Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum archeologii zawodowej - archeologia.org.pl Strona Główna
->
Polityka konserwatorska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Metodyka i metodologia badań
----------------
Metodyka i metodologia badań
Prospekcja archeologiczna
Eksploracja
Dokumentacja zabytków ruchomych
Badania antropologiczne
Archeozoologia
Archeologia gabinetowa
Analizy interdyscyplinarne
Software dla archeologii
Interpretacja źródeł archeologicznych
Datowanie
Archeologia eksperymentalna
Bibliografia
KONKURS
Rynek badań archeologicznych
----------------
Firmy archeologiczne
Narzędziownia
Pracownie badań interdyscyplinarnych
Co i za ile
Praca
Model kariery zawodowej
Archeologia akademicka
----------------
Uczelnie
Program studiów
Wykopaliska studenckie.
Stypendia - konkursy
Wykładowcy
Konferencje
Konkursy na stanowisko
Wydarzenia warte zapamiętania.
Prawo a rzeczywistość
----------------
Prawo archeologiczne
Konsultacje Społeczne
Dla inwestorów
Ochrona stanowisk archeologicznych
Uprawnienia zawodowe
Patologie archeologii
Co można zmienić ?
Polityka konserwatorska
Popularyzacjia oraz finansowanie archologii
----------------
Popularyzacja
Finansowanie archeologii
Archeoturystyka
muzealnictwo
Kontrowersje
Dialog społeczny
Inwestycje
Historia archeologii
----------------
Historia archeologii
Poczet Wielkich
To i owo
----------------
Uwagi do forum
Linki archeo
To, co nie pasuje wyżej
Wysypisko
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Stysz
Wysłany: Sob 14:29, 26 Sty 2008
Temat postu: ład przestrzenny
To kontynuacja tematu już poruszonego
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,4863400.html
Jednocześnie warto zwrócić uwagę, jak ważne jest aby Konserwator nie podlegał pod władze wojewódzkie lecz pod Ministerstwo Kultury. W tym wypadku Pani Konserwator wykazała się dużą odwagą, co prawda władze miasta jej nie odwołają, ale władze w wojewódzkie mogłyby powiedzieć, że jeśli będzie blokowała inwestycje urzędników (np. naszej partii), to powołają na stanowisko takiego konserwatora, który blokować nie będzie.
To samo ma się do Konserwatorów miejskich i powiatowych, a zdaje się, że Zielona Góra takiego będzie miała. Niebezpieczne może być ubezwłasnowolnienie takiego konserwatora od władz nieprzychylnych ochronie zabytków, wówczas przy odpowiednich kompetencjach bierność konserwatora będzie działaniem przeciwko ochronie zabytków. Jak na razie, przekazywanie uprawnień z WKZ do konserwatorów miejskich i powiatowych odbywa się na zasadzie lokalnych negocjacji z właściwym WKZ. Brak tu chyba odpowiednich przepisów normujących kwestie uprawnień oraz trybu odwoławczego od ewentualnej - niekorzystnej dla zabytku decyzji konserwatora powiatowego albo miejskiego wynikającego z wpływu zwierzchników tego konserwatora.
Przypomnę, że od niedawna powiat zielonogórski posiada takiego Powiatowego Konserwatora Zabytków
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,4797111.html
więcej na:
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,4840446.html
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,79000,4871326.html
Cytat:
Kamienice na Pl. Słowiańskim? To zły pomysł
Zamiast chronić to co najcenniejsze w mieście, zielonogórskie władze chcą burzyć ślady przeszłości i zabudowywać historyczne place. I tak obrońca zabytków - jak nakazuje prawo - stał się ich wrogiem - pisze Artur Łukasiewicz.
Stało się coś bardzo złego w Zielonej Górze. Radni, którzy powinni stać na straży ładu przestrzennego miasta, zgodzili się na pomysł prezydenta Janusza Kubickiego (LiD), by w przyszłości na placu Słowiańskim, liczącym 400 lat, stanął rządek niewysokich, dwupiętrowych kamieniczek.
Nie grozi to oczywiście katastrofą urbanistyczną. Na siłę - kamienice da się zmieścić na placu - tyle że trudno doszukać się w tym cokolwiek pozytywnego. Wręcz przeciwnie, kolejny raz mieszkańcy miasta, muszą przełknąć znienacka pomysł władz, który w ogóle nie powinien się pojawić. W dodatku odczuli znowu, po wcześniejszych zapowiedziach przyszłym zburzeniu gmachu po KW PZPR z lat 50, że szacunek do przeszłości się nie liczy i obecna ekipa Kubickiego, nie ma najmniejszego zamiaru przejmować się negatywnymi opiniami konserwatorów zabytków, architektów i protestami mieszkańców.
KTBS na budowie
Z wstępnej koncepcji zabudowy placu Słowiańskiego, przedstawionej w mediach i w ratuszu przez wiceprezydenta Krzysztofa Kaliszuka, wynika, że obawy są mocno przesadzone. Kamieniczek dwupiętrowych będzie sześć - zapowiada Kaliszuk. Staną na obrzeżach placu, wzdłuż uliczki ograniczonej przez gmach Telekomunikacji Polskiej. Skwerek z huśtawkami zostanie po staremu, alejek spacerowych nie przejadą buldożery. Może zniknie kawałek trawnika. Ot, niewielkie wstawki budowlane - twierdzą pomysłodawcy z Urzędu Miasta. I jeszcze zasłonią najbrzydszy fragment placu.
Przyjrzyjmy się jednak baczniej zabudowie placu Słowiańskiego. Burzy ład przestrzenny - dostrzeże to nawet laik. Na łamach "Gazety" rzecz jasno przedstawiła konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć. - To sprzeczne z zasadami urbanistycznymi. Miasto musi mieć wolne przestrzenie w centrum. Nie należy więc zabudowywać placu, a jedynie zagęszczać jego otoczenie, tym bardziej że nawet w najbliższej okolicy jest sporo miejsca, gdzie można postawić budynki, ale plac powinien zostać placem - mówiła. Nie ma wątpliwości, jedyny duży plac graniczący ze starówką, traci swoją wielkość. Plac otaczają dość wielkomiejskie budowle sądów, dawnego gimnazjum, uczelni. Porządne solidne budowle. Kamieniczka na dwa piętra pasuje tam jak pięść do nosa. Już można je sobie wyobrazić, bo wedle zapowiedzi Kaliszuka, postawi je miejscowy KTBS.
KTBS to kolejna dziwna odsłona planów prezydenta i jego zastępców. Wiadomo od lat, ze zgodnie z prawem, towarzystwa budownictwa społecznego są powołane i mają dlatego przywileje, w odróżnieniu od typowych developerów, gdyż stawiają tanie bloki mieszkalne pod wynajem. Tanie bloki KTBS-y stawiają na obrzeżach miast, a nie w centrum.
Ziemia w śródmieściu jest zbyt cenna dla każdego samorządu. Wiceprezydent Kaliszuk i na to ma odpowiedź: kamienice na placu Słowiańskim jest inwestycją komercyjną i na wynajmie lokali zarobi i miasto i KTBS. Pozornie wszystko się zgadza, tylko że (patrz statuty KTBS) zabraniają takich inwestycji. Poza tym niepokojąco brzmi zapowiedź, że przed przetargiem znany już jest jego zwycięzca.
Marny biznes bez zabytków
Jeśli budowa kamieniczek na placu Słowiańskim ma jedynie sens komercyjny, to wypada zapytać o inny, czyli ochronę zabytków. Polskie prawo o zabytkach, uznawane za jedne z najlepszych w Europie, nakłada na administrację publiczną (więc i samorządową) obowiązek dbania o zabytki, ich zagospodarowywania i udaremniania zniszczeń. Ostatni rok wskazuje, że władze Zielonej Góry bardziej zagrażają zabytkom niż je ratują. Wolą stawiać kamienice w obszarze objętym ochroną, niż rewitalizować stare dzielnice miasta np. przemysłową ul. Dąbrowskiego, ulicę Tylna i Średnią, plac Matejki, nie mówiąc już o placu Pocztowym i tyłach Starego Rynku. W ub. roku na odnowę poprzemysłowego rejonu w kwartale ul. Fabrycznej wydano tylko 300 tys. zł!. To nic przy nakładach na inwestycję przy pl. Słowiańskim, bo musimy liczyć miliony złotych na budowę i kosztowne (wymagane prawem) badania archeologiczne. Inny przykład biznesowego podejścia władz? Ponad rok temu miasto przejęło dawny hotel "Pod Wieżą", niemal w centrum starówki. Miał to być biznes roku. Prezydent przed kamerami wyliczał, że lekka ręką sprzeda budynek z 4,5 mln zł. Chętnych nie było. Cenę spuszczono o 2 mln zł. A stary hotel niszczeje w oczach. Bo nic nie zagraża tak zabytkom jak opuszczenie.
Jak dalekie konsekwencje niesie "antyzabytkowa" polityka ekipy, niech uzmysłowi nam ul. Reja (kilakset metrów od placu Słowiańskiego). To architektoniczna perełka Zielonej Góry, secesja w stanie czystym. Bezcenna pod względem architektonicznym. Dziś jest szara, bura, niszczeje. Secesyjne kamienice z ul. Reja są w stanie dorównać tym z Przemyśla. Celowo przywołuję Przemysł, bo wchód Polski uchodzi w Zielonej Górze za synonim zacofania, zdziczenia i braku rozwoju. Tylko że w Przemyślu secesję odnawiają z rewelacyjnym skutkiem. Z zabytków są dumni. Zresztą jak wygląda przemyska secesja, zobaczcie na zdjęciu.
Napisz do autora
Źródło: Gazeta Wyborcza Zielona Góra
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin