Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejna zmiana gospodarza w Krzemionkach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> muzealnictwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:28, 08 Kwi 2008    Temat postu: Kolejna zmiana gospodarza w Krzemionkach

O Krzemionkach Opatowskich, o wzlotach oraz porażkach tego rezerwatu i muzeum archeologicznego jest na forum już kilka wątków.


http://www.archeologiczne.fora.pl/muzealnictwo,34/krzemionki-opatowskie-kontra-pma-warszawa,171.html

http://www.archeologiczne.fora.pl/ochrona-stanowisk-archeologicznych,21/zlodzieje-krzemienia-pasiastego,527.html

http://www.archeologiczne.fora.pl/kontrowersje,39/kontrowersyjny-konkurs-na-dyrektora-muzeum,250.html

Ostatni wątek był mimo wszystko dowodem na to, że może nie bez problemów, ale zaczynają się tam dobry czasy dla muzeum i rezerwatu.

Aż tu nagle takie informacje, nie powiem, że mnie ten zwrot o 180 stopni nieco zdziwił. Pewnie Ministerstwo powoła też nowego dyrektora, (bo ten obecny jest PiSowski).

Naprawdę trudno mi to oceniać, jak zawsze w podobnych sytuacjach, gdy do końca nie wiadomo, o co chodzi węszę jakieś drugie dno.


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Archeolodzy apelują na ratunek Krzemionkom

Krzemionki Opatowskie powinny zostać podporządkowane ministrowi kultury w randze Muzeum Narodowego. Jak Wieliczka czy Malbork - domagają się archeolodzy.


Takie stanowisko przyjęło poszerzone prezydium Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN reprezentujące archeologów z całej Polski. Wczorajsze nadzwyczajne zebranie tego gremium w Krakowie poświęcone było wyłącznie problemowi Krzemionek Opatowskich. Naukowcy są zaniepokojeni, że od lat nie realizuje się ich postulatów dotyczących właściwego utrzymania kopalni krzemienia pasiastego sprzed pięciu tysięcy lat. Obawiają się m.in. coraz powszechniejszego wykorzystywania krzemienia w przemyśle jubilerskim. Powoduje to, o czym już pisaliśmy, rozkradanie tego surowca, także z terenu rezerwatu w Krzemionkach. W jego poszukiwaniu złodzieje niszczą pokopalniane hałdy, mogą też dewastować same szyby.

- To, co było zaletą krzemienia pasiastego, tj. urodziwy wygląd, przyczyniło się do jego zagrożenia - mówi docent Zofia Sulgostowska, sekretarz prezydium komitetu. - Gdy ludzie w świecie dowiedzą się, że coś takiego dzieje się w kraju Unii Europejskiej, będziemy się mocno wstydzić - dodaje prof. Jan Machnik, przewodniczący komitetu.

Uczeni archeolodzy są zgodni, że Krzemionki są unikatowym pomnikiem historii. - "Biskupinów" mamy w Polsce kilka, w Europie kilkadziesiąt, a może i kilkaset. Krzemionki są jedyne w Polsce i Europie Środkowej. To nasze niezwykle cenne dziedzictwo narodowe - podkreśla prof. Machnik.

Dlatego naukowcy chcą, aby Krzemionki zmieniły gospodarza. Argumentują, że pozostawienie ich w strukturze Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim, prowadzonego przez powiat ostrowiecki, nie jest dobrym rozwiązaniem. - Lokalne władze nie są w stanie zapewnić właściwej ochrony i poziomu utrzymania. Nie mają na to wystarczających środków i fachowców - uważa docent Sulgostowska.

Zdaniem naukowców cały teren neolitycznych kopalń obejmujący prawie 350 hektarów powinien być odpowiednio ogrodzony i nadzorowany przez firmę ochroniarską, aby uniemożliwić niszczenie i kradzież. Chcą także, aby powstały w Krzemionkach nowoczesne obiekty muzealne, a z drugiej strony prowadzone były dalsze prace naukowe. - Odkryte do tej pory szyby, które można oglądać w podziemnej trasie turystycznej, to tylko malutka cząstka kopalni o długości kilku kilometrów - twierdzi prof. Machnik.

Zdaniem naukowców nie można dłużej przyglądać się biernie temu, co się dzieje w Krzemionkach, bo stracimy kolejną szansę pokazania ich światu. Pierwsza została zaprzepaszczona na początku XXI wieku, kiedy to Krzemionki mogły zostać wpisane, jako pierwszy zabytek archeologiczny z naszej części Europy, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wniosek utknął jednak na szczeblu ministerialnym. - Zaprzepaściliśmy tę szansę, a z naszego pomysłu i prób skorzystali Belgowie, którzy zgłosili swoje kopalnie krzemienia. I te znalazły się na liście, choć nasze są efektowniejsze - mówi prof. Bolesław Ginter z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który także brał udział we wczorajszym spotkaniu.

Jego uczestnicy wystąpią do Ministerstwa Kultury, by doprowadzić do końca procedurę wpisania Krzemionek na listę UNESCO. - Musi jednak najpierw powstać program zagospodarowania i udostępnienia kopalń turystom, także fachowy opis obiektu w różnych językach - uważa prof. Ginter.

Uczeni postanowili, że swoje postulaty przedstawią ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego. Nie są w swych staraniach odosobnieni. Także Rada Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie stoi na stanowisku, że Krzemionki powinny być objęte opieką władz państwowych. Wystąpić ma o to również prezes PAN. Obradujący wczoraj archeolodzy liczą także, że poprze ich Międzynarodowa Unia Akademii Europejskich w Brukseli.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Oddamy Krzemionki ministrowi kultury?

Byłoby to dla nas ogromnym zaszczytem, gdyby minister kultury opiekował się Krzemionkami - uważa dyrektor Jacek Kowalczyk z urzędu marszałkowskiego. - Być może byłoby to dobre rozwiązanie, możemy rozmawiać - deklaruje starosta ostrowiecki Waldemar Paluch.

Wczoraj napisaliśmy, że o podporządkowanie Krzemionek Opatowskich ministrowi kultury w randze muzeum narodowego apelują archeolodzy z Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN. W czwartek w tej sprawie spotkali się w Krakowie. Z podobnym wnioskiem ma wystąpić także prezes PAN. Naukowcy argumentują, że kopalnie krzemienia pasiastego sprzed pięciu tysięcy lat, unikatowy zabytek w skali światowej, powinny znaleźć się pod opieką państwa. Obecnie stanowią część Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu, prowadzonego przez starostwo. Według naukowców powiat nie jest w stanie zapewnić właściwego zabezpieczenia tego obiektu, uznanego w 1994 roku zarządzeniem prezydenta RP za pomnik historii. Alarmują, że pokopalniane hałdy i szyby niszczą poszukiwacze krzemienia, który stał się surowcem jubilerskim. Ich zdaniem powiatu nie będzie stać także na odpowiednie do rangi tego zabytku unowocześnienie ekspozycji muzealnej.

Jak się okazuje, problem objęcia państwową opieką Krzemionek rozważany jest już w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Byłem w środę w ministerstwie, dyrektor departamentu dziedzictwa kulturowego Przemysław Nowogórski zapytał mnie, co sądzę na ten temat - mówi Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu promocji, edukacji, kultury, sportu i turystyki urzędu marszałkowskiego. Jego zdaniem to ogromna szansa na rozwój dla Krzemionek. - Bez pieniędzy z zewnątrz nie da się dużych inwestycji przeprowadzić. Wprawdzie powiat stara się pozyskać środki unijne, ale może mieć problem ze zdobyciem wymaganego udziału własnego - uważa dyrektor Kowalczyk. I dodaje, że większe nakłady i pomoc ministra są też niezbędne do pomyślnego sfinalizowania starań o wpisanie kopalń na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. - To trzeba traktować jako zaszczyt, że ministerstwo jest zainteresowane prowadzeniem Krzemionek - podkreśla Kowalczyk.

Gdyby minister przejął całkowicie Krzemionki, stałyby się muzeum państwowym, jak kopalnie soli w Wieliczce, Zamek Królewski w Warszawie czy Wawel. Istnieje też możliwość współprowadzenia muzeum przez ministra ze starostą czy marszałkiem. Dyrektor Kowalczyk zwraca uwagę, że Muzeum Narodowe w Kielcach ma jako głównego prowadzącego ministra, a współprowadzącego marszałka. Minister powołuje i odwołuje jego dyrektora, ale równocześnie dokłada do utrzymania. - Może w przypadku Krzemionek udałoby się zawrzeć trójporozumienie powiat - województwo - minister - zastanawia się Kowalczyk.

Nie wszyscy jednak pozytywnie podchodzą do apelu naukowców o "upaństwowienie" kopalń. - Była już kiedyś przy generalnym konserwatorze zabytków komisja ds. Krzemionek, poza teoretycznymi zaleceniami nic nie wniosła. Od centralnych władz nigdy nie dostaliśmy wystarczających pieniędzy. Wszystkie inwestycje w latach 2000-2006 były wykonane ze zdobytych przeze mnie środków - mówi Wojciech Kotasiak, były dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu. Ma żal, że archeolodzy na czwartkowe spotkanie nie zaprosili starosty ostrowieckiego, który powinien być stroną w tej sprawie.

Sam starosta Waldemar Paluch nie ma jeszcze wyrobionego zdania w kwestii przyszłości Krzemionek. Obawia się, że nie wyjdą dobrze na przejęciu przez ministra, bo ma on już wiele placówek na utrzymaniu. Zapewnia, że powiat ma już gotowy program modernizacji, rozbudowy, zabezpieczeń i zamierza pozyskać 12 mln zł na jego realizację. Starosta nie wyklucza jednak, że mógłby prowadzić Krzemionki wspólnie z ministrem i marszałkiem. - Być może jest to jakieś rozwiązanie, bo powiat za dużo środków nie ma - przyznaje. Jak twierdzi, do tej pory nie docierały do niego sygnały, że ministerstwo jest tym zainteresowane. - Jeżeli będzie więcej plusów niż minusów, możemy rozmawiać - deklaruje starosta Paluch. Zastrzega równocześnie, że ostateczna decyzja należeć będzie do rady powiatu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce


W każdym razie widać, że nie chodzi o przekształcenie Muzeum Świętokrzyskiego w podległe Ministrowi Kultury, lecz o oderwanie Krzemionek od tego muzeum. Do tej pory Krzemionki były też w warszawskiej orbicie, tu zaś widać silny nacisk ośrodka krakowskiego.

Zasadnicze pytanie. Czy stworzenie nowego muzeum – bo do tego się to sprowadza, podległego Ministerstwu i ośrodkowi krakowskiemu wyjdzie na dobre Krzemionkom, mówi się tam o nowoczesnych ekspozycjach, ale obecny NOWY dyrektor Muzeum w Krzemionkach także przedstawia i realizuje taki program, zatem w czym program Ministerialny byłby lepszy? Dziwi mnie, że taki apel nie wyszedł od PAN rok temu, gdy przeprowadzano konkurs na dyrektora tej placówki, kiedy dyskutowano o nowej formule tego rezerwatu. A tu nagle zbiera się nadzwyczajne gremium z całej Polski. To ten rabunek jest aż na taką skalę?

Z drugiej strony Muzeum Świętokrzyskie istnieć raczej nie przestanie, a powstanie nowe. Zatem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jak to się mówi „wilk syty i owca cała”.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Wto 9:52, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:04, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Kontynuacja tematu w Rzczpospolitej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Prastary europejski skarb na polskiej wsi
Krzysztof Kowalski 17-04-2008, ostatnia aktualizacja 18-04-2008 17:37
Obiekt rangi Wieliczki – kopalnia z epoki kamienia – czeka na ratunek. Jeżeli nikt nie pomoże, jej ślady znikną z powierzchni ziemi




Niezwykłe stanowisko sprzed 5 tys. lat – pole, na którym ludzie wydobywali spod ziemi krzemień – nosi nazwę Krzemionki. Jest to unikalny w skali światowej pomnik pradziejowej myśli technicznej. Znajduje się blisko rzeki Kamiennej i Ostrowca Świętokrzyskiego. Wydobywano tam krzemień. Ze względu na wygląd nazywany pasiastym.

Niestety, jeżeli nie zostaną podjęte radykalne kroki, ten fantastyczny zabytek może zostać zniszczony. Zagraża mu przemysł, turystyka i rolnictwo. Uratować go mogą władze samorządowe, centralne i środowisko archeologiczne. Pod warunkiem że połączą siły i zaczną współpracować.


Rozkwit

Pokłady tego pięknego surowca powstały około 155 mln lat temu, gdy na Ziemi dominowały dinozaury. Człowiek sięgnął po niego około 4 tys. lat p. n. e. Przestał go używać ok. 1600 lat p. n. e., gdy tereny Polski wkroczyły w epokę brązu. Z tego pięknego krzemienia wytwarzano głównie siekiery. Docierały tam, gdzie nie brakowało krzemieni innych gatunków, nawet lepiej nadających się do wyrobu narzędzi, ale nie tak rzucających się w oczy. W pradziejach taka kategoria jak estetyka również istniała.

Pole górnicze w Krzemionkach obejmuje 78 500 metrów kwadratowych. Przez blisko 2,5 tys. lat ludzie wydrążyli na nim około 4 tys. szybów (kopalń). Głębokość niektórych z nich sięgała 9 metrów.

Skałę wapienną z drążonego szybu wydobywano na powierzchnię, tworzyła ona charakterystyczne koliste wzgórki, tzw. leje. Tuż przy nich wyspecjalizowani rzemieślnicy obrabiali bryły wydobytego krzemienia, formowali z nich półwytwory siekier, które następnie szlifowano piaskiem i wodą na kamieniach polerskich (już w innych miejscach, w osadach odległych o kilka kilometrów).

Górnicy pracowali przez cały rok, ponieważ temperatura w podziemiach jest stała, zimą i latem wynosi od 5 do 9 st. C.

W korytarzach stosowano stemplowanie stropów, wymuszano obieg powietrza systemem ognisk. Skruszoną, niepotrzebną skałę wypełniano chodniki i komory, aby nie następowały tąpnięcia. To są podstawy górniczego fachu, zasady stosowane w epoce kamienia są aktualne do dziś, zmieniły się jedynie warunki technologiczne.

Ludzkość dysponuje innymi surowcami: żelazem, stalą. A jednak studenci Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie właśnie tutaj zapoznają się z tym, co najbardziej podstawowe w kopalnictwie, co istniało już 5 tys. lat temu.

Złej jakości krzemienia, spękanego, nie transportowano na powierzchnię, tylko pozostawiano w podziemiach. Dobry surowiec obrabiano od razu koło szybu – dlatego przybywało odpadów po produkcji siekier, a hałdy wokół szybów rosły. W ten sposób powstał unikalny w skali światowej krajobraz nakopalniany.

Archeolodzy odkryli nawet doskonale zachowane ścieżki, którymi chodzili górnicy kilka tysięcy lat temu! Największy rozkwit kopalni nastąpił od 3 do 2,4 tys. lat p. n. e. Siekiery z pasiastego krzemienia miały charakter prestiżowy, wskazywały na rangę społeczną posiadacza. Rozchodziły się wówczas w promieniu kilkuset kilometrów od kopalni, najdalsze okazy znajdowane są w odległości 660 km od Krzemionek.


Zagrożenie

Teoretycznie wszystko jest w porządku: w Krzemionkach utworzony jest wielohektarowy rezerwat archeologiczny i przyrodniczy, rośnie w nim unikalna flora. Rezerwatem administruje Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim, które posiada tam filię – oddział Krzemionki i szerokie plany rozwoju.

Placówka ta zarządza 193,44 ha najbardziej wartościowej (zabytkowo) części rezerwatu. Reszta znajduje się w gestii Lasów Państwowych – nadleśnictwa Ostrowiec.

Taka struktura nie zapewnia jednak Krzemionkom optymalnych warunków rozwoju i badań. Może się bowiem okazać, że muzeum w Ostrowcu dysponuje zbyt skromnymi funduszami i doświadczeniem, natomiast nadleśnictwo siłą rzeczy ma niewielkie kompetencje i możliwości w ochronie zabytków.

Przez lata opiekę merytoryczną nad Krzemionkami sprawowało Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie. Układ ten został rozwiązany (mniejsza o powody, teraz to już historia nauki polskiej). Ale fakt pozostaje faktem: merytorycznej, profesorskiej opieki nad Krzemionkami nie ma.

Tymczasem zagrożeń jest wiele. Najnowsze, jakie się pojawiło, to zbieranie krzemieni na terenie kopalni w związku z modą na jubilerskie wyroby z tego surowca (spinki do mankietów, kolczyki, zawieszki itp).

Wielkie niebezpieczeństwo wiąże się z przemysłowym zaśmiecaniem rezerwatu przez odpady z ostrowieckiej huty. Niedopuszczalne jest wywożenie śmieci z pobliskich wsi na teren rezerwatu.

Niepowetowane szkody powoduje eksploatacja wapienia. Nie pomaga rezerwatowi parking dla turystów tuż przy polu górniczym ani droga przecinająca to zabytkowe pole. Jak temu zapobiec, nie doraźnie, ale w sposób systemowy?


Nadzieja

Krzemionki zostały uznane w 1994 roku za pomnik historii. Czas pokazał, że to za mało. W 1998 roku podjęto prace zmierzające do wpisania tego obiektu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Krajobraz nakopalniany z epoki kamienia, podziemne chodniki, resztki obozowisk górników – wszystko to razem stanowi zespół zabytkowy niemający sobie równego w świecie. Komitet Nauk Pra- i Protohistorycznych Polskiej Akademii Nauk, będący ustawowym reprezentantem archeologicznego środowiska naukowego w naszym kraju, od początku gorąco popiera tę inicjatywę.

Podobnie jak uczeni z Polskiej Akademii Umiejętności, którzy wyrazili to na piśmie.

Gorącymi orędownikami takiego rozwiązania są naukowcy z Państwowego Muzeum Archeologicznego, którzy położyli największe (90 proc.) zasługi dla poznania Krzemionek.

Wpisanie tego miejsca na listę UNESCO tylko z pozoru jest formalnością, honorowym dyplomem, papierowym sukcesem. W rzeczywistości obiekt ten byłby monitorowany na szczeblu europejskim. Co to oznacza i jak duża jest to siła sprawcza, pokazała sprawa Rospudy.



Polscy archeolodzy chcą, aby wpisać Krzemionki na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO. Nie zrobiĄ tego bez pomocy urzędników

Krzemionki to największa i najlepiej zachowana na świecie kopalnia krzemienia. Czynna była niemal 2,5 tys. lat. Starożytne pole górnicze ma kształt paraboli, bumerangu długości prawie pięciu kilometrów. Jego szerokość sięga od 25 do 200 metrów. Kopalnia została odkryta w 1922 roku przez geologa Jana Samsonowicza, ale duch dziejów na razie nie jest jej przychylny. W ciągu kilkudziesięciu lat powstało kilka planów, które miały doprowadzić do utworzenia tam ośrodka badawczego, konserwatorskiego i turystycznego na miarę XXI wieku i odpowiadającego randze tego zabytku. Jak dotąd pozostały na papierze.

Profesor Jan Machnik, przewodniczący Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN

Na szczęście nie muszę rozstrzygać, kto ma zawiadywać Krzemionkami, władze centralne czy regionalne, na razie wypowiadam się jako ekspert, który nie ma monopolu na rację. Dlatego mogę nakreślić wizję przyszłości Krzemionek. Zacznę od tego, o czym wiedzą archeolodzy i niewielu laików: jest to obiekt unikatowy. Zamków i pałaców, nawet w spustoszonej wojnami Polsce, jest wiele, Wilanów nie jest bardziej wartościowy od Łańcuta czy Baranowa. Osiedli rangi Biskupina też jest wiele, najbliższe po sąsiedzku w Izdebnie, identycznie rozplanowane, takiej samej wielkości. Mamy wspaniałe zabytki romańskie i gotyckie. Ale ani my w Polsce, ani nikt na świecie nie ma tak dobrze zachowanej kopalni jak Krzemionki, choć są w Belgii czy w Anglii. To jest dziedzictwo światowe, obiekt rangi Wieliczki. Los zrządził, że mamy je w „depozycie”. Proszę zwrócić uwagę na zasięg siekier z krzemienia pasiastego: ponad 600 km. Posługiwały się nimi społeczności nie lokalne, z jakiejś małej doliny rzecznej, ale globalne, zamieszkujące wielkie połacie Europy, od Niemiec po Ukrainę. Dlatego ochrona i badania Krzemionek muszą być prowadzone na taką skalę. Nie wiem, komu powinny podlegać, ale uważam, że musi to być obiekt państwowy. Najchętniej widziałbym go w randze muzeum narodowego. No i przede wszystkim powinien mieć radę naukową złożoną z wybitnych specjalistów, a nie prawie wyłącznie z urzędników, obojętne jakiego szczebla, ministerialnego czy samorządowego, nawet pełnych najlepszych chęci. Takich specjalistów w Polsce jest pod dostatkiem, co najmniej kilkunastu archeologów zajmuje się u nas kopalnictwem krzemienia.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:18, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Jedno mnie nie pokoi.

Ewidentnie podkopywany jest statut Krzemionek, trudno mi tu rozstrzygając czy zmiana zarządcy to dobry pomysł oraz co, jest jego głównym powodem. Jeśli jednak ma to nastąpić byłoby dobrze, aby dokonać tej zmiany szybko.

Bo takie gadanie może zaszkodzić Krzemionkom, Muzeum w Ostrowcu podjęło wiele inicjatyw w zakresie ochrony Krzemionek, z tymi inicjatywami wiążą się konkretne wydatki. Obecnie Muzeum w Ostrowcu nie wie, na czym stoi, w sytuacji takiej finansowanie przedsięwzięć które "wyfruną" z Muzeum ma mały sens, zarówno dla Muzeum jak i dla samorządu. Zatem jeśli chce się przeprowadzać zmiany, należałoby szybko podjąć wiążące decyzje, inaczej jest to działanie na szkodę rezerwatu w myśl przysłowia, że dobrymi chęciami to jest wybrukowane piekło".

Państwo archeolodzy oraz Panie Ministrze Kultury, proszę o szybką i jasną decyzję w tej sprawie. Inaczej takie gadanie uderzy rykoszetem w Muzeum w Ostrowcu i w Krzemionki.

Tragedią będzie, jeśli na kilka lat zrobimy z Muzeum w Ostrowcu tymczasowego zarządcę rezerwatu.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 10:19, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:45, 08 Maj 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Rezerwat Archeologiczno-Przyrodniczy w Krzemionkach Opatowskich czy w Krzemionkach Ostrowieckich? Jak ma brzmieć nazwa, ma zdecydować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Krzemionki Opatowskie nie podobają się pochodzącemu z Ostrowca Świętokrzyskiego posłowi PiS-u Jarosławowi Rusieckiemu
I skierował interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Dlaczego chce zmiany nazwy? - Turyści, którzy chcą odwiedzić Krzemionki Opatowskie, często trafiają do Opatowa, a stamtąd jest znacznie dalej do Krzemionek niż z Ostrowca Ta nazwa jest po prostu myląca - argumentuje Rusiecki.

Dodaje, że Krzemionki Opatowskie kiedyś należały do powiatu opatowskiego, ale teraz należą do ostrowieckiego i zmiana nazwy byłaby pewnym dopełnieniem.

Pomysł popiera Piotr Mrugała, dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu, któremu podlega rezerwat.

- Nie ma już takiej miejscowości, jak Krzemionki Opatowskie. Wieś o tej nazwie zniknęła z map w 1950 roku. W dokumentach jest bałagan. W 1994 roku Krzemionki zostały uznane za Pomnik Historii pod nazwą Krzemionki. Natomiast rok później Ministerstwo Środowiska uznało nas za rezerwat jako Krzemionki Opatowskie. Trzeba to uporządkować, bo nazwa jest myląca - uważa Mrugała.

Czy lepszym rozwiązaniem nie byłaby mocniejsza promocja Krzemionek i znajdujących się tam kopalni krzemienia pasiastego sprzed kilku tysięcy lat? - Promocję mamy dobrą - ucina Mrugała.

Zdaniem Kazimierza Kotowskiego, starosty opatowskiego, zmiana nie ma sensu. - To już nazwa historyczna, w żaden sposób nie wpływa na możliwości promocji. Starostwa mogłyby współpracować w tej dziedzinie i razem reklamować rezerwat. Nie chcemy w żaden sposób podbierać turystów z Ostrowca, bo i takie głosy się pojawiły. Moim zdaniem to zupełnie niepotrzebne zamieszanie - mówi Kotowski.


O co w tym chodzi? Jakaś próba pokazania, kto ma większe wpływy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:42, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Kolejna odsłona przepychanek o Krzemionki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Krzemionki ministra kultury czy nadal powiatu
Janusz Kędracki 2008-08-29, ostatnia aktualizacja 2008-08-29 19:48

Neolityczne kopalnie w Krzemionkach Opatowskich powinny trafić na listę UNESCO - postuluje Międzynarodowa Unia Akademii. Chce ona, by przejął je minister kultury i oddał w zarząd Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Władze powiatu i województwa protestują.

Dotarliśmy do apelu Międzynarodowej Unii Akademii (UAI) z siedzibą w Brukseli, który w tym tygodniu wystosowała do ministrów środowiska i kultury. Czytamy w nim, że popiera starania Polskiej Akademii Nauk "o ochronę przez państwo polskie prehistorycznej kopalni krzemienia w Krzemionkach Opatowskich, unikalnego archeologicznego pomnika o międzynarodowym znaczeniu". UAI podkreśla, iż "opieka nad tym pomnikiem sprawowana przez lokalne władze nie jest wystarczająca, zarówno jeśli chodzi o jego bezpieczeństwo, jak i możliwość prowadzenia badań naukowych". Twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie kopalni przez ministra kultury i przekazanie pod zarząd Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

Apel kończy stwierdzenie, że Krzemionki zasługują na umieszczenie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Skupiająca akademie nauk państw z całego świata UAI zajmowała się problemem Krzemionek na wniosek polskich archeologów. Jak pisaliśmy, na początku kwietnia poszerzone prezydium Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN przyjęło stanowisko, że neolityczne kopalnie powinny być podporządkowane ministrowi kultury. Teraz są częścią prowadzonego przez powiat Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu. UAI podzieliło zdanie polskich naukowców, którzy uważają, że lokalne władze nie są w stanie zapewnić właściwej ochrony i odpowiedniego poziomu utrzymania tego unikatowego w skali światowej obiektu. Ich zdaniem cały teren kopalń (prawie 350 ha) powinien być odpowiednio ogrodzony i nadzorowany przez firmę ochroniarską, aby uniemożliwić niszczenie i kradzież krzemienia, który stał się poszukiwanym surowcem jubilerskim. Chcą także, aby w Krzemionkach powstały nowoczesne obiekty muzealne, a równocześnie prowadzone były dalsze prace naukowe.

- Mogę zgodzić się z opinią, że Krzemionki nie są doinwestowane. Ale to się zmieni. Zostaliśmy zakwalifikowani do unijnego programu, z którego otrzymamy około 15 mln zł. Gdy dodamy do tego wkład własny, to na inwestycje będziemy mieć około 20 mln zł - wylicza Waldemar Marek Paluch, starosta ostrowiecki. Informuje, że dzięki tym pieniądzom Krzemionki wzbogacą się o pawilony ekspozycyjne, sale konferencyjne i do prezentacji multimedialnych, inne niezbędne pomieszczenia, a także wykonane zostanie zabezpieczenie terenu kopalń. - Jako samorząd poradzimy sobie, będzie nas wspierał marszałek województwa - uważa starosta Paluch. Podkreśla, że nie do zaakceptowania jest pomysł, by Krzemionki przejęło Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie.

Zdanie to podziela Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu promocji, kultury, sportu i turystyki urzędu marszałkowskiego. - Mielibyśmy niedobrą sytuację, jak z muzeum w Sielpi, które prowadzi Muzeum Techniki w Warszawie. Tu nie jest potrzebne przejęcie, ale porozumienie o wspólnym prowadzeniu Krzemionek przez ministra, który miałby wpływ na obsadę kadrową i działalność merytoryczną - twierdzi Kowalczyk. Według niego możliwe jest porozumienie powiatu z ministrem kultury, a także trójporozumienie: powiat - województwo - minister.

[link widoczny dla zalogowanych]


Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce


Może krótki osobisty komentarz

Stworzony obecnie stan niepewności oraz braku gospodarza jest największym złem. Trudno bowiem wyobrazić sobie w takiej sytuacji inwestowanie, czy nawet planowanie inwestycji gdy nie posiada się perspektyw na skuteczne i ciągłe zarządzanie majątkiem. Ministerstwo Kultury powinno, czym prędzej określić przyszłość Krzemionek, przeanalizować możliwości nie tylko opiekli merytoryczno- naukowej, ale przede wszystkim skutecznej ochrony zabytków, a to sugerowałoby rozwiązanie umożliwiające najlepsze doinwestowanie muzeum.

Należałoby się zastanowić, czy przekazanie Krzemionek pod nadzór PMA w Warszawie takie finansowanie zapewni? Na ile PMA finansowane przez Sejmik Województwa Mazowieckiego gotowe jest inwestować środki oraz pracę swoich pracowników w Krzemionki.

PMA w Warszawie kisi się w ciasnym budynku Arsenału, jak na Stołeczne muzeum o tak wielkiej tradycji to wstyd. Ekspozycja archeologiczna zajmuje może 1/4 pow. budynku reszta to magazyny oraz, działy naukowe wraz z powierzchnią administracyjno-biurową.

Cały budynek Arsenału powinien być przeznaczony na pow. Ekspozycyjną – reszta powinna się wynieść z Arsenału. Tylko gdzie? Chyba nie do Krzemionek? To byłby dopiero bezsens.

Jeśli komuś już przekazywać tymczasowy nadzór nad Krzemionkami to osobiście uważam, że najlepszym kandydatem byłoby Muzeum Narodowe w Warszawie.

1. Podlega pod Ministerstwo Kultury.
2. Przeszło właśnie reformę zarządzania.
3. Także posiada odpowiednie przygotowanie merytoryczne.

Jeśli zaś w PMA pracują najlepiej przygotowani naukowcy gotowi na pracę w Krzemionkach – zawsze mogą np. za porozumieniem stron zmienić pracodawcę.

A może chodzi w tym o coś zupełnie innego?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pią 10:45, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:05, 04 Lut 2010    Temat postu:

Wydawało mi się, że sprawa umarła śmiercią naturalną.

Bo kto, w dobie kryzysu gospodarczego, chciałby przejmowania muzeum w Krzemionkach Opatowskich na garnuszek MKiDN? Zwłaszcza, że muzeum chyba nie najgorzej sobie radzi. Czytamy bowiem

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Powstający Świętokrzyski Szlak Archeo-Geologiczny będzie łączył ze sobą takie atrakcje turystyczne jak Krzemionki, JuraPark Bałtów, Kielce wraz z rezerwatami Wietrznia i Kadzielnia, Chęciny, kamieniołom Zachełmie, w którym polscy naukowcy dokonali odkrycia śladów tetrapodia (najstarszego czworonożnego zwierzęcia lądowego) oraz wiele innych miejsc. W sumie szlak utworzy ponad 20 obiektów, połączonych w jedną trasę.

...

Na terenie Rezerwatu Archeologiczno-Przyrodniczego w Krzemionkach, w sąsiedztwie wioski neolitycznej, powstanie nowoczesny zespół wystawienniczo-konferencyjny połączony z istniejącą już podziemną galerią.

Za promocję szlaku odpowiedzialna będzie Regionalna Organizacja Turystyczna Województwa Świętokrzyskiego, która przygotowuje kampanię informacyjno-promocyjną. W jej ramach opracowane zostaną wydawnictwa, stworzona zostanie również strona internetowa. Powstanie także film promujący Świętokrzyski Szlak Archeo-Geologiczny.


Super. Wszystko idzie w jak najlepszym kierunku.

A tu Prof. Lech podczas konferencji w IAiE PAN mówi:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Na koniec swojego wystąpienia Profesor Lech zwrócił uwagę na bardzo palący problem. Otóż Krzemionki Opatowskie (wskazywane, jako absolutny archeologiczny numer jeden na listę światowego dziedzictwa UNESCO) są w jego ocenie nieumiejętnie zarządzane przez lokalne władze. Źle chroniony rezerwat jest łatwym łupem dla złodziei krzemienia pasiastego, który w ostatnich latach stał się modnym dodatkiem jubilerskim. Rabusie bezproblemowo dostają się na teren Krzemionek, gdzie wykopują w starożytnych hałdach regularne kwadratowe jamy, aby uzyskać surowiec. Samo muzeum umożliwia zakup brył, oraz biżuterii z krzemienia w swoim sklepiku z pamiątkami, jednak za bardzo wysokie ceny. Z pewnością istniałaby możliwość ukrócenia takiego procederu, jeżeli tylko władze muzeum miałyby pomysł na współpracę z jubilerami.

Dodatkowo same Krzemionki nie wydają się mieć pomysłu jak przyciągnąć trustów i jak propagować swoją wspaniałą historię. Wystarczy porównać ilość odwiedzin w muzeum z sąsiednim Bałtowem, gdzie można odwiedzić Dinopark


Reasumując.

Nieumiejętnie zarządzane, źle chroniony rezerwat, Rabusie bezproblemowo wykopują kwadratowe jamy, zaś władze muzeum nie mają pomysłu na współpracę z jubilerami. Dodatkowo nie mają pomysłu jak propagować wspaniałą historię.

Zapewne, profesor ma pomysł na współpracę z jubilerami, który te problemy rozwiąże?

Generalnie, profesor powinien zgłosić się do Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego. Może go wysłuchają. Może nawet zaproponują profesorowi naukową konsultację filmu o Krzemionkach. Niedaleko w Ćmielowie jest muzeum porcelany, to może zrobić też muzeum jubilerstwa?

Oczywiście krzemień rabowany w Krzemionkach a potem drogo sprzedawany przez jubilerów w sklepikach na terenie muzeum jest stanowczo zbyt drogi, przez co kupić się go nie da i biedny turysta nie ma żadnej pamiątki, woli pojechać do Bałtowa i kupić gumowego dinozaura.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Czw 21:17, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 0:29, 26 Maj 2010    Temat postu:

Ważnym dla dalszego rozwoju sporu o Krzemionki wydaje się Projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o organizowaniu i
prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw.

Obecnie prawo uniemożliwia skuteczny podział Muzeum w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale ma się to zmienić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Istotne są zapisy ze str. 13 i 14 dotyczące
3.1.11. Podział instytucji kultury
oraz
3.1.12. Przejmowanie samorządowych instytucji kultury przez Ministra Kultury

Cytat:
Proponuje się dokonać zmian w obowiązującym art. 21a ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej w taki sposób, aby w szczególnie uzasadnionych przypadkach (wynikających w szczególności z ogólnopolskiego charakteru danej instytucji oraz jej znaczenia dla kultury lub ochrony dziedzictwa narodowego) umożliwić przekazywanie instytucji kultury przez jednostki samorządu ministrowi właściwemu do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Przekazanie, o którym mowa powinno być dokonywane na wniosek dyrektora instytucji kultury i jednostki samorządu terytorialnego będącej organizatorem tej instytucji. Przekazanie takie mogłoby się dokonać wyłącznie w drodze umowy pomiędzy jednostką samorządu (dotychczasowym organizatorem) a Ministrem Kultury zawieranej za zgodą Ministra Finansów i nie mogłoby dotyczyć tych instytucji kultury, które jednostka samorządu terytorialnego jest obowiązana tworzyć i prowadzić na podstawie odrębnych ustaw. Po przejęciu Minister Kultury prowadziłby instytucję w ramach swego budżetu.


Do tej pory Starostwo Ostrowieckie nie zgadzało się na przekazanie Krzemionek Opatowskich pod nadzór Muzeum Archeologicznego w Warszawie. Zgadzało się jedynie na:

Cytat:
Tu nie jest potrzebne przejęcie, ale porozumienie o wspólnym prowadzeniu Krzemionek przez ministra, który miałby wpływ na obsadę kadrową i działalność merytoryczną - twierdzi Kowalczyk. Według niego możliwe jest porozumienie powiatu z ministrem kultury, a także trójporozumienie: powiat - województwo - minister.


Nowa ustawa umożliwi wydzielenie majątku oraz przekazanie go Ministerstwu Kultury, które może powołać całkowicie nową instytucję kultury finansowaną z budżetu ministerstwa. Jednak to Starostwo wspólnie z dyrekcją Muzeum powinno złożyć wniosek o taki podział. Takie przejęcie było do tej pory po prostu prawnie nieuregulowane a zatem niemożliwe do realizacji.

Krzemionki Opatowskie są: rezerwatem przyrody, pomnikiem historii, obszarem Natura 2000, chronione wpisem do rejestru zabytków. Prowadzenie inwestycji na terenie rezerwatu jest obwarowane wieloma ograniczeniami. O ile mi wiadomo, brak jest planu miejscowego dla tego terenu. Aby cokolwiek tam zrobić musi zgodę na to wydać WKZ, dla którego organem odwoławczym jest Ministerstwo Kultury. Jeśli MK będzie miało wolę aby do takiego podziału doprowadzić - to mu się to uda. Przy czym wątpliwe jest aby po przejęciu mogło przekazać rezerwat PMA. Starostwo będzie przekazywało Rezerwat w drodze umowy, zapewne zgodzi się pod warunkiem powołania osobnej instytucji kultury finansowanej całkowicie przez MK.

Jeśli tak się stanie kontrolę nad Krzemionkami przejmie zapewne środowisko naukowe związane z IAiE PAN.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Śro 0:59, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 20:34, 03 Wrz 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ogłoszenie o konkursie na stanowisko dyrektora Muzeum

Poniżej treść ogłoszenia konkursowego oraz Tryb prac Komisji Konkursowej, która wyłonić ma kandydata na stanowisko dyrektora Muzeum Historyczno-Archeologicznego. Dokumenty konkursowe składać należy w Wydziele Edukacji, Kultury, Kultury Fizycznej i Turystyki Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Świętokrzyskim.













Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Sob 20:36, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:01, 01 Sty 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Włodzimierz Szczałuba kandydatem na kierownika Muzeum w Ostrowcu

Wszystko wskazuje na to, że Włodzimierz Szczałuba będzie kierował Muzeum Historyczno-Archeologicznym w Ostrowcu.

Włodzimierz Szczałuba uzyskał jednogłośną akceptację komisji konkursowej i jeżeli pozytywną opinię wydadzą instytucje związane z kulturą – miedzy innymi ministerstwo kultury oraz stowarzyszenia branżowe, zostanie dyrektorem Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu.

- W tej sytuacji taka opinia to formalność – twierdzi nieoficjalnie starostwo.

Przekonał wizją rozwoju

Włodzimierz Szczałuba przekonał do siebie komisję konkursową - której członkowie w znaczącej części byli związani ze środowiskiem naukowym - wizją rozwoju placówki. - Pierwszorzędnym zadaniem jest połączenie nowoczesnego obiektu na Krzemionkach z dotychczasową działalnością placówki - powiedział "Echu Dnia” Włodzimierz Szczałuba, który z wykształcenia jest geologiem i poza doświadczeniem samorządowym ma za sobą lata pracy w organizacjach społecznych, turystycznych oraz Muzeum Wsi Kieleckiej.

- Niezbędne jest także włączenie Krzemionek w wydarzenia o ogólnopolskim zasięgu. Zacząć można chociażby od przyszłorocznych Światowych Dni Turystyki, które zbiegają się z 90. rocznicą odkrycia Krzemionek przez profesora Jana Samsonowicza - tłumaczy szczegóły.

Poparcie archeologów

Warto dodać, że za kandydaturą Włodzimierza Szczałuby jednogłośnie głosowało także środowisko warszawskich archeologów związanych z Państwowym Muzeum Archeologicznym. - Sądzę, że mogłem ich przekonać z jednej strony zapewnieniem o współpracy naukowej, a z drugiej naciskiem na ochronę samego obiektu, gdyż w znacznym stopniu od tego zależy wpisanie naszych Krzemionek na listę światowego dziedzictwa UNESCO -dodaje Włodzimierz Szczałuba, który w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni powinien objąć obowiązki dyrektora Muzeum Historyczno Archeologicznego. Nieoficjalnie mówi się, że zastępcą może zostać Dariusz Wilczak.


Czy zmiana dyrektora i poparcie PMA w Warszawie, pozwoli uspokoić sytuację wokół Krzemionek?

Warszawskie PMA i SNAP zrealizowało w roku 2011 kilka ciekawych projektów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wydaje się, że osoba nowego dyrektora oraz zgoda środowiska archeologicznego na jego program dobrze wróży na przyszłość. Oczywiście w roku 2012 będzie musiał być ponownie wyznaczy na dyrektora Muzeum w ramach podpisanego kontraktu, al eto raczej będzie formalność.

Cytat:
Powołanie na stanowisko dyrektora Włodzimierza Szczałuby następuje na okres 2 lat od l grudnia 2011 r. do 30 listopada 2013 roku.


Zatem przed kolejnymi wyborami samorządowymi, co ma znaczenie dla wyboru osoby kolejnego dyrektora.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 1:35, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:44, 01 Sty 2012    Temat postu:

No cóż, ale w między czasie - ktoś przejął domenę [link widoczny dla zalogowanych]

Obciach i wstyd !!!

Że tak powiem - położyli na wszystko ...

Strona funkcjonuje pod adresem

[link widoczny dla zalogowanych]

Tyle osieroconych cennych linków:

[link widoczny dla zalogowanych] -- nie no wstyd - taka ekstra strona internetowa i taka wtopa...

[link widoczny dla zalogowanych] (jeszcze 13 sierpnia 2011 istniała)

Jeszcze jedna przedziwna sprawa.

Wchodzę na macierzystą stronę Muzeum [link widoczny dla zalogowanych]

I szukam czegoś o archeologii i Krzemionkach, wszak to strona Muzeum Historyczno-Archeologiczne z samej nazwy. I co? I nico...

Nic o archeologii - nawet działu archeologii nie ma w Muzeum Historyczno-Archeologicznym !!! czyżby autorzy strony internetowej przewidywali podział Muzeum? Żadnego linku (jedyny w zakładce historia Muzeum) dosłownie ZERO informacji o Krzemionkach, jakby nie stanowiły części Muzeum. Zresztą i wzajemnie na krzemionki.info.pl nie znajdziesz żadnego linku do dyrekcji ani na macierzystą stronę - jedynie do onet.pl ???

Cytat:
Muzeum i Rezerwat Archeologiczno- Przyrodniczy "Krzemionki"
Oddział Muzeum Historyczno - Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim


Muzeum w Muzeum.

[link widoczny dla zalogowanych]
Mogliby choćby zmienić maile w danych kontaktowych.

Piękna całkowicie osierocona strona internetowa.
Zapewne działa póki się coś nie zawiesi.

Ciekawy jest opis u dołu strony krzemionki .pl

Cytat:
Copyright 2010 by [link widoczny dla zalogowanych]


Ciekawy z uwagi na datę 2010r.

Kto jest, był właścicielem domeny? czemu strona Muzeum wyparowała wraz ze zmianą dyrekcji?


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 0:38, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:17, 02 Sty 2012    Temat postu:

Trochę o nowym dyrektorze Muzeum.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Szczałuba odwołany
Burmistrz Kunowa zwolnił swojego zastępcę

- Dałem panu Szczałubie szansę, której nie docenił- twierdzi burmistrz I. Ożdżyński.

-Rodzi się pytanie, czy osoba, która nie jest kompetentna, może oceniać czyjeś kompetencje"- ripostuje Włodzimierz Szczałuba, który w czwartek został odwołany ze stanowiska zastępcy burmistrza Kunowa.
Ireneusz Ożdżyński i Włodzimierz Szczałuba dwa lata temu startowali w wyborach na burmistrza gminy Kunów. Po tym jak obecny burmistrz przeszedł do drugiej tury wyborów, Wł. Szczałuba oficjalnie przekazał mu swoje poparcie. Na sesji, podczas której I. Ożdżyński przejmował władzę w gminie, gratulacje złożył mu między innymi poseł Zbigniew Pacelt, co było dość wymowne. Kolejnym posunięciem było powierzenie kilka dni później funkcji zastępcy burmistrza właśnie Włodzimierzowi Szczałubie, przewodniczącemu struktur gminnych Platformy Obywatelskiej.

Współpraca burmistrzów przez kilka pierwszych miesięcy układała się dobrze, aż do czerwca ubiegłego roku. Za niedopilnowanie procedury konkursowej na dyrektorów szkół i w konsekwencji unieważnienie konkursu przez świętokrzyskiego kuratora oświaty, Rada Miejska "zażądała głowy" Szczałuby. Wówczas burmistrz Ożdżyński nie zdymisjonował zastępcy, ale ich kontakty zawodowe były dalekie od poprawnych. O tym, że chce go zwolnić, mówiono od kilku miesięcy. W czwartek plotki stały się faktem. Burmistrz odwołał Włodzimierza Szczałubę, a w wydanym oświadczeniu czytamy: "(...) Nie sprawdził się na tym stanowisku i zawiódł moje oczekiwania. Sam własnym postępowaniem zwolnił mnie z wszelkich zobowiązań wyborczych. Zapomniał, że każda umowa obliguje dwie strony i obie powinny się z niej wywiązywać. Pustosłowie dobre jest na wiecach, a ja spodziewałem się konkretnej pracy opartej na fundamentach pragmatyzmu. Nie można w nieskończoność bazować na cierpliwości drugiego człowieka, moja się już wyczerpała. Pozostało mi tylko żałować, iż w czerwcu ubiegłego roku nie podporządkowałem się woli większości radnych, którzy oświadczyli w petycji, że nie widzą możliwości dalszej współpracy z zastępcą. Dałem panu Szczałubie szansę, której nie docenił".

Komentując swoją decyzję, dodał:

- Pan Szczałuba powierzone miał sprawy oświatowe i powinien wykazać się wiedzą. Niestety, moje oczekiwania były inne- stwierdził burmistrz Kunowa.

Dymisja dla Włodzimierza Szczałuby nie była zaskoczeniem. Większe jego zdziwienie wzbudziło merytoryczne uzasadnienie.

- Nie zostało motywowane ani pisemnie, ani ustnie uzasadnienie tej decyzji. Okazuje się, że im więcej się robi, tym człowiek jest gorzej oceniany. Nie było pod moim adresem uwag, nie miałem nagan. Rodzi się pytanie, czy osoba, która nie jest kompetentna, może oceniać czyjeś kompetencje- zastanawia się już były wiceburmistrz.

Włodzimierz Szczałuba definitywnie z pracą w kunowskim magistracie pożegna się 1 września, choć nie ukrywa, że w połowie sierpnia planuje iść na urlop. Nie będzie mógł wrócić na stanowisko dyrektora szkoły w Nietulisku Dużym, gdyż w tym tygodniu został rozstrzygnięty konkurs na nowego szefa placówki.

- Z pewnością nie będę pracował w gminie- oświadczył, odpowiadając na pytanie, jakie są jego plany zawodowe.

Z kolei burmistrz Kunowa przez najbliższe miesiące nie przewiduje powołania swojego zastępcy.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 0:55, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:49, 02 Sty 2012    Temat postu:

I trochę o Starym a może niebawem ponownie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Sąd Rejonowy Wydział Pracy w Ostrowcu Świętokrzyskim anulował karę porządkową, nałożoną w lutym 2011 r. na byłego dyrektora Muzeum Historyczno – Archeologicznego, Piotra Mrugałę przez starostę ostrowieckiego.
-Odwołałem się do starosty o uchylenie tej kary nałożonej na mnie w związku z moim pobytem na urlopie wypoczynkowym i rzekomym nie wyznaczeniem na okres nieobecności zastępstwa, ale on podtrzymał swoje stanowisko, stąd też sprawa trafiła do sądu – mówi radny miejski, P. Mrugała. Sąd I instancji po rozpatrzeniu sprawy, wydał wyrok uchylający karę. Zdaniem sądu, kara ta została na mnie bezprawnie nałożona. Starosta sam podpisał mi wniosek urlopowy, był przeze mnie informowany o postępach prac inwestycyjnych związanych z budową muzeum, a także kontaktował się ze mną w trakcie mojego urlopu. Starosta udzielił mi tej nagany naruszając prawo, jedynie po to, aby mieć pretekst do zwolnienia mnie.
Przypominamy, że w dniu 30 marca 2011 r. radni wyrazili zgodę na zwolnienie P. Mrugały ze stanowiska dyrektora muzeum. Jednym z argumentów na rzecz odwołania, przedstawionych Radzie Miasta, była właśnie udzielona byłemu dyrektorowi Muzeum przez starostę nagana. Wyrok sądu nie jest prawomocny. Na razie nie wiadomo, czy starosta będzie się od tego orzeczenia odwoływał.
Wypada dodać, że w Sądzie Pracy w Ostrowcu Świętokrzyskim toczy się jeszcze jedna sprawa, w której były dyrektor muzeum, P. Mrugała, domaga się uznania za bezzasadne wypowiedzenia mu przez starostę, w dniu 11 maja 2011 r., umowy o pracę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:54, 02 Sty 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]



Cytat:
Zakończyła się budowa nowych obiektów muzealnych na Krzemionkach w ramach Świętokrzyskiego Szlaku Archeo – Geologicznego. Obiekty zlokalizowano na powierzchni 2700 metrów kwadratowych, z których 1700 przeznaczono na działalność wystawienniczą, a pozostałe na obsługę ruchu turystycznego. Z udziałem wykonawcy oraz władz powiatu podsumowano dotychczasowe prace, które ostatecznie zakończą się w grudniu.



Prace rozpoczęły się 23 marca. W ramach projektu przeprowadzono postępowania przetargowe na zakup wyposażenia do nowo powstałych obiektów oraz opracowanie zagospodarowania zieleni wokół obiektów. Koszt prac budowlanych skalkulowano na 5 mln zł, a zakup wyposażenia na 6 mln zł. W sumie wydatkowanych zostanie 11,8 mln zł. Powiat na to przedsięwzięcie przeznaczył 1,8 mln zł.
-Roboty budowlane na Krzemionkach zostały praktycznie zakończone, teraz przymierzamy się do oficjalnych odbiorów. To historyczne wydarzenie. Mądre gospodarowanie placówką będzie decydowało o tym, czy Krzemionki w przyszłości zostaną wpisane jako obiekt na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO – mówi starosta ostrowiecki, dr Zdzisław Kałamaga. –Za ukończenie prac podziękowania należą się wykonawcy prac i pełniącemu obowiązki dyrektora muzeum, Dariuszowi Wilczakowi. Inwestycja na początku została źle przygotowana. Występowały braki w dokumentacji. Dzięki wykonawcy prac, firmie WMPS, wkrótce, a konkretnie od września przyszłego roku, już z nowym dyrektorem Muzeum Historyczno – Archeologicznego, będziemy mogli rozpocząć profesjonalną działalność turystyczną, wystawienniczą i naukową. Mam nadzieję, że oficjalne otwarcie obiektów będzie w świecie archeologii wydarzeniem na skalę europejską. Do współpracy chcemy zaprosić najlepszych na świecie archeologów, którzy w Krzemiankach będą mogli prowadzić swe badania. Niebawem rozpocznie się budowa ścieżki, która będzie prowadziła przez kompleks leśny do nowo budowanej wioski neolitycznej i zespołu kopalń. Obiekt na pewno będzie najładniejszy w całym województwie.
-Zamknęliśmy cały etap prac budowalnych w Krzemionkach - mówi Michał Górka z tarnowskiej firmy WMPS, dyrektor kontraktu realizowanego w ramach projektu budowy zespołu obiektów muzealnych w Krzemionkach. –Wkrótce zwrócimy się do nadzoru budowalnego o odbiór obiektów. Prace nie należały do łatwych ze względu nie tylko na warunki pogodowe, ale również teren leśny i zmienne podłoże geologiczne.
-Aby prace zakończyły się sukcesem przeprowadzono na ich realizację osiem przetargów – mówi pełniący obwiązki dyrektora muzeum, Dariusz Wilczak. –Obiekty będą w pełni monitorowane. Teraz czeka nas montaż ich wyposażenia, m.in. specjalistycznego sprzętu dla archeologów i muzealników. Na początek urządzimy salę przyrody, którą zaprojektuje dr Jadwiga Barga – Więcławska z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Aranżacją zieleni zajmuje się Agnieszka Skrzypczak z firmy Ogrody. Później wyposażymy salę neolityczną i inne wystawiennicze. Jeśli chodzi o wioskę neolityczną znajdzie się w niej wystawa z okresu pucharu lejkowatych, zrekonstruowana droga z balii i grobowiec z okresu neolitycznego.
-Wykonaliśmy ciężką pracę narzuconą przez projektantów - nie tylko budowlaną, ale i logistyczną i to w krótkim, sześciomiesięcznym terminie – mówi prezes i właściciel firmy WMPS, Paweł Kułaga. –Zastosowaliśmy najwyższej jakości materiały, m.in. przy budowie dachów sprowadzane z Włoch.



Jak widać wszystko to Polityka z archeologią w tle. Krzemionki to bardzo cenny zabytek, jednocześnie lokalnie instytucja bardzo strategiczna politycznie. Ciekaw jestem jaki program rozwoju przedstawi nowy dyrektor w 2012 roku, gdy będzie podpisywać nowy kontrakt menadżerski (na minimum 3 lata) zgodnie z zapisami znowelizowanej ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Choć nie jestem pewien, czy musi, bowiem ustawa zmusza do zmiany sposobu zatrudnienia z umowy na pracę na umowę na czas określony. Zatem chyba dyrektora ominą regulacje nowej ustawy - bo już jest na umowie na czas określony.

Pozytywne w tym wszystkim jest to, że najwyraźniej władze Samorządowe doszły do wniosku, że należy ogłosić rozejm ze środowiskiem archeologicznym, rozdzielić działania naukowo-merytoryczne od polityki.

W zasadzie może celowe byłoby na podstawie art. 15a ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (po nowelizacji), ogłosić przetarg na zarządzanie Rezerwatem - wówczas zarządzanie Rezerwatem mogłoby przejść pod np SNAP - gdyby wygrało.

Tym sposobem zarówno polityka lokalna jak i nauka osiągnęłyby swoje cele - owca cała i wilk syty.


Ostatnio zmieniony przez Stysz dnia Pon 1:40, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> muzealnictwo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin