Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy miastu potrzebny konserwator

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Prawo archeologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:11, 01 Sie 2007    Temat postu: Czy miastu potrzebny konserwator

Temat lokalnych konserwatorów przewijał się już w kilku dyskusjach na forum, informacje o potrzebie powołania takowego w Radomiu skłoniły mnie do stworzenia tego tematu.

Czy są nam potrzebni lokalni konserwatorzy zabytków?

Jakie funkcje i uprawnienia powinni posiadać miejscy i powiatowi konserwatorzy zabytków?

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Potrzebny miejski konserwator zabytków?
Agnieszka Kępka, Małgorzata Rusek2007-07-29, ostatnia aktualizacja 2007-07-29 20:19

Pstrokate elewacje, chaotyczne reklamy i okna - każde inne - w kamienicach w strefie konserwatorskiej. Czy ktoś wreszcie zapanuje nad fantazją właścicieli budynków i ekip remontowych?

Według Społecznego Komitetu Ratowania Zabytków Radomia lekarstwem na nieprzemyślane przeróbki może być powołanie miejskiego konserwatora zabytków.

- Bo mam wrażenie, że w radomskiej delegaturze Służby Ochrony Zabytków nie panuje się nad sytuacją w mieście - mówi Aleksander Sawicki, szef SKRZR. I podaje przykład: - Wystarczy przejść się ulicą Żeromskiego i zobaczyć, jak wyglądają kamienice niby objęte ochroną konserwatorską. W każdej wstawiono plastikowe okna, a w każdym mieszkaniu inne. Zupełna dowolność. I ktoś na to pozwala - uważa Sawicki.

Dziewięć we wniosku

Kolejny przykład to kamienica przy ul. Dowkonta, którą obwieszono reklamami. O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. SKRZR wystąpił już do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Warszawie (podlegają mu pracownicy radomskiej delegatury) o wpisanie do rejestru zabytków pierwszych dziewięciu kamienic, bo jak argumentuje to, że budynki stoją w strefie konserwatorskiej, najwyraźniej nie chroni ich wystarczająco, a także "w celu wyeliminowania samowolnego i dotychczas bezkarnego niszczenia zabytków".

Komitet wskazał budynki: przy Dowkonta 4 (wzniesiony w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego w 1925 r.), przy 25 Czerwca 72, 83, 85, Filtrowej 3 (wybudowane przez Towarzystwo Osiedli Robotniczych w latach 30.), przy ul. Moniuszki 7, 32a, Sienkiewicza 6 i Traugutta 32a (wzniesione przez Niemców w latach okupacji).

Wpis z urzędu

Autorzy pisma powołują się na przepisy znowelizowanej ustawy o ochronie i opiece nad zabytkami, w której artykuł 9. stwierdza, że do rejestru wpisuje się zabytek nieruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków z urzędu bądź na wniosek właściciela zabytku.

- A to oznacza, że nie można się tłumaczyć brakiem zgody właściciela lub tym, że trudno go ustalić, i dlatego nie wpisuje się kamienic do rejestru, bo można wpisywać obiekty do rejestru z urzędu - mówi Sawicki.

Jak poinformowała nas Barbara Jezierska, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków, rozpatrywana jest zasadność wniosku SKRZR o wpisanie tych budynków do rejestru. Trwa też ustalanie stanów prawnych i własnościowych.

Jeszcze rozważa

O powołaniu miejskiego konserwatora zabytków mówiło się już podczas ubiegłej kadencji, gdy Marek Figiel, szef radomskiej delegatury Służby Ochrony Zabytków, nie chciał się zgodzić na wyburzenie siedziby WKU (ostatecznie zgodę władze uzyskały). Kilka miesięcy temu miejskiego konserwatora ustanowiono w Płocku. Wówczas wojewoda mazowiecki zapowiadał, że następnym miastem z takim nowym urzędem będzie Radom. Wtedy prezydent Andrzej Kosztowniak mówił nam, że musi sprawę rozważyć.

Okazuje się, że nadal nie jest do końca przekonany, czy oddanie miejskich zabytków pod opiekę nowej osobie poprawi sytuację w mieście. - Trudno na razie powiedzieć, czy to będzie dobre rozwiązanie, trzeba to przemyśleć - mówi Kosztowniak.

Po urlopie

Pomóc w podjęciu decyzji w tej sprawie ma prezydentowi wizyta w Płocku. - Rozmawiałem na ten temat z prezydentem Płocka i zdaje się, że to była dobra decyzja, ale mam zamiar, jak tylko wrócę z urlopu, pojechać tam i przekonać się na miejscu, jak to wszystko wygląda - opowiada prezydent.

- Najważniejsze jest to, żeby decyzje dotyczące radomskich budynków były podejmowane szybko i sprawnie. W przeciwnym wypadku inwestycje będą się opóźniać - uważa prezydent. - Pan Figiel jest faktycznie bardzo obciążony pracą - dodaje.

Źródło: Gazeta Wyborcza Radom


[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Czy miastu potrzebny konserwator i plastyk
Ireneusz Domański2007-07-31, ostatnia aktualizacja 2007-07-31 19:27

Po macoszemu traktowane zabytki, chaotyczne reklamy, pstrokate mury - to Radom. Czy potrzebny nam jest miejski konserwator zabytków? A miejski plastyk? Tu nie może chodzić tylko o posady. Figuranci nic nie zmienią

Jest źle. Bałagan i bezguście - tak łagodnie można określić to, co się dzieje w naszym mieście. Każdy robi, co chce, nie bacząc na historyczną wartość budynku, jego architekturę. Znikają stare drewniane okna, w ich miejsce lokatorzy wstawiają okna z tworzyw sztucznych według dobranych przez siebie wzorów, tzn. każdy wstawia inne. I tak paskudzi się wygląd wiekowych domów. Pod nr. 23 na Żeromskiego zamontowano drzwi wejściowe z blachy. Wygląda to jak wejście do komórki.

Do tego dochodzi absolutna samowolka w malowaniu murów - na górze stary zaniedbany tynk, na dole jakiś pstrokaty kolorek wokół wystawy, przy każdym sklepie inny. Szyldy, reklamy, gablotki. Gdzieniegdzie z murów sterczą jeszcze resztki starych neonów.

Tak wygląda centrum Radomia.

Gdzie jest konserwator?

A to przecież strefa ochrony konserwatorskiej. Wiele kamienic stojących przy ulicach Żeromskiego, Moniuszki, Piłsudskiego, Sienkiewicza, Focha to zabytki. Czuwać nad tym powinien oddział terenowy Służby Ochrony Zabytków w Radomiu i jego kierownik, potocznie zwany konserwatorem zabytków. Niestety, mam wrażenie, że z tym czuwaniem nie jest dobrze. Czy wynika to ze zbyt dużego obszaru działania konserwatora, który zajmuje się nie tylko Radomiem, czy z innych przyczyn, nie wiem i nie mam podstaw, by to rozstrzygać. Wiem, że coś trzeba z tym zrobić.

Zapłaciliśmy już sporą cenę za brak właściwej troski o naszą spuściznę. Zniknął uroczy pałacyk Karschów przy ul. Limanowskiego (teraz jest tam budka z piwem!), nie ma już budynku po WKU przy ul. Żeromskiego, do fundamentów rozebrano kamienicę przy Rwańskiej, a w jej miejsce postawiono dziwną atrapę. Teraz za zgodą konserwatora bloki mają stanąć tuż obok średniowiecznego grodziska Piotrówka.

Tracimy nie tylko w Radomiu. Dorzućmy do tych niepowetowanych strat choćby dworek w Bartodziejach.

Jak to miasto wygląda?

Ktoś powinien wreszcie ukrócić radosną twórczość właścicieli sklepów, producentów szyldów i szyldzików. To przestrzeń publiczna i wszyscy mamy do niej prawo. Wolny rynek i prawo własności nie oznaczają bałaganu i robienia tego, co się komu podoba. Jeśli ktoś tak uważa, to jest w błędzie i pora go z tego błędu wyprowadzić. Pora zapanować nad chaosem reklam, malowaniem kawałków murów na dowolny kolor. Inaczej dojdziemy do takiego absurdu jak przy ul. Dowkonta, gdzie monstrualne reklamy oszpeciły okazałą przedwojenną kamienicę.

Budy, budy, budy... Gdzie się spojrzy, tam budy. Prosto z tunelu radomskiego dworca wchodzi się na bazar. Placyk Małgorzatki zabrukowano i ustawiono budy. Od lat takie szpetoty stoją na placu u zbiegu ulicy Witolda i placu Jagiellońskiego. Budy zasłaniają mauzoleum płk. Dionizego Czachowskiego.

Cel i metody

Powtórzę - jest źle. Czy potrzebny jest zatem miejski konserwator zabytków i miejski plastyk? Po pierwsze - bezwzględnie potrzebna jest większa troska o zabytki i o przestrzeń publiczną, większa świadomość, potrzebne jest rzeczywiste działanie. I jest mi obojętne, czy osiągniemy cel poprzez zmiany w funkcjonowaniu istniejących urzędów i instytucji, czy powołując do tego celu nowe i dając im odpowiednie narzędzia. Rolą gospodarza miasta, czyli prezydenta, jest wybranie skutecznej metody terapii. Jeśli obecna struktura Służby Ochrony Zabytków się nie sprawdza, to być może oznacza, że miejski konserwator zabytków jest potrzebny. Jeśli wydział architektury magistratu nie potrafi przeciwdziałać temu, co się dzieje, to trzeba odpowiednio ustawić pracę tego wydziału, jeśli nie zajmuje się np. wyglądem reklam, to powołajmy do tego miejskiego plastyka. Jeśli brak planów zagospodarowania przestrzennego, to trzeba je uchwalać. Coś z obecną patologią zrobić trzeba, panie prezydencie.

Nie stać nas? Nie prawda. W rozdętym do granic absurdu magistracie w wydziale organizacyjnym pracuje ponad 70 osób, a w samej kancelarii prezydenta utworzonej dopiero w tej kadencji - 20, w tym specjalista do spraw protokołu dyplomatycznego. Znajdzie się miejsce dla konserwatora i plastyka zamiast innych etatów.

Oczywiście nie chodzi o kolejne posadki przydzielane przez aktualnie panującą władzę. Wręcz przeciwnie, to konserwator i plastyk miejski powinni być zaporą dla złych pomysłów władz. Muszą umieć korzystać z istniejącego prawa i je bezwzględnie egzekwować. Muszą mieć wsparcie magistratu i rady miejskiej. Muszą chcieć. Inaczej nic się nie zmieni.

[link widoczny dla zalogowanych]

Źródło: Gazeta Wyborcza Radom
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Prawo archeologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin