Stysz
Administrator
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 3:04, 04 Lut 2008 Temat postu: dendrologia |
|
|
Bardzo to ciekawe, tylko co te analizy mają wspólnego z archeologią?
Cóż to kryje się za określeniem specjalistyczne badania archeologiczne?
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Sensacyjne odkrycie w "Świętym Janie"
Setki sosnowych belek, które tworzą konstrukcję dachu kościoła przy ul. św. Ducha, pochodzą z czasów średniowiecza. Wiek więźby potwierdziły specjalistyczne badania archeologiczne. To odkrycie to rewelacja - nie ma wątpliwości miejski konserwator zabytków
Próbki belek z więźby dachowej kościoła zostały pobrane przy okazji odbywającego się remontu dachu. Tydzień temu trafiły do laboratorium Niemieckiego Instytutu Archeologii w Berlinie. Pierwsze wyniki - na razie nieoficjalne - zaskoczyły konserwatorów zabytków.
Okazuje się, że drewno użyte do konstrukcji dachu zostało ścięte zimą na przełomie 1368 i 1369 r., a w 1372 trafiło na dach świątyni.
- Liczyliśmy się z tym, że dach nad korpusem nawowym został zniszczony podczas bombardowania miasta przez Brandenburczyków w 1677 r. - mówi Małgorzata Jankowska, miejski konserwator zabytków. - To było prawdopodobne, tym bardziej że nad prezbiterium, które remontowaliśmy wcześniej, więźba była dużo młodsza. Wyniki badania nie pozostawiają jednak wątpliwości. Cała więźba nad korpusem pochodzi z 3. ćwierci XIV w. To rewelacyjne odkrycie dla Szczecina!
Więźba dachowa Świętego Jana jest najstarszą w Szczecinie. Najbliższa tego typu konstrukcja z podobnego okresu jest w Berlinie. Ważne jest to, że średniowieczne są nie pojedyncze belki, ale cała struktura.
Badania jeszcze się nie zakończyły. Szczegółowo analizowane są znaki ciesielskie, które znajdują się na belkach, a także znaki transportowe i handlowe, które również udało się znaleźć, a są one niezwykłą rzadkością. Być może uda się dzięki temu ustalić, skąd pochodziło drewno, może też, kto pracował przy budowie kościelnego dachu.
Konserwatorzy mają nadzieję, że odkrycie przyczyni się do lepszej promocji świątyni jako zabytku, także w samym Szczecinie.
Remont w kościele św. Jana Ewangelisty trwa od kilku lat. Do tej pory renowację przeszły średniowieczne polichromie we wnętrzu świątyni, do wnętrza przeniesione zostały barokowe płyty nagrobne, stopniowo naprawiany był dach. W 2005 r. rozpoczął się remont więźby dachowej nad prezbiterium i wymiana pokrycia dachowego. Rok później ruszyły pierwsze pracy przy dachu nad korpusem. Gotowy jest projekt remontu i inwentaryzacja, kupiona jest dachówka. Wstępnie koszty renowacji szacowane były na ok. 600 tys. zł. Dziś wiadomo już, że będą znacznie wyższe. Pieniądze na remont częściowo będą pochodzić z budżetu miasta, ale parafia chce również postarać się o środki unijne na ten cel. Remont średniowiecznego dachu nadzorują projektanci: dr Stefan Nowaczyk - konstrukcja i dr Maciej Płotkowiak - architektura.
Rozmowa z konstruktorem
Zasada główna: jak najmniej nowego
Kinga Konieczny: Jest pan szczęściarzem - niewielu projektantów ma szanse obcować ze średniowieczną konstrukcją.
Dr Stefan Nowaczyk, nadzoruje renowację dachu na świątyni: - Ja się w ogóle chyba w czepku urodziłem. Miałem szczęście pracować przy katedrze i teraz przy Świętym Janie. O moim udziale zdecydował splot wielu przypadków.
Uważam, że konserwator zabytków, niezależnie, czy jest to historyk sztuki, archeolog czy konstruktor, powinien przede wszystkim widzieć obiekt, a swoje ambicje pozostawić z tyłu. Świętego Jana traktuję jak kolejne zadanie inżynierskie. Trudniejsze, bo trzeba poznać starą materię. Przede wszystkim nie wolno mi nic zniszczyć. Więźba jest w dobrym stanie, degradacji uległy tylko fragmenty. To świetna rzemieślnicza robota, zamki [połączenia belek, polegające na zachodzeniu ich na siebie - red.] są piękne.
Wiedzieliście, że są tak stare?
- Podejrzewaliśmy, że więźba jest sprzed ostrzału brandenburskiego, czyli że powstała przed XVII w. Nie myśleliśmy jednak, że jest aż tak wczesna.
Co na to wskazywało?
- Typ konstrukcji typowy dla średniowiecznych więźb, m.in. charakterystyczne zastrzały, łączenia za pomocą drewnianych kołków. Więźba jest mocno zdeformowana, pochylona w kierunku zachodnim (w stronę sąsiedniego budynku mieszkalnego). Skąd to pochylenie? Kościół jest posadowiony na palach. Jakieś ruchy, być może wody, powodowały, że ulegał deformacji. Pochylenie więźby jest tego następstwem. W naszym projekcie remontu dachu zakładaliśmy wyprostowanie tej więźby. Chcemy taką próbę podjąć wkrótce na pierwszych wiązarach. Od jej efektu zależy, jak będą przebiegały nasze dalsze prace.
Jak łączyć stare z nowym?
- To cała sztuka. Nie będziemy stosować zwykłych połączeń, ale takich jak historyczne, czyli drewnianych. Nasze działania będą bardzo ostrożne i zasada główna: jak najmniej nowego. Sam obiekt, to jak konstrukcja została wykonana, daje nam w pewnym sensie odpowiedź, jak nad nią pracować, jakie zamki stosować. Same belki są w dobrym stanie, nie są mocno zaatakowane przez szkodniki. W wielu przypadkach być może wystarczy jedynie ociosanie. Ponieważ przekroje belek, jak na współczesne czasy, są zbyt duże, można to bezpiecznie robić. Samych belek też jest bardzo dużo, więc nośność całej konstrukcji jest za duża - ale dlatego właśnie, mimo deformacji, ten dach wciąż stoi.
Historia świątyni
Kościół pw. św. Jana Ewangelisty przy ul. św. Ducha to pierwotny kościół klasztorny zakonu franciszkanów. Zbudowany został z cegły na kamiennych fundamentach. Świątynia powstawała w kilku etapach. Około 1300 r. rozpoczęto budowę prezbiterium, a w połowie XIV w. korpusu nawowego. Kiedy w XVI w. rozwiązano klasztor, w budynku umieszczono przytułek i szpital dla ubogich. W następnych stuleciach przechodził remonty. Na początku XIX w. zamieniony na magazyn żywności. W 1899 r. budowla była w tak złym stanie technicznym, że policja budowlana zamknęła kościół. Dwa razy próbowano go rozebrać - od zagłady uratował go ówczesny konserwator zabytków Hugo Lemcke. W latach 20. XX w. rozpoczął się remont kościoła.
Nie zachowały się zabudowania klasztorne, nie przetrwało też wiele z cennego wyposażenia historycznego. Ale podziwiać można fragmenty średniowiecznych polichromii z 1. połowy XV w., które cztery lata temu przeszły renowację. Świątynia z uwagi na wyjątkowe walory zabytkowe w 1954 r. została wpisana do rejestru zabytków.
Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin |
|
|