Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zabawa w łupanie...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Archeologia eksperymentalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 2:41, 01 Sty 2007    Temat postu: zabawa w łupanie...

Każdy, a przynajmniej ze mną tak było, kiedy zaczyna studia przeżywa swoisty zachwyt epoką kamienia (niestety większości mija on wraz z przygotowaniami do sesji, a szkoda). W moim przypadku zachwyt ten nie minął. Podczas ostatnich wakacji pojechałem do Krzemionek Opatowskich i tam dzięki uprzejmości personelu zaopatrzyłem się w kilka kilkunastokilogramowych konkrecji pasiaka. Droga powrotna (do Wrocławia) to temat na osobną wypowiedź, powiem tylko że we Wrocławiu na dworcu głównym szelki od plecaka były wbrew anatomii na poziomie mniej więcej splotu słonecznego, a ludzie z politowaniem patrzyli jak taszczę plecak, który warzy więcej ode mnie. Kilka dni później, kiedy moje barki wróciły na swoje miejsce, zabrałem się do łupania. Z wypiekami na twarzy oddałem kilka pierwszych uderzeń i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nie odbiłem nic poza kilkumilimetrowymi "drzazgami". Po krótkim namyśle, doszedłem do wniosku, że chyba za słabo uderzam. Niewiele myśląc, zacząłem naprawdę solidnie tłuc, a że kiedyś chodziłem na siłownie to biedna konkrecja dostawała naprawdę mocne razy. Jedynym wynikiem tego, w dużym stopniu bezmyślnego wysiłku, było kilka bezwartościowych odłupków zawiasowych i kompletnie zniszczona konkrecja (niedoszły rdzeń). Muszę przyznać że to doświadczenie mocno mnie zraziło do eksperymentów. Minęło kilka miesięcy kiedy znów postanowiłem spróbować swoich sił w łupaniu. Teraz inaczej niż wcześniej podszedłem do sprawy poważnie, po pierwsze sięgnąłem do literatury, po drugie zanim uderzyłem, dwa razy się zastanowiłem. Efekt natychmiastowy! Ku mojemu zdziwieniu, okazło się że łupanie nie jest takie trudne, wystarczy tylko ( a może aż) solidnie się zastanowić co się chcę osiągnąć a efekty przyjdą z pewnością. Na razie to tyle, wkrótce pochwalę się co było dalej (będzie cool).[img][/img]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:17, 03 Sty 2007    Temat postu: ...zabawy ciąg dalszy

Mając odrobinę doświadczenia z łupaniem krzemienia (jakie by ono nie było zawsze jakieś jest), postawiłem sobie bardziej ambitny cel, mianowicie wykonanie konkretnego narzędzia. Na pierwszy ogień poszła jedna mniejsza buła z odpowiednim kątem (była przełamana) przełamu. Postanowiłem zrobić pięściaka (naiwnie myślałem że to najprostsze). Z rozwagą zacząłem redukcje rdzenia, najpierw z jednej strony, aby utworzyć odpowiedni kąt do obróbki z drugiej strony. Kiedy jedna strona była wstępnie obrobiona (czytaj: miała odbite pierwsze odłupki korowe ściągające powierzchnię naturalną), szalenie dumny z siebie, zabrałem się za drugą stronę. Niestety, po kilku uderzeniach okazało się że to nie takie proste. Odłupki nie były takie jakie powinny być (za małe, nie ściągały całej kory) chociaż się naprawdę solidnie zastanawiałem zanim uderzyłem. Czarę goryczy przelało kilka odłupków zawiasowych ( myślałem, że mnie krew zaleje… Mad ), które skutecznie pokrzyżowały mi cały plan. Końcowy efekt był dosyć mizerny. Nawet student pierwszego roku miałby wątpliwości czy można by zaliczyć to narzędzie do kategorii pięściaków. Powiem tylko tyle, mój tato (który nic nie wie o archeologii) uznał efekt mojej kilkugodzinnej pracy, za: „jakiś naturalny poobijany kamień”, a po krótkich wyjaśnieniach za: „chyba jakaś siekiera”. Byłem trochę zaskoczony tą surową oceną, ale krytyka stymuluje rozwój, więc uznałem że chociaż tylec wyszedł mi całkiem nieźle i z dumą postawiłem mój pierwszy pięściak na honorowym miejscu w moim pokoju. Jak emocje opadły i potrafiłem chłodno ocenić moją robotę rzeczywiście dostrzegłem spore braki w wykonaniu i nie za duże podobieństwo do klasycznych pięściaków. Jasne stało się dla mnie, że czeka mnie długa droga do mistrzostwa w tej dziedzinie. Trening, trening i jeszcze raz trening, to jest konieczne aby łupanie było czymś więcej niż zabawą w eksperyment. Kończę, a wkrótce postaram się dołączyć jakieś fotki, żeby nie być gołosłownym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 1:48, 04 Sty 2007    Temat postu:

Miło mi to czytać, choć na krzemieniach to znam się raczej mało, dla mnie prawdziwym ekspertem w łupaniu jest dr Migal. Kilka razy podziwiałem jak to robił. Lekcja pokory. Uświadamia, że takie dokładne opracowanie narzędzia wymagało wprawy i umiejętności. Co najważniejsze także wyobraźni oraz przestrzennego planowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ghost




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:46, 09 Sty 2007    Temat postu:

Na wstępie pragnę doradzić tobie mozart żebyś w miarę możliwości łupał krzemień z kopalni krzemienia gdyż ten z pól ma bardzo mocno naruszone struktury o czym boleśnie się przekonałem jak konkrecja krzemienna rozwaliła mi się w ręce tnąc mnie dotkliwie :/
Ja też bawię się w łupanie krzemieni Smile jest to bardzo ciekawe zajęcie. Łupaniem zajmuje się od 2 miesięcy i powiem szczerze, że idzie mi to coraz lepiej. Od znajomego leśnika dostałem poroże dzięki czemu mogę robić precyzyjne retusze.
Ponieważ jestem jeszcze studentem 4 roku, to moi koledzy z uczelni chętnie patrzą na moje poczynania z krzemieniami. Ponieważ ja zabrałem się za krzemienie to mój przyjaciel postanowił wziąć się za ceramikę i wypalanie jej (na razie suszenie w piekarniku), to w ramach naszego koła archeologicznego mamy zamiar prowadzić zajęcia dla naszych młodszych kolegów z interesujących nas dziedzin.
Najchętniej robie grociki strzał, które testuje mój kolega zajmujący się łucznictwem.
A co do samego łupania to zalecam na początek ćwiczenie naukę produkcji wiórów, bo jak opanuje się tę technikę to potem będzie z górki.
Pozdrawiam i miłego łupania.
PS.
Uważaj na palce i zaopatrz się w poroże przydaje się przy retuszowaniu np. drapaczy, zgrzebeł, rylców chyba, że robisz narzędzia dolnego paleolitu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 17:05, 31 Sty 2007    Temat postu:

Przepraszam za długą absencję, ale sami dobrze rozumiecie – sesja…
Dzięki za poradę i zainteresowanie ghost, ale napisałem, że korzystam z krzemienia pasiastego z Krzemionek Opatowskich. Pozdrawiam.
Jak wcześniej obiecałem prezentuję zdjęcia moich (nie specjalnie udanych) wyrobów. Aczkolwiek widać na nich że nie jestem absolutnym żółtodziobem w sztuce łupania. Zresztą oceńcie sami.
Na początek pięściak w różnych ujęciach:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a oto z czego powstał (Krzemionki Opatowskie):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i jakimi narzędziami (bez użycia rogu, głównie tym dużym tłukiem, który jest z piaskowca):

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak dobrze widać, wyszedł mi raczej trójścienny czyli bardziej mikocki niż aszelski wbrew moim staraniom. W rzucie z boku wygląda całkiem nieźle, jeżeliby nie liczyć tych strasznych poobtłukiwanych krawędzi, które bezskutecznie próbowałem jakoś naprawić. Oceniłbym się na jakieś 3,5 ale z perspektywami na 4,0. Wkrótce pochwalę się moimi dalszymi postępami... Będzie na co patrzeć Cool (już nie pięściaki).
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 1:41, 03 Lut 2007    Temat postu:

Ciekawy projekt realizuje obecnie dr Mikołaj Urbanowski wraz dr Wtoldem Migalem

[link widoczny dla zalogowanych]

Uchylę rąbka tajemnicy, że i ja będę miał w tym pewien udział Smile
"dokumentacyjny".

Polecam także inne projekty dr Mikołaja Urbanowskiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:22, 12 Lut 2007    Temat postu:

Fantastyczna sprawa!!!
Widać że nasi polscy archeolodzy mają coraz większy wkład w poznanie rozmaitych metod obróbki krzemienia.
Dziękuję za tego linka (jest na co patrzeć).
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:51, 16 Lut 2007    Temat postu:

Archeologia eksperymentalna? Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakie to ludzkie Smile

http://www.youtube.com/watch?v=XVQNt64PxfE
A tu przeciwieństwo Wink

za [link widoczny dla zalogowanych]



[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Inny znany przypadek spontanicznego wynalezienia narzędzi to młody szympans karłowaty (bonobo) Kanzi z ośrodka prymatologicznego w Atlancie, który zaczął wykonywać kamienne odłupki do przecinania sznurów opasujących pudło z pożywieniem - niektóre z jego tworów przypominały najstarsze ludzkie narzędzia (kultury olduwajskiej) sprzed 2,5 mln lat. Być może Kanzi przekaże swoje umiejętności następcom, choć bardziej prawdopodobne, że przepadną one jak większość tego typu wynalazków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:11, 19 Lut 2007    Temat postu:

Rzeczywiście, kroi się nam archeologia szympansów… a może przyszłych ludzi?
Tak czy inaczej ciekawe zagadnienie, daje do myślenia i oczywiście pobudza wyobraźnię.
Kto wie, być może właśnie w ten sposób wyglądały początki australopiteków (przyszłych homo).
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arni




Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 15:08, 17 Mar 2007    Temat postu:

Łupanie fajna rzecz...

właśnie stoje na początki żmudnej i bolesnej (dla palców) drogi do wytwarzania własnych narzędzi krzemiennych i kamiennych..

I mam wielką proźbe!!!

Czy moglibyście podac jakąś dobrą literatura, książki, artykuły, na temat łupania krzemieni??

Zanim zaczne łupac chce miec już jakąś wiedze teoretyczną, żeby niepotrzebnie nie tracic materiału...


[/u]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mozart




Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:44, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Na początek polecam : „Ginter B., Kozłowski J.K., Techniki obróbki i typologia wyrobów kamiennych paleolitu, mezolitu i neolitu, Warszawa 1990” , Tixiera ale zapomniałem tytułu
i oczywiście periodyki traktujące przedmiot, a jest ich wiele. Warto też zajrzeć do publikacji z udziałem W. Migala.


P.S. życzę cierpliwości

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stysz
Administrator



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 1862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:09, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Wirtualna skłądanka?

Czemu nie... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arni




Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 14:14, 20 Maj 2007    Temat postu:

Dzisiaj rano, po długiej przerwie postanowiłem znowu spróbowac pobawic się w krzemieniarstwo... Efektem ponad godzinnej zabawy był jeden doszczętnie rozwalony rdzeń i dwa (w końcu) porządnie wyglądające wióry Very Happy

Niedawno trafiłem na dosyc ciekawą pozycje, "Flintknaping. Making and understanding stone tools" napisaną przez John'a C. Whitaker'a
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sigmar




Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pon 14:51, 29 Paź 2007    Temat postu: gdzie się nauczyć ???

jestem początkującym łupaczem krzemienia i mam pytanie - czy ktoś w Polsce prowadzi warsztaty krzemieniarskie ???? szukam i szukam i nikogo znaleźć nie mogę - mimo ze kilka grotów wykonałem (portal interia i w galeri po nick'u sigmar znaleźć zdjęcia można ) to bez "przekazania" wiedzy same ćwiczenia z własnej głowy nie dają dużego postępu ?? odłupać w miare płaski i zretuszowac w grot nie jest trudno ale takie ostrze clovis ??? to juz sztuka Smile i bez mastera się nie da
i drugie pytanie skąd brać materiał ??? ja szukam na polach ale jak pisano powyżej materiał słabej jakości - kupić właściwie mozna tylko pasiasty a np. czekoladowy ????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bar-Pa




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:57, 29 Paź 2007    Temat postu:

Spróbuj w PMA nawiązać jakoś kontakt z p. Migalem, zdaje się ze kiedyś przynajmiej robił coś takiego... a jak mi się coś pomyliło, albo już się w to nie bawi, to napewno będzie miał jakieś namiary na coś takiego jeżeli ktokolwiek to robi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna -> Archeologia eksperymentalna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin