykopaliskowe, by zdobyć ostateczną pewność, iż odkryto Iluę. Potrzebne są jednak na to znaczne fundusze. - Na naukę w Polsce zasadniczo nie ma pieniędzy, a w szczególności na badania archeologiczne. Być może uda się kontynuować te prace, ale potrzebujemy do tego odpowiednich środków. Możliwe, że w jakimś stopniu wspomoże nas miasto i Instytut Archeologii i Etnologii PAN. Wydaje mi się, że gra jest warta świeczki. W tym regionie nie ma zbyt wielu grodzisk, a to z racji swojej wielkości i lokalizacji w dnie doliny rzeki jest bardzo interesujące - dodaje archeolog.
Piotr Czartoryski-Sziler



komentarz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smilodon populator




Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 2:39, 04 Wrz 2009    Temat postu:

Stysz napisał:
Nie można tłumaczyć podejmowania badań na stanowiskach niezagrożonych ciekawością badacza czy czyjąkolwiek inną.


Oczom nie wierzę. To co innego niż ciekawość motywuje nas do prowadzenia wykopalisk? Gdybyśmy nie byli ciekawi, jak żyli ludzie w przeszłości, to cała archeologia nie miałaby sensu.

Zgroza. Shocked

Skądinąd zgadzam się, że badania nie powinny być prowadzone na stanowiskach niezagrożonych ciekawością badacza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 10:24, 04 Paź 2009    Temat postu:

Już wiem, w jaki sposób mierzy się wielkość archeologa.

http://www.youtube.com/watch?v=coJMmtZOZYY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smilodon populator




Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 21:37, 04 Paź 2009    Temat postu:

Dziękuję, jestem o dobre 10 cm wyższy, więc poczułem się dowartościowany. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Ochrona stanowisk archeologicznych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin