Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ekscesy przy odwołaniu dyrektora muzeum

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> muzealnictwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:49, 23 Paź 2007    Temat postu: Ekscesy przy odwołaniu dyrektora muzeum

To było dopiero odwołanie dyrektora muzeum.

Protokół
z prac zespołu nadzorującego działania związane z przekazaniem Muzeum
im Władysława Orkana w Rabce – Zdrój

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
1
Protokół
z prac zespołu nadzorującego działania związane z przekazaniem Muzeum
im Władysława Orkana w Rabce – Zdrój
Jednostka
kontrolowana:
Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce – Zdrój
34 – 700 Rabka – Zdrój, ul. Sądecka 6
NIP 735-18-12-543
Regon 000655741
Telefon 0-18/267-62-
Jednostka
nadzorująca:
Starostwo Powiatowe w Nowym Targu
Zakres kontroli: Udział w pracach zespołu nadzorującego działania związane
z przekazaniem jednostki p.o. dyrektorowi
Kontrolę
przeprowadzili:
Maria Cypara – p.o. Kierownika Biura Kontroli Starostwa
Powiatowego w Nowym Targu – upowaŜnienie Starosty
Nowotarskiego Nr 93/2007 z dnia 2 października 2007r.
Cecylia Nowak – Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych –
Starostwa Powiatowego w Nowym Targu – upowaŜnienie Starosty
Nowotarskiego Nr 94/2007 z dnia 2 października 2007r.
Tadeusz Watycha – Inspektor w Biurze ds. Kultury i Promocji
Starostwa Powiatowego w Nowym Targu – upoważnienie Starosty
Nowotarskiego Nr 95/2007 z dnia 2 października 2007r.
Kierownik jednostki kontrolowanej:
Maria Dominika Wachałowicz-Kiersztyn – p.o. Dyrektora Muzeum
im. Władysława Orkana od dnia 18.09.2007r.
Kontrola została wpisana w pozycji nr 34 w książce kontroli Jednostki.
Uchwałą Nr 420/IX/2007 Zarządu Powiatu Nowotarskiego z dnia 18 września 2007r. został
odwołany Dyrektor Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce – Zdrój P. Jan Fudala z dniem
18.09.2007r.
Z dniem 18.09.2007r. powierzono pełnienie obowiązków Dyrektora Muzeum P. Marii
Dominice Wachałowicz-Kiersztyn – Uchwała Nr 421/IX/2007 Zarządu Powiatu
Nowotarskiego z dnia 18 września 2007r.
W dniu 26.09.2007r. Wydział Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego skierował do
byłego Dyrektora Muzeum im. Władysława Orkana P. Jana Fudala pismo z prośbą
o przekazanie kluczy z muzeum oraz dokumentacji jednostki p.o. Dyrektorowi Muzeum
P. Marii Dominice Wachałowicz-Kiersztyn. Pismo stanowi załącznik nr 1 do protokołu.
Termin przekazania kluczy i dokumentacji wyznaczono na dzień 1.10.2007r. o godz. 1000
w muzeum w obecności przedstawicieli Starostwa Powiatowego w Nowym Targu.
W wyznaczonym dniu Wicestarosta P. Maciej Jachymiak, Naczelnik Wydziału Spraw
Społecznych P. Cecylia Nowak i p.o. Kierownika Biura Kontroli P. Maria Cypara udali się do
Muzeum. W związku z tym, Ŝe P. Jan Fudala nie stawił się na przekazanie, ok. godz. 1020
wykonano telefon na telefon komórkowy służbowy, który ma na stanie P. Jan Fudala. Telefon
komórkowy nie został odebrany. Następnie wykonano telefon na numer stacjonarny do domu,
który odebrał P. Jan Fudala. Rozmowa została przeprowadzona przez P. Marię Dominikę
Wachałowicz-Kiersztyn, która przekazała członkom komisji, iŜ P. Jan Fudala powiedział, że klucze do muzeum i dokumentację zakładową zwróci dopiero po przekazaniu
odpowiedzialności materialnej. Ponadto nie może się stawić na spotkanie, gdyż jest na zwolnieniu lekarskim i źle się czuje. Odmówił przeprowadzenia rozmowy telefonicznej
z Wicestarostą P. Maciejem Jachymiakiem. Groził natomiast, że wszystko się skończy w prokuraturze, ponieważ zaginęły klucze do magazynu malarstwa. Podniesionym głosem polecił rozmówczyni: „Masz przekazać wszystko, o czym w tej rozmowie mówiłem! Słyszysz?
Wszystko masz powtórzyć temu psychiatrze! On wie, o co chodzi. Masz zwyczaj mówienia tego, co ci pasuje”. Na tym rozmowa została zakończona. P. Maria Dominika Wachałowicz-Kiersztyn po zakończonej rozmowie była bardzo zdenerwowana. Po przekazaniu informacji
obecnym, iż klucze nie zostaną oddane, Wicestarosta P. Maciej Jachymiak udał się do domu P. Jana Fudala, którego posesja graniczy z muzeum. Po kilku minutach Wicestarosta wrócił trzymając się za głowę. Był bardzo blady. Skarżył się, iż podwójnie widzi. Miał zaczerwienione prawe oko i podpuchnięty łuk brwiowy oraz ślad uderzenia na prawym
policzku. Na pytanie obecnych co się stało powiedział, że P. Jan Fudala najpierw zaprosił go na swoje podwórko a następnie z zaskoczenia uderzył go pięścią w oko, gdy uderzony upadł zadał mu jeszcze kilka ciosów w głowę. Wicestarosta powiedział, że zawiadomił o tym
zdarzeniu policję. Po paru minutach powiedział obecnym, że nadal podwójnie widzi i ma zawroty głowy. Po przyjeździe funkcjonariuszy policji, którzy przeprowadzili z Wicestarostą krótką rozmowę, przedstawiciele Starostwa Powiatowego wraz z Wicestarostą pojechali
bezpośrednio do szpitala w Nowym Targu.

Wicestarosta pozostał w szpitalu celem dokonania obdukcji lekarskiej.

Notatka służbowa stanowi
załącznik nr 2 do protokołu.
Na kopercie pisma przesłanego do P. Jana Fudala, które wróciło do Starostwa Powiatowego
oraz na dowodzie nadania przesyłki za potwierdzeniem odbioru znajduje się adnotacja:
„zwrot - adresat odmówił przyjęcia” data 29.09.2007r.
W dniu 2.10.2007r. pracownicy Muzeum złożyli osobom upoważnionym przez Starostę Nowotarskiego do udziału w pracach zespołu nadzorującego działania związane
z przekazaniem jednostki p.o. dyrektorowi oświadczenia na temat zachowań P. Jana Fudala,
byłego Dyrektora Muzeum. Zgodnie oświadczają, iŜ były zastraszane i psychicznie dręczone.
Wszystkie obawiały się przebywać same w obecności P. Jana Fudala, gdy jeszcze był
dyrektorem, ale nawet teraz nie czują się bezpiecznie, gdyŜ w czasie zwolnienia lekarskiego
często przychodził i krzyczał, Ŝe wyrzuci ich dyscyplinarnie. Bardzo często dzwonił teŜ do
Muzeum i robił im awantury. Świadkami jednej z takich rozmów P. Jana Fudala z jedną
z pracujących w muzeum pań (telefon wykonany na prywatną komórkę) byli przedstawiciele
Starostwa Powiatowego. Pani ta próbowała coś tłumaczyć P. Janowi Fudala, ale wynikało, Ŝe
nie jest dopuszczana do głosu, pod koniec rozmowy zaczęła płakać i płakała jeszcze po
zakończonej rozmowie. Oświadczenia stanowią odpowiednio załączniki nr 3, 4 i 5 do protokołu.
W dniu 2.10.2007r. p.o. Dyrektora Muzeum Maria Dominika Wachałowicz-Kiersztyn wydała
Zarządzenia wewnętrzne:
- Nr 11/2007 L.Dz.MOR/189/2007 dot. sporządzenia spisu z natury: budynku
magazynowo-biurowego muzeum, kasy i magazynu. Charakter inwentaryzacji zdawczoodbiorczy.
- Nr 12/2007 L.Dz.MOR/190/2007 dot. zmiany hasła wejściowego do systemu alarmowego
w budynku magazynowo – biurowym oraz wymianę zamków głównych i bocznych drzwi
wejściowych, jak równieŜ rozprucie zamków do wszystkich zamkniętych pomieszczeń, do
których nie ma kluczy. Po uzyskaniu dostępu do zamkniętych pomieszczeń zostanie
sporządzony spis z natury.
Zarządzenia stanowią odpowiednio załączniki nr 6 i 7 do protokołu.
3
W związku z zaistniałymi okolicznościami postanowiono otworzyć drzwi, do których klucze
miał P. Jan Fudala, przy pomocy firmy specjalizującej się w takich działaniach – Firmy ABC
Zabezpieczeń w Warszawie. Otwarcie drzwi było konieczne aby Muzeum mogło normalnie
funkcjonować. W obecności komisji w składzie: Przewodniczący Cecylia Nowak – Naczelnik
Wydziału Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego, członkowie: Maria Cypara – p.o.
Kierownika Biura Kontroli Starostwa Powiatowego, Tadeusz Watycha – Inspektor w Biurze
Promocji Starostwa Powiatowego, Zofia Targosz – Główny Księgowy Muzeum, Maria Sarka
– pomoc muzealna w Muzeum oraz p.o. Dyrektora Muzeum Maria Dominika Wachałowicz-
Kiersztyn, przedstawiciel ww. firmy specjalistycznej P. …… o godz. 855 otworzył drzwi do
gabinetu byłego Dyrektora P. Jana Fudala po zerwaniu plomb załoŜonych przez pracowników
Muzeum. Plomby załoŜone były przez pracowników Muzeum w dniu 19.09.2007r. na
wszystkie zewnętrzne drzwi (oprócz głównych wejściowych) oraz do pomieszczeń, do
których klucze miał P. Jan Fudala, po uzyskaniu przez nich informacji, Ŝe klucze nie zostaną
zwrócone. Dokonano tego celem zabezpieczenia Muzeum i zapobiegnięciu wejścia do
budynku osobom nieupowaŜnionym podczas nieobecności pracowników Muzeum.
W gabinecie dyrektora znajdowała się gablota z kluczami, w której znajdowały się klucze do
sejfu. Po otwarciu gabinetu i znalezieniu kluczy otworzono równieŜ sejf. Dokonano
komisyjnego spisu z natury przedmiotów i dokumentów znajdujących się w gabinecie i sejfie.
Ustalono, Ŝe w gabinecie dyrektora brak słuŜbowego laptopa, drukarki, aparatu
fotograficznego, dyktafonu i telefonu komórkowego, które jak wynika z wyjaśnień
pracowników Muzeum, miał na stanie p. Jan Fudala. Arkusze spisu z natury stanowią odpowiednio
załączniki 8 i 9 do protokołu.
Następnie dokonano otwarcia pozostałych drzwi. JeŜeli znaleziono klucze otwarto je
kluczami. W pozostałych przypadkach otwarcia dokonał przedstawiciel specjalistycznej
firmy.
Ponadto przedstawiciel ww. firmy wymienił zamki do: głównych drzwi wejściowych,
bocznych drzwi wejściowych, głównych drzwi do gabinetu dyrektora, bocznych drzwi do
gabinetu dyrektora, zewnętrznych drzwi do galerii „Juzyna” (z tyłu od strony rzeki), drzwi do
barku (z tyłu od strony rzeki). Dodatkowo wymieniono zamki w drzwiach wejściowych, do
archiwum i biblioteki oraz do piwnic, których wejście znajduje się na zewnątrz budynku.
Protokół z czynności rozplombowania i otwarcia pomieszczeń stanowi załącznik nr 10 do protokołu.
Po wymianie zamków ponownie dokonano zaplombowania drzwi do pomieszczeń, w których
znajdują się eksponaty, do czasu przeprowadzenia inwentaryzacji. Protokół z czynności
plombowania pomieszczeń stanowi załącznik nr 11 do protokołu.
Z przedłoŜonych przez p.o. Dyrektora Muzeum p. Marię Dominkę Wachałowicz-Kiersztyn
zarządzeń wewnętrznych i protokołów z przeprowadzonych skontrum (uproszczonej
inwentaryzacji eksponatów) wynika, iŜ protokołem z dnia 22.02.2001r. wg stanu na dzień
21.02.2001r. P. Jan Fudala przyjął odpowiedzialność materialną za zbiór biblioteczny na
podstawie ksiąg inwentarzowych. W protokole znajduje się zapis: „Składniki majątkowe
wymienione w protokole przed przyjęciem sprawdziłem i nie mam Ŝadnych wątpliwości co do
ich ilości i wartości” – (…) podpis P. Jana Fudala.
W dniu 12.07.2001r. Dyrektor Muzeum wydał zarządzenie wewnętrzne nr 5/2001 w sprawie
powołania komisji do dokonania skontrum zbiorów muzealnych. Z protokołu z dnia
5.10.2001r. z przeprowadzonego skontrum (uproszczonej inwentaryzacji) muzealiów wynika,
Ŝe komisja stwierdziła, poza brakami wykazanymi w protokole z poprzedniego skontrum tj.
z dnia 25.11.1994r. brak trzech eksponatów: koszyczka wyplatanego z korzenia świerkowego,
skoblicy do czyszczenia gliny i talerza wyplatanego z korzenia świerkowego. Pozostałe
eksponaty były zgodne z księgami inwentarzowymi muzealiów. Zarządzenia i protokoły
z przeprowadzonych inwentaryzacji stanowią odpowiednio załączniki nr 12, 13, 14, 15 i 16.
4
Z rozmowy telefonicznej przeprowadzonej w dniu 4.10.2007r. z P. Marią Dominiką
Wachałowicz-Kiersztyn wynika, iŜ w dniu 4.10.2007r. do Kościółka – Muzeum przyszedł
obcy człowiek i przyniósł sprzęt, który był w posiadaniu P. Jan Fudala tj. laptop, drukarkę,
aparat fotograficzny, dyktafon i telefon komórkowy. Przedmiotowy sprzęt odebrała P. Maria
Sarka.
Do protokołu dołączono załączniki:
1. Pismo z dnia 26.09.2007r. znak KP.4023/OR-3/22/07 do P. Jana Fudala dot.
przekazania kluczy do Muzeum.
2. Notatka słuŜbowa z dnia 1.10.2007r.
3. Oświadczenie P. Marii Dominiki Wachałowicz-Kiersztyn z dnia 2.10.2007r.
4. Oświadczenie P. Marii Sarka z dnia 2.10.2007r.
5. Oświadczenie P. Zofii Targosz z dnia 2.10.2007r.
6. Zarządzenie Wewnętrzne nr 11/2007 Dyrektora Muzeum Władysława Orkana z dnia
2.10.2007r.
7. Zarządzenie Wewnętrzne nr 12/2007 Dyrektora Muzeum Władysława Orkana z dnia
2.10.2007r.
8. Arkusze spisu z natury dokonanego w gabinecie Dyrektora Muzeum w dniu
3.10.2007r.
9. Arkusze spisu z natury dokonanego w sejfie (szafie pancernej) w dniu 3.10.2007r.
10. Protokół z czynności rozplombowania i otwarcia pomieszczeń znajdujących się
w budynku magazynowo-biurowym.
11. Protokół z czynności ponownego zaplombowania pomieszczeń znajdujących się
w budynku magazynowo-biurowym.
12. Zarządzenie Wewnętrzne Dyrektora Nr 3/2000 z dnia 28 listopada 2000r.
13. Protokół z inwentaryzacji (skontrum) zbiorów bibliotecznych w dniach 4.12.2000r. –
22.02.2001r.
14. Protokół przekazania zbiorów bibliotecznych z dnia22.02.2001r.
15. Zarządzenie Wewnętrzne Dyrektora Nr 5/2001 z dnia 12 lipca 2001r.
16. Protokół z uproszczonej inwentaryzacji (skontrum) muzealiów w dniach 16.07.2001r.
– 14.09.2001r.
Kierownik kontrolowanej jednostki został poinformowany o:
a) moŜliwości zgłoszenia przed podpisaniem protokołu, zastrzeŜeń co do jego treści,
b) przysługującym mu prawie złoŜenia w terminie 7 dni od daty podpisania protokołu,
pisemnych zastrzeŜeń co do jego ustaleń z równoczesnym wskazaniem środków
dowodowych.
pod adres: Starostwo Powiatowe w Nowym Targu, Aleja Tysiąclecia 35, 34-400 Nowy Targ.
Protokół sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, na 4 kolejno
ponumerowanych stronach, z których jeden pozostawiono w jednostce kontrolowanej.
Na tym protokół zakończono i podpisano
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:55, 23 Paź 2007    Temat postu:

Nie ma jak góralska krew.

[link widoczny dla zalogowanych]



Cytat:
Dyrektor Muzeum Orkana zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy za pobicie wicestarosty

NOWY TARG. Choć dyrektor Muzeum Regionalnego im. Władysława Orkana w Rabce Jan Fudala został odwołany i jest na okresie wypowiedzenia, Zarząd Powiatu Nowotarskiego planuje zmienić tryb jego odwołania - na dyscyplinarnie - dowiedziało się Podhale24.pl.

W połowie września zarząd powiatu rozwiązał umowę z Janem Fudalą w normalnym trybie, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Powodami odwołania dyrektora było "wielokrotne i ciężkie naruszanie obowiązków oraz przepisów".

Zarząd zmienił zdanie, gdy wicestarosta Maciej Jachymiak złożył zawiadomienie na policji, że został dotkliwie pobity przez byłego dyrektora, podczas wizyty w Rabce.

I głównie z tego powodu ma nastąpić zmiana trybu zwolnienia na dyscyplinarny. Dojść do tego miało dziś, ale jak poinformował sekretarz powiatu Marek Wierzba, zarząd nie zajął się tą sprawą podczas wtorkowego posiedzenia, choć temat ten był zapowiadany przez starostę Krzysztofa Fabera. - Sprawa jest rozważana - wyjaśnia Wierzba.

ryb/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:02, 23 Paź 2007    Temat postu:

Za co dostał w "pysk" wicestarosta od dyrektora muzeum?


Pewnie za odwołanie.

Pretekstem do odwołania było

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Stwierdzono, że nakłady poniesione na remonty oraz modernizację kościołka w latach 1999 - 2007 zostały poniesione bez umowy użyczenia, dzierżawy lub najmu, która byłaby podstawą wydatkowania środków publicznych. Wykaz stanowi załącznik nr 8 do protokołu.


Wydano łącznie 101 511,75 zł

Ponadto muzeum od grudnia 2004 nie posiadało Rady Muzeum

Cytat:
Zatem można stwierdzić, iż Rada Muzeum przy Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce – Zdrój powołana przez Radę Powiatu w dniu 21.12.2000r., zakończyła swoją działalność w grudniu 2004r.


Podczas gdy dyrekto stwierdził:

Cytat:
Na pytanie kontrolujących na temat działalności Rady Muzeum, Dyrektor Muzeum oświadczył, że Rada Muzeum istnieje i działa. Przewodniczącym Rady jest Józef Staszel, natomiast członkami Dominika Wachałowicz i Ks. Dr Paweł Duźniak.


Nie wykryto zatem poważniejszych nieprawidłowości - szukano dziury w całym. Wicestarosta przylazł do Górala, a ten go trzasnął...

Nie mniej widać, że muzeum działało bez należytego dozoru i kontroli.
Ile muzeów w Polsce działa w ten sposób?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:03, 28 Paź 2007    Temat postu:

Można powiedzieć, polskie muzealnictwo w pigułce.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Muzeum Orkana: potrzebna pomoc
Katarzyna Bik 2007-10-26, ostatnia aktualizacja 2007-10-26 10:52



O pobiciu wicestarosty powiatu nowotarskiego Macieja Jachymiaka przez Jana Fudalę, dyrektora Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce Zdroju, w miasteczku opowiadali sobie wszyscy. Niestety, mniej przy tej okazji mówiono o niepewnej przyszłości tego najbardziej niezwykłego z polskich muzeów, znajdującego się w liczącym 400 lat drewnianym kościółku.

Historia pobicia została szczegółowo opisana. W relacjach lokalnej prasy padają słowa: "łomot", "mordobicie", "lanie" . Niektórzy mówią: wicestarosta się doigrał, bo niepotrzebnie krytykował dyrektora, który jest wybitnym artystą. Inni chwalą Jachymiaka, że odważył się wystąpić przeciw Fudali i donoszą o kolejnych przewinach dyrektora.

Tylko nie pod nazwiskiem!

- To skutek ośmiu lat rządów Związku Podhalan z LPR-em - zaczyna rozmowę wicestarosta Maciej Jachymiak, z zawodu psychiatra, odpowiedzialny m.in. za kulturę. Siedzimy w jego gabinecie na niewygodnych krzesłach w podhalańskim stylu. - Pierwsze sygnały o tym, że w Muzeum im. Orkana źle się dzieje, zaczęły do mnie docierać wiosną. Dyrektor tej placówki Jan Fudala źle odnosił się do twórców ludowych podczas imprez organizowanych przez muzeum w Rabce - ciągnie Jachymiak.

Dotarłam do uczestnika tamtego zajścia. Mieszka w Rabce, nie chce ujawnić nazwiska. Mówi, że boi się zemsty dyrektora: - Co roku organizowaliśmy konkurs palm przy kościółku - opowiada rozgoryczony. - Fudala zwyzywał twórców ze Stowarzyszenia Kultury Ludowej, że uprawiają "karczemną kulturę". Przenieśliśmy więc konkurs do innej parafii i napisaliśmy skargę do starostwa. Dyrektor muzeum obraził już wielu ludzi. Jeden z naszych twórców co roku na Wielkanoc święci sobie buteleczkę śliwowiczki. Dyrektor przy wszystkich zwyzywał go od alkoholików. Nawet księdzu Tischnerowi nie odpuścił. W jednym z konkursów literackich, gdzie ksiądz profesor był jurorem, naskoczył na niego, że żaden klecha nie będzie mu niczego dyktował.

Jachymiak dodaje inne zarzuty, jakie do niego dotarły: Fudala, który prowadzi własne Muzeum Gorczańskie, sąsiadujące z publicznym Muzeum im. Orkana, urządzonym w starym drewnianym kościółku, ma wpuszczać do instytucji publicznej zwiedzających z biletami z prywatnego muzeum. Urządzać miał tam też śluby i pobierać za to opłaty.

- Najbardziej jednak zaniepokoiło mnie, gdy zgłoszono, że dyrektor przenosi eksponaty z jednego muzeum do drugiego - mówi wicestarosta.

O to najbardziej martwią się także muzealnicy i etnografowie. Jeden z nich zebrał o Fudali stertę dokumentów i wycinków z prasy. Oburza go, że od siedmiu lat placówką kieruje człowiek bez specjalistycznego wykształcenia, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego. Przekonuje, że komisja ze starostwa nie powinna wybierać Fudali na dyrektora publicznego muzeum także dlatego, że prowadzi on własną galerię (i bezprawnie nazywa ją "Muzeum Gorczańskim"), bo powstaje przez to konflikt interesów. W komisji nie było jednak żadnego muzealnika. Protesty słane do Ministerstwa Kultury przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze i Związek Muzeów Polskich spowodowały tylko tyle, że ówczesny wiceminister kultury zaopiniował kandydaturę Fudali na dyrektora wyłącznie na rok. Mimo to ówczesne władze starostwa zawarły z nim umowę o pracę na czas nieokreślony.

Dlaczego nikt nie chce mówić o Fudali pod nazwiskiem? - Bo Rabka to mała miejscowość, a Fudala jest raptusem. Nie darmo przezywają go Dzikim Jaśkiem - tłumaczy dawny pracownik Muzeum im. Orkana. I opowiada: - On nie ma pojęcia, jak opiekować się zbiorami. Pod jego rządami muzeum zaprzestało prowadzenia działalności naukowej, nie wzbogaca kolekcji. Kiedy muzeum zabawek w Kielcach zwróciło się do muzeum w Rabce o udostępnienie eksponatów, dyrektor zignorował prośbę. Kiedyś ogłosił, że muzeum dostało 80 ornatów, ale to bzdura. Te szaty były już kiedyś w muzeum jako wyposażenie dawnego kościółka. Ponieważ ich konserwacja i eksponowanie stanowiły kłopot, więc jeden z poprzednich dyrektorów oddał je parafii. I ta znowu przekazała je do muzeum. Udaje górala i twórcę ludowego, a urodził się w Psim Polu pod Wrocławiem...

Parafialna własność

Zarząd starostwa polecił wiosną dyrektorowi Fudali złożyć sprawozdanie z działalności podległej mu instytucji, ale dyrektor miał się wykręcać inną pracą. Wobec tego starostwo zleciło kontrolę. Wyszło wtedy na jaw, że nie istnieje rada muzeum, bo ostatnia zakończyła kadencję trzy lata temu, a nowej nie powołały ówczesne władze powiatowe, choć wymaga tego ustawa o muzeach. Zwrócono też uwagę, że nie istnieje jakakolwiek umowa użyczenia, najmu czy dzierżawy siedziby muzeum od właściciela, czyli parafii. Co więcej - stan taki utrzymuje się od założenia muzeum w... 1936 r.! Można by to uznać za ciekawostkę, gdyby nie fakt, że tylko w latach 1999-2007 na remont i modernizację zabytkowej siedziby muzeum starostwo wydało z pieniędzy publicznych ponad 100 tys. zł. To też jest niezgodnie z prawem.

Modrzewiowy kościół w Rabce to jeden z najcenniejszych zabytków architektury Podtatrza. Świątynia zbudowana bez użycia gwoździ w latach 1601-1606 przez ludowych cieśli ma doskonałe proporcje. W środku zachowała się wspaniała polichromia z 1802 r. Prof. Tadeusz Chrzanowski widział w nich pożegnanie z wiejskim rokokiem - "niefrasobliwej, pięknej epoki". Tam jest też słynne "Ukrzyżowanie" wyrzeźbione w 1644 r. przez Stanisława Gosinę ze Skawy, naśladowane później przez wielu twórców ludowych. Kościół był miejscem kultu do 1908 r., kiedy to na działce obok Sławomir Odrzywolski, twórca "stylu nadwiślańskiego", wzniósł nową, okazałą świątynię. Rabczanie nie zapomnieli jednak o drewnianym zabytku. Kiedy członkowie oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego szukali miejsca na pokazanie kolekcji sztuki ludowej prezes stowarzyszenia, którym był proboszcz parafii ksiądz Justyn Bulanda, zaproponował świątynię.

W 1936 r. otwarto w wieży Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce Zdroju. Trafiły tam wspaniałe obiekty: 500-letnia rzeźba przedstawiająca św. Jana Chrzciciela, sławny Frasobliwy z Podhala nieznanego autora, rzeźby legendarnego Józefa Janosa, ludowe zabawki, sygnaturka spalonego kościółka w Olszówce. Po wojnie zbiory dostały się pod zarząd Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.

Od 1999 r. rabczańska placówka podlega starostwu. Władze powiatowe chciały zabytek przejąć na własność, ale nie zgodziła się na to kuria.

Incydent przy płocie

Zarząd powiatu podjął decyzję o odwołaniu Jana Fudali ze stanowiska dyrektora z trzymiesięcznym wypowiedzeniem z powodu "naruszenia przepisów". Poproszone o opinię w tej sprawie Ministerstwo Kultury "nie zgłosiło zastrzeżeń".

Maciej Jachymiak: - Pod koniec czerwca Fudala dowiedział się o naszych zamiarach i poszedł na zwolnienie lekarskie. Wkrótce potem z dwoma pracownikami starostwa pojechałem po klucze do biura muzeum. Fudala się nie zjawił. Zamierzałem go poinformować, że wymienimy zamki, bo część pomieszczeń była zamknięta. Mieszkał obok, więc postanowiłem tam zajść. Fudala stał za płotem. Mówię: "Panie Janie, może by pan przekazał te klucze, spiszemy komisyjnie protokół". On otworzył bramkę i wykonał zapraszający do środka gest. Wszedłem i wtedy walnął mnie w głowę. Okładał mnie i krzyczał, że zabije. Gonił mnie, ledwie uciekłem. Zgłosił pobicie na policji.

Po tym incydencie zarząd powiatu wystąpił do Ministerstwa Kultury o opinię w sprawie dyscyplinarnego zwolnienia dyrektora.

Jestem artystą!

Jan Fudala jest oburzony: - Te ataki na mnie to sprawa polityczna. Grupa zarządu, której szefuje psychiatra, niszczy wszystko w powiecie. Rozwiązali Miejski Ośrodek Sportowy i Młodzieżowy Dom Kultury w Nowym Targu, a teraz chcą zlikwidować Muzeum im. Orkana.

Były dyrektor oprowadza mnie po dawnej chałupie góralskiej, obecnie Muzeum Gorczańskim, działającym - jak mówi Jan Fudala - przy Stowarzyszeniu Twórczości Jaśka z Gorców, czyli... Jana Fudali. Muzeum, czytam w folderze, "promuje korzenie polskiej góralszczyzny, tj starożytną kulturę Wołochów". W muzeum działa też Akademia Malarstwa na Szkle, w której Jan Fudala uczy malowania. Przed chałupą, której okna ozdabiają obrazy na szkle jego autorstwa, ustawił drewniane rzeźby, m.in. Chrystusa i Jana Pawła II. Obok stworzył też z rzeźb "las zbójników", a wśród nich umieścił Frasobliwego, ponoć największego na świecie...


W środku chaty gospodarz puszcza muzykę bułgarską i częstuje ciastem. Wylicza swoje zasługi: - Ja muzeum kierowałem w nowoczesny sposób. Po 80 latach przywróciłem życie religijne w kościółku. Ksiądz odprawia tam śluby, radośniki i na tym muzeum zarabia po 500 zł. Rocznie to kilkanaście tysięcy zysku. Oddałem temu muzeum różne moje imprezy. Święto Kultury Góralskiej i Święto Kultury Orkanowskiej przynosiło ogromne dochody, bo moi przyjaciele artyści nie pobierali honorarium. Organizowałem nocne zwiedzanie kościółka, jarmarki sztuki ludowej "Ginące zawody". Odkryłem dla świata twórczość wielkiego Polaka Władysława Orkana i doprowadziłem do jej wydania. Zostałem wyrzucony, bo nie podpisałem z księdzem umowy użyczenia kościółka, a przecież to sprawa starostwa. Umiałem się jednak dogadać z proboszczem. Oddał mi szaty liturgiczne, które umieściłem na ekspozycji i zrobiłem dla nich szafy. Jak byłem takim złym dyrektorem, to dlaczego za moje zasługi dostałem właśnie brązowy medal Gloria Artis od ministra kultury?

Pytam Fudalę o wykształcenie i uprawnienia do prowadzenia muzeum. - Jestem artystą, poetą, choreografem, stworzyłem dziewięć zespołów, na tańcu genialnie się znam - zapewnia. - Napisałem piętnaście książek i siedem tomików poezji. Stworzyłem Muzeum Gorczańskie. A co do wykształcenia: skończyłem świetne liceum Kenara i AWF. To u mnie etnografowie powinni się uczyć zawodu - zaperza się.

Fudala odpiera dalsze zarzuty. Dlaczego nie kupował eksponatów? Bo nie miał na to pieniędzy. Przyznaje zarazem, że nabył do zbiorów kilka dużych rzeźb swojego przyjaciela Zdzisława Kościelniaka, też ucznia zakopiańskiej "Kenarówki". Jako kłamstwo określa twierdzenie, że sprzedawał te same bilety do obu muzeów, bo w jego muzeum biletów w ogóle nie ma. Denerwuje go zarzut, jakoby kradł eksponaty. - Ja przecież kocham i zbieram stare przedmioty - gorąco zapewnia.

Jan Fudala stanowczo zaprzecza, by pobił wicestarostę. Demonstruje, że nawet nie może odgiąć ręki do tyłu. - Mam uszkodzony kręgosłup szyjny. Jakbym chciał uderzyć, to bym się przewrócił. Pewnie dostał od kogoś, bo wyrzucił z pracy wielu ludzi - przekonuje były dyrektor. - Wdarł się do muzeum, choć jestem na zwolnieniu, rozwalił zamki. Zachowuje się tak jak jego pacjenci...

Pokazuje swoją spuściznę artystyczną - obrazy na szkle malowane, gruby skoroszyt wycinków o nim i jego muzeum, a przede wszystkim swoje publikacje. Oglądam kilkanaście książek i tomików wierszy autorstwa Fudali, umieszczonych w gablotach muzeum kościółka. W muzeum nie znajduję jednak zbyt wielu drukowanych informacji o samym miejscu. Dostępny jest jedynie chudy informator, wydany jeszcze za poprzedniej dyrekcji. Można też kupić pocztówkę z kościółkiem i grafikę.

Co dalej?

Co będzie dalej z muzeum w Rabce? Dwa tygodnie temu zmieniono tam zamki. Władze starostwa wybrały nową radę muzeum, w której jest czterech etnografów i prezes Fundacji Rozwoju Regionu Rabka Zdrój. Właśnie rozpoczęła się inwentaryzacja zbiorów. Trwają także pertraktacje z proboszczem parafii na temat umowy pozwalającej na pozostawienie muzeum w dotychczasowym miejscu. Raczej nie będzie łatwo.

- Proboszcz chce 6 tys. zł miesięcznie za wynajem kościółka. Powiatu na to nie stać. Byłoby najlepiej, gdybyśmy nie płacili za dzierżawę, ale za to opiekowali się i utrzymywali ten zabytek - mówi Maciej Jachymiak. Zapytany, co się będzie, gdy starostwo nie dojdzie do porozumienia z parafią, odpowiada wymijająco. Wierzy w rozsądek władz kościelnych.

Ksiądz dr Paweł Duźniak podkreśla, że parafia nie ma żadnych zakusów na kościołek. Chce, by muzeum nadal w nim zostało. - Do tej pory nie pobieraliśmy ani grosza. Za ślub czy inną uroczystość zapłatę dostawało tylko muzeum. Pan starosta zaproponował za dzierżawę 400 zł. Wymieniłem 6 tys., by pokazać, ile wynoszą stawki w Rabce, lecz jest to suma do negocjacji. Wierzę, że dojdziemy do porozumienia - usłyszałam od proboszcza.

Przyszłość tego muzeum jednak nie zależy tylko od podpisania umowy i wyboru nowego dyrektora, ale też od pieniędzy na jego działalność. Wicestarosta otwarcie mówi, że nie może obiecać, iż w przyszłości to muzeum będzie godziwie dofinansowane. Teraz dotacja roczna na utrzymanie wynosi tylko 200 tys. zł.

Krzysztof Markiel, dyrektor Departamentu Dziedzictwa Narodowego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego przyznaje, że taki jest los większości powiatowych muzeów. Dla lokalnych urzędników instytucje kulturalne to kula u nogi. - Powiaty nie radzą sobie finansowo i takie muzea pierwsze padają tego ofiarą. Nasz urząd ma do rozdysponowania na takie projekty kulturalne w regionie 4 mln zł rocznie, a placówki z Rabki nie zgłaszają zapotrzebowania. No to jak im pomóc? - zastanawia się dyrektor Markiel.
Dyrektor Muzeum Etnograficznego w Krakowie Maria Zachorowska także niepokoi się o los rabczańskiej placówki: - Znam to muzeum, jest wyjątkowe. Byłoby wielką szkodą dla kultury, gdyby przestało istnieć. Trzeba dogadać się z parafią, ale sam kościół nie wystarcza na stałą ekspozycję. Tam są trudne warunki mikroklimatyczne. Warto byłoby znaleźć jeszcze jeden lokal na te wspaniałe zbiory. No i potrzebny jest tam dyrektor, który będzie miał przygotowanie merytoryczne.

Według zapewnień wicestarosty Macieja Jachymiaka, rozpisanie konkursu na nowego dyrektora to kwestia kilku dni. Zastanawia się tylko, kto podejmie się tego trudu?



Zastanawia mnie, co oznacza określenie
Cytat:
Ja muzeum kierowałem w nowoczesny sposób.


Czy w opinii wszystkich dyrektorów, muzea prowadzone są w "nowoczesny sposób"? Co w Polsce jest wyznacznikiem "nowoczesności" w muzealnictwie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafaldudek




Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:02, 08 Sty 2008    Temat postu: Jan Fudala nie żyje

Wtam serdecznie

Czytając Wasze forum, nie mogę przejść obojętnie obok, a że byłem świadkiem tego wszystkiego to muszę napisać moje zdanie na to co się działo wokół Jana Fudali.

Jan był dyrektorem przez 7 lat. Znany był ze swojej walki o góralszczyznę, ale nie tą tandetną a prawdziwą nie skalaną komercją czy kiczowatością. Jak na długość doby to można powiedzieć że Jasiek wypełniał je w 100% pracą i tworzeniem.

Całe zamieszanie o którym tu się rozpisujecie, to zwykła zazdrość i mściwość ludzka.
Po ostatnich wyborach samorządowych do władzy „doszli” ludzie, którzy delikatnie mówiąc mało mają wspólnego z kulturą czy regionalizmem, natomiast posiadają niesamowitą wolę zmiany wszystkiego na nowe.

W zarządzie powiatu znalazły się osoby, które są „bohaterami” satyrycznych opowiadań Jaśka z Gorców (Jan Fudala). Oczywiście nikt nie lubi krytyki. Najgorzej jest niestety wtedy jak satyrę odczytuje się jak atak na własną osobę, bo w momencie gdy ma się władzę taka zawiść i nienawiść przekłada się na niemądre decyzje. Tak więc „polowanie” na Jaśka rozpoczęło się zaraz z objęciem władzy przez osoby opisane w satyrach.

Ilość kontroli jaką doświadczyło Muzeum była zdumiewająca. Wszelkie poszlaki, dumnie rozgłaszane na łamach prasy lokalnej przez Macieja Jachymiaka (wicestarostę) okazywały się ślepakami. Dopiero „donos” na własnego szefa przez młodą i nie wiedzącą że jest narzędziem pracownicę Muzeum dobiło Jaśka.
Cała ta sytuacja jest typowym przykładem na to jak ludzie którzy nie rozumieją lub nie mają wiedzy zamiast uszanować człowieka niszczą wszystko co jest od nich lepsze.

Śmierć Jaśka z Gorców jest wielkim ciosem dla wszystkich, a ci co go opluwali teraz dopiero mówią, że był wielkim człowiekiem.

Muzeum Orkana było ośrodkiem kultury, ilość imprez promujących góralszczyznę i sztukę była niespotykana. Jan Fudala nie był dyrektorem siedzącym za biurkiem.

Chylę czoła, był moim przyjacielem, choć jestem młody i nie zasługiwałem na jego zainteresowanie, jednak zawsze miał dla mnie czas.

Nie chcę źle wróżyć, zobaczymy czy Muzeum Orkana „nagle” z braku środków nie zostanie zamknięte lub połączone z inną jednostką…

Na koniec jeden z jego wierszy…….



W ORKANOWYM ŚWIECIE...

...Hej będzie se nad nami
biydzicka panować
Hej jak się nie bedziemy
Polocy sanować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:43, 08 Sty 2008    Temat postu:

To straszne,
Wyżej pisałem, że zarzuty były szukaniem dziury w całym, i nie były zbyt istotne dla funkcjonowania muzeum. Niejasności dotyczące przetargów w Muzeum Narodowym w Warszawie były dużo poważniejsze, a mimo to długo nic z nich nie wynikało. Tu miało miejsce klasyczne szukanie powodów do odwołania.

Niestety, zbyt często instytucje podległe władzom centralnym lub samorządowym traktowane są jako miejsca do obsadzania przez lokalnych polityków czy też ich, jak to się mówi ludzi.

W szczególności dotyczy to instytucji muzealnych, jeśli organizowane są konkursy na dyrektora to jedynie dla formalności. Kilka opisanych przykładów na tym forum znaleźć można - a ile jest nieopisanych?

Potrzebna jest jasna i zrozumiała dla wszystkich formuła przeprowadzania konkursów na dyrektorów instytucji muzealnych, także ich odwoływania, warto też określić kategorię muzeów, których założycielami są osoby prywatne bądź organizacje społeczne np. stowarzyszenia.

Zbyt wiele jest układów i polityki przy powoływaniu dyrektorów instytucji muzealnych.

Jakby zrobić takie kontrole jak w Rabce w innych muzeach to musiałoby polecieć wielu dyrektorów, za o wiele bardziej poważne zaniedbania a często nadużycia.

Źle gdy muzeum kieruje osoba od młodości do emerytury, ale też źle gdy z powoływana jest z mianowania politycznego czy też zwykłego kumoterstwa.

Chciałem tu dyskutować o tym jak unikać takich nieprawidłowości w muzeach, oraz zapobiegać tego rodzaju zamachom stanu, a skończyło się dyskusją o tragedii człowieka.

Nie wiedziałem o śmierci Jana Fudali.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Tragiczna śmierć Jana Fudali, Jaśka z Gorców

57-letni Jan Fudala, zwany Jaśkiem z Gorców, znany na całym Podhalu regionalista, pisarz i malarz nie żyje. Według wstępnych ustaleń policji wpadł pod pociąg.

Fudala jeszcze w niedzielę po południu odbierał z rąk Jana Hamerskiego, prezesa Związku Podhalan, medal Zasłużonego dla Kultury Gloria Artis.



Jeszcze tego samego dnia, już po spotkaniu opłatkowym Związku Podhalan w Nowym Targu, postanowił pobiegać %07na nartach. Od dzieciństwa uprawiał ten sport, to była jego wielka pasja. Ostatni raz był widziany ok. godziny 20.30, w okolicy wyciągu z nartami biegowymi. Wszystko wskazuje na to, że zginął pół godziny później na przejeździe samochodowym, gdy został potrącony przez pociąg jadący w kierunku Zakopanego.

Wczoraj ciało znanego artysty i gawędziarza znaleziono w pobliżu torów kolejowych w Rabce - Chabówce.

- Zwłoki zauważył przypadkowo właściciel pobliskiego wyciągu "U Żura" ok. 10 rano - mówi st. asp. Mariusz Więch, rzecznik prasowy KPP w Nowym Targu. Wszystko wskazuje na to, że ten wieloletni dyrektor Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce Zdroju zginął tragicznie.

Jan Fudala był człowiekiem wielu talentów. Na całym Podhalu znany był ze swoich gawędziołek satyrycznych i z walki z komercjalizacją kultury góralskiej. Był współtwórcą kilku zespołów góralskich, prowadził Muzeum Gorczańskie w Rabce. Tu żył i mieszkał.

Grał też w kilku filmach: "Legenda Tatr", "Ród Gąsieniców", "Kolory kochania", "Nuty moje nuty", "Nie zabijesz wiatru". Wydał wiele tomów poezji, satyry i humoru góralskiego. Współpracował z wieloma pismami regionalnymi na Podhalu, m.in. z "Gazetą Krakowską".

- Był zasłużonym działaczem Związku Podhalan, dzięki niemu żyło to muzeum w Rabce - wspomina zmarłego Julian Kowalczyk, wiceprezes Zarządu Głównego Związku Podhalan i redaktor kwartalników "Na Spiszu" oraz "Podhalanin".

Dodaje, że gdyby nie dusza artystyczna Fudali, rabczańskie muzeum byłoby martwą instytucją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> muzealnictwo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin