Autor Wiadomość
Kamira
PostWysłany: Śro 23:07, 01 Lut 2012    Temat postu:

Mam takie pytanie,
Przeczytałam ogólnie cały ten temat i rozumiem, że nie jest łatwo z archeologią i możesz znaleźć zajęcie, albo nie, a jak znajdziesz to nie koniecznie tak że będzie pieniędzy na nowy telewizor 3d no i że najlepiej polegać na sobie, a ktoś nawet powiedział że własną firmę zakładać. Mniej więcej orientuję się na czym polega archeologia, ale jednak mniej niż więcej. Czym zajmuje się przykładowo firma prowadzona przez archeologa ? Ogólnie co robi archeolog ? I co to znaczy praca przy autostradach ?
S. populator
PostWysłany: Pon 22:09, 24 Paź 2011    Temat postu:

Stysz napisał:
Dowodzi to jedynie tego, że środowiska naukowe nie widzą potrzeby brania odpowiedzialności za sprawy zawodowe.


A jest taka potrzeba?

Nikodem napisał:
W/g ostatnich danych na studia idzie w Polsce dwa razy więcej maturzystów niż średnia europejska. Nie wiem tylko czy to źle czy dobrze.


To dobrze, każdy powinien mieć szansę. Źle, że uczelnie produkują zbyt wielu absolwentów, którzy ledwo potrafią się podpisać i przeczytanie ze zrozumieniem tekstu zawierającego zdania złożone przekracza ich możliwości intelektualne.
Nikodem
PostWysłany: Pon 10:50, 24 Paź 2011    Temat postu:

Generalnie jest łatwiej w Polsce o osobę z magistrem (w dowolnej dziedzinie) niż o kogoś z wykształceniem zawodowym. W/g ostatnich danych na studia idzie w Polsce dwa razy więcej maturzystów niż średnia europejska. Nie wiem tylko czy to źle czy dobrze.
Stysz
PostWysłany: Nie 22:42, 23 Paź 2011    Temat postu:

Gdzie? W Tomaszowie?

Może to i jest ... wolny rynek. Dowodzi to jedynie tego, że środowiska naukowe nie widzą potrzeby brania odpowiedzialności za sprawy zawodowe.

Popyt i podaż. Zatracają się w tym "wolnym rynku".

Niebawem łatwiej będzie o archeologa niż o piekarza.
S. populator
PostWysłany: Nie 18:24, 23 Paź 2011    Temat postu:

Cóż... wolny rynek. Jeśli jest popyt, pojawia się też podaż. Podejrzewam, że w Tomaszowie będą musieli robić naprawdę ostrą selekcję, chętni - sądząc po pogłoskach na tym forum - walą drzwiami i oknami.
Stysz
PostWysłany: Sob 22:38, 22 Paź 2011    Temat postu:

Ja dawno temu straciłem rachubę ile i gdzie jest tych kierunków otwartych. Patrząc na to jak pączkują - też są rozrośnięte ponad miarę.

Po co tego tyle?
Smilodon populator
PostWysłany: Sob 21:52, 22 Paź 2011    Temat postu:

Nikodem napisał:
Czemu archeologia akademicka jest to zło w czystej postaci?


Wąż w raju tylko kusił Ewę, żeby zjadła owoc z Drzewa Poznania. Do nas przychodzą młode niewinne duszyczki, ale my ich nie kusimy, tylko zmuszamy do jedzenia, a opornym wręcz wtłaczamy owocową papkę za pomocą sondy żołądkowej. Część z nich staje się zła i dołącza do nas, ale wiele snuje się potem po zagubionych w głębokich ostępach sieci forach głośno rozpaczając i przeklinając swój los. Czy to, co robimy z młodymi ludźmi, nie jest złem w czystej postaci?

Stysz napisał:
Wydaje się, że najważniejszym celem archeologii akademickiej jest utrzymywanie rozrośniętej kadry, coraz trudniejsze zapewnienie odpowiedniego pensum


Nie wiem, czy kadra w Tomaszowie albo Szczecinie jest rozrośnięta, chyba, że chodzi o wymiary powłok doczesnych. Z pensum akurat w naszej branży nie ma problemu, wystarczy zabrać kilku studentów na wykopaliska i nie trzeba już żadnych zajęć prowadzić.
Stysz
PostWysłany: Czw 22:48, 20 Paź 2011    Temat postu:

Firma archeologiczna działa w tym samym obszarze, co firma konserwatorska. Zarabia ale musi też spełniać określone standardy - normy badawcze. Tym firma konserwatorska różni się od firmy budowlanej, że zatrudnia konserwatorów zabytków, którzy wiedzą co i jak robić. Jeśli firma archeologiczna nie potrafi realizować badań na odpowiednim poziomie to powinna się zająć czymś innym.

Nie ma powodów do antagonizowania środowisk archeologicznych miedzy sobą, każde ma swoją rolę i miejsce, lub inaczej mieć powinno. Co nie zmienia stanu rzeczy, że dochodzi w naszym kraju do niekiedy brutalnych starć na polu konkurowania o intratne zlecenia. Wówczas "cenne" zabytki zamiast w muzeum lądują na chodniku przez biurem WKZ.

"pensum" - określane wg przepisów uczelnianych.

np.
http://www.fuw.edu.pl/tl_files/dokumenty/pensum_zasady.pdf
Jak widać potrzebni do niej są studenci, gdy kadry jest zbyt wiele studentów może brakować. Jeden z powodów nadprodukcji studentów archeologii.

Uczelnie archeologiczne nie są w najlepszej kondycji finansowej, ja wcale im nie zazdroszczę. Ale też nie próbują dojrzeć w sobie niczego złego reprezentując postawy roszczeniowe. A one naprawdę mają ważną misje do pełnienia.

Jeśli tej misji nie pełnią lub jedynie pozorują, że pełnią to są złem w czystej postaci - zwykłą nieuczciwą konkurencją - firmą dotowaną przez Państwo żerującą na naiwności i mrzonkach studentów. A takich uczelni nam nie potrzeba.

Wymagać powinno się i od firm prywatnych, i uczelni, i od muzeów a także od jednostek badawczych - wedle ich celów statutowych.
Nikodem
PostWysłany: Czw 21:59, 20 Paź 2011    Temat postu:

Słusznie powiedziane - wydaje się. I czy kolega wie w ogóle co to jest pensum? Jak mniemam chodzi o pensję Wink.

Myślę że to przedstawianie archeologii akademickiej w tak złym świetle jest stanowczo przerysowane. Jako kontrprzykład można pokazać iż firmy komercyjne też są złe bo są komercyjne z natury i MUSI chodzić im o pieniądze, a nie jakieś wyższe dobro...
Stysz
PostWysłany: Czw 21:42, 20 Paź 2011    Temat postu:

Gdyż posiadając wysoką pozycję w kształtowaniu otoczenia zawodowego, kształtuje to otoczenie w sposób niewłaściwy, bardzo często zatracając swój główny cel statutowy czyli edukacje oraz rozwój narzędzi badawczych.

Wydaje się, że najważniejszym celem archeologii akademickiej jest utrzymywanie rozrośniętej kadry, coraz trudniejsze zapewnienie odpowiedniego pensum – kosztem edukacji (studiów pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia) oraz realizacji nowoczesnych interdyscyplinarnych programów badawczych wyznaczających standardy badań archeologicznych. Im trudniej to pensum zapewnić, tym bardziej archeologia akademicka oddala się od swoich podstawowych celów.

Tym mniej ważny jest student, ważniejsza ilość, nie jakość, ważniejszy zysk z badań niż program badawczy.

Efekt tego jest taki, że dla akademików źródłem wszelkiego zła jest archeologia komercyjna a dla tej drugiej, akademicka – a sprowadza się to do wzajemnego konkurowania na rynku usług archeologicznych, czyli zapewniania pensum.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze...

Zamiast dbania o interesy archeologii jako takiej, jako elementu ochrony konserwatorskiej, archeologia skupia się na konkurowaniu sama ze sobą - wzajemnym tępieniu.

Jednocześnie hodując różnej maści szkodników i cwaniaków dla których taki stan degrengolady i słabości archeologi to idealny habitat.
Nikodem
PostWysłany: Czw 10:04, 20 Paź 2011    Temat postu:

Czemu archeologia akademicka jest to zło w czystej postaci?
Smilodon populator
PostWysłany: Pią 19:54, 14 Paź 2011    Temat postu: Re: praca

iauw napisał:
z pośród osób które poznałam na studiach NIKT nie znalazł zatrudnienia jako archeolog.


To pewnie dlatego, że wszystkie etaty zajęli moi znajomi ze studiów.

iauw napisał:
Piszesz jakby to było coś złego, czy mi się wydaje?


Archeologia akademicka to zło w czystej postaci, jednym z moich kolegów jest Belzebub.
Nikodem
PostWysłany: Pon 11:38, 29 Sie 2011    Temat postu:

Gregorus napisał:
Nikodem napisał:
A czy ktoś tutaj zajmuje się archeologią ale na akademickim stanowisku?


Uwierz jest takich wielu... i ja też kiedyś taki byłem...


Piszesz jakby to było coś złego, czy mi się wydaje? Skąd taki sceptycyzm?
Gregorus
PostWysłany: Nie 19:39, 28 Sie 2011    Temat postu:

Nikodem napisał:
A czy ktoś tutaj zajmuje się archeologią ale na akademickim stanowisku?


Uwierz jest takich wielu... i ja też kiedyś taki byłem...
Nikodem
PostWysłany: Nie 9:50, 28 Sie 2011    Temat postu:

A czy ktoś tutaj zajmuje się archeologią ale na akademickim stanowisku?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group