Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

nanofox

Witam wszystkich, nie mam nic wspólnego z antropologią ale ostatnio w dyskusji ze znajomym nie mogliśmy się zgodzić w pewnej kwestii i bardzo Was proszę o wypowiedzenie się w tej sprawie.

Otóż stwierdziłem, że natura dąży do maksymalnego zróżnicowania genów. Chyba wszyscy się zgodzą, że to prawda.

Ale w jaki sposób się to odbywa? Wysnułem dziką teorię, że natura popycha nas do doboru sobie partnera życiowego spoza grona osób, z którymi się wychowywaliśmy. Być może jest to błędny osąd ale granicą wiekową dla tego okresu wychowywania się byłoby osiągniecie dojrzałości płciowej.

Oczywiście jesteśmy tego nieświadomi, ale natura wie, co robi i statystycznie mówiąc - bo przecież to nie reguła - jest o wiele większa szansa na to, że w wieku 15lat poczujemy pociąg do zupełnie obcej nam osoby (która powiedzmy niedawno się wprowadziła/czy do kogoś z innej miejscowości po przeprowadzce do niej) niż do znajomego z piaskownicy/sąsiedztwa czy jakiegoś innego bliskiego otoczenia.
Wiem, że statystycznie to też zbyt fair by nie było, bo przecież wychowywaliśmy się z osobami z najbliższego otoczenia, które stanowi zaledwie ułamek pozostałej części społeczeństwa, która jest dal nas obca - ale mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi:)

Chodzi mi o to, że jest tendencja do powstania w naszych głowach obojętności seksualnej wobec osób z bezpośredniego otoczenia - sąsiadów itd.

Czy jest jakikolwiek sens w tym, co przed chwilą napisałem ? Very Happy

Dzięki bardzo za opinie.

Smilodon populator

nanofox

Liczyłem na trochę bardziej konstruktywną odpowiedź Confused

I co w tym śmiesznego, że nie jesteśmy tego świadomi? Proponuję poszukać definicji świadomości. Jesteś świadom tego, że właśnie oddychasz?

Smilodon populator

nanofox

Jesteś niemiły. W jaki sposób zawyżam swoje umiejętności czy wiedzę? Przecież na początku napisałem wyraźnie, że " nie mam nic wspólnego z antropologią".

Przedstawiłem Wam swoje dzikie przemyślenia licząc na jakieś komentarze na poziomie. Zawiodłem się.

Smilodon populator

nanofox

Ok, mógłbyś wyjaśnić o co chodziło ci w pierwszym poście? Bo brzmiało jak rasowy sarkazm.

Efekt Krugera-Dunninga – w psychologii zjawisko polegające na tym, że osoby niewykwalifikowane (czyli ja - bo kogo innego miałbyś na myśli) w jakiejś dziedzinie życia mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności w tej dziedzinie

Smilodon populator

nanofox

Nie wiem czy piszesz serio czy mnie trollujesz:) piszesz zbyt zwięźle i nie mogę wyczuć twojego stanowiska z tą matka naturą. Ok, pociągne temat (haczyk? Smile

) jak mam ją od ciebie pozdrowić? Smile

I co to za druga strona efektu K-D? Jak się ma do tego tematu?

Smilodon populator

nanofox · Wysłany: Pon 12:06, 03 Mar 2014 Temat postu:

trol, temat do zamknięcia.

Smilodon populator · Wysłany: Wto 23:25, 04 Mar 2014 Temat postu:

nanofox · Wysłany: Czw 23:43, 06 Mar 2014 Temat postu:

W "dyskusji" z osobą o ego takim, jak twoje nie spodziewaj się lepszego zakończenia:)

EDIT//

A skoro już bawimy się w analizę osobowości, to po przeczytaniu twoich postów nie mogę sobie wyobrazić nikogo innego, jak rozpieszczonego nastolatka (nastolatkę).

Smilodon populator · Wysłany: Pią 1:18, 07 Mar 2014 Temat postu:

No proszę, jestem też jasnowidzem.

nanofox · Wysłany: Pią 9:16, 07 Mar 2014 Temat postu:

Czyli miałem rację.