Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dymarki z Brwinowa zagrożone

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 12:35, 08 Mar 2007    Temat postu: Dymarki z Brwinowa zagrożone

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Tomasz Urzykowski 2007-03-05,
Jednemu z najciekawszych znalezisk archeologicznych Mazowsza grozi zniszczenie. Ponad 500 odkrytych w Brwinowie starożytnych pieców, zamiast być atrakcją turystyczną, może zaraz trafić na wysypisko.



Piece hutnicze (tzw. dymarki) sprzed 2 tys. lat tkwią w ziemi na dwóch przylegających do siebie prywatnych działkach przy ul. Żytniej. Właściciele posesji chcą wiosną budować tu dom. A to oznacza zagładę zabytku. - To będzie olbrzymia strata dla Brwinowa, ale też klęska kulturowa dla Mazowsza - ostrzega Zofia Gajewska, prezes koła Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Brwinowie.

Miecze na Rzymian

Archeolodzy odkopali piece w 2001 r., gdy badali teren przed inwestycją. Wykopaliskami kierował Stefan Woyda, założyciel i długoletni dyrektor Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego w Pruszkowie. To on na początku lat 70. odkrył, że na zachodzie Mazowsza w starożytności było drugie obok świętokrzyskiego zagłębie hutnicze na ziemiach Polski z tysiącami prostych pieców jednorazowego użytku. Skala znaleziska przy Żytniej przeszła oczekiwania archeologów.

- W tym rejonie Brwinowa znajdowaliśmy dymarki, lecz nigdy tak dużo i nie tak dobrze zachowane - mówi Dorota Słowińska, obecna dyrektorka muzeum. - Są pozostałością dużej osady hutniczej istniejącej między II w. p.n.e. a IV w. n.e. Tutaj wykuwano miecze, którymi plemiona barbarzyńskie powstrzymały rzymskie legiony.

Stefan Woyda chciał zostawić dymarki w ziemi i utworzyć przy Żytniej rezerwat archeologiczny, znalezisko otoczyć pawilonem, a obok zbudować zaplecze muzealne z kawiarenką, sklepikiem i salą konferencyjną. Pomysł wszystkim się spodobał. Zofia Gajewska pokazuje wniosek o utworzenie rezerwatu podpisany przez 167 mieszkańców Brwinowa. Dorota Słowińska wspomina udostępnienie wykopalisk zwiedzającym: - Zainteresowanie było bardzo duże. Odwiedziło je ok. 2 tys. osób.

W 2003 r. pomoc w założeniu rezerwatu zadeklarowali: wojewódzki konserwator zabytków, samorząd Brwinowa, Pruszkowa i powiatu pruszkowskiego.

Stracili cierpliwość

Właściciele działek byli gotowi zrezygnować z budowy domu przy Żytniej i oddać 1800 m kw. w zamian za podobny plac. Władze Brwinowa zaproponowały im działkę przy ul. Żwirowej. Właściciele byli zadowoleni, ale pojawił się problem. Ponieważ posesja przy Żwirowej jest dużo większa niż ta przy Żytniej, przed zamianą działek miasto chciało ją podzielić na trzy części (dwie z nich byłyby do wymiany na działki z dymarkami). Na to nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków.

- Wskazana nieruchomość zamienna położona jest w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowej willi Tonasze. Podział placu na trzy części doprowadzi do powstania tam gęstej zabudowy. Willa nie będzie miała "oddechu" - tłumaczy Maciej Czeredys, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Konserwator poradził, by miasto poszukało innych działek na wymianę, i wpisał plac przy Żwirowej do rejestru zabytków.

- Teoretycznie mamy jakieś inne działki, ale żadna nie spełnia oczekiwań właścicieli, którzy chcą blisko szkoły, sklepów, kolei, a nie na peryferiach. Nie interesuje ich ekwiwalent finansowy - rozkłada ręce burmistrz Brwinowa Andrzej Guzik. - Niech konserwator zdecyduje, co właściwie chce chronić.

W zeszłym roku zmarł Stefan Woyda. Projekt rezerwatu wciąż jest jednak aktualny. Tyle tylko że właściciele działek stracili cierpliwość. Wystąpili o wydanie decyzji o warunkach zabudowy w miejscu wykopalisk. Projekt tego dokumentu trafił już do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jeśli go zaakceptuje, wyda wyrok na dymarki. - Decyzji jeszcze nie podjąłem. Zastanawiam się, czy jest inne wyjście - mówi Maciej Czeredys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KAHA




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brwinów

PostWysłany: Pią 21:27, 09 Mar 2007    Temat postu:

Tak czesć mieszkańców Brwinowa dosyć dobrze zna ten problem,
mam nadzieję, ze jednak dymarki zwyciężą. Aż żal pomyśleć, że może je spotkać los podobnej osady hutniczej z Raszyna,
gdzie uczestniczyłam w wykopaliskach pod inwestycję:/
A archeolodzy przebadać mogli obrzeże osady. Jasne było dla wszystkich ,że pozostała cześć dawno zostałą zniszczona przez osiedle domków , w któego sąsiedztwie kopaliśmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Kontrowersje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin